Krajowa Rada Sądownictwa płacze, bo Polacy krytykują wyrok więzienia za walkę z korupcją
Odpowiedzialni politycy i przedstawiciele mediów nie powinni bezpodstawnie podważać niezawisłości sędziów i pomawiać o wydawanie wyroków "na zamówienie" - podkreśliło prezydium Krajowej Rady Sądownictwa. Jak dodało, działania takie zasługują na zdecydowany sprzeciw.
Stanowisko prezydium KRS zamieszczone na stronie internetowej Rady sformułowano "w związku z niektórymi komentarzami" po poniedziałkowym wyroku skazującym w sprawie byłego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
"Sądy stoją na straży demokracji, są niezależne, a sędziowie niezawiśli i niepodatni na naciski czy wpływy, w tym polityczne. Sugerowanie orzekania przez sędziów na zamówienie jest całkowitym brakiem odpowiedzialności za prawidłowe funkcjonowanie demokratycznego państwa prawa" - głosi stanowisko. Dodano w nim, że "działania takie zasługują jedynie na zdecydowany sprzeciw".
Prezydium KRS przypomniało, że procesy sądowe są jawne, uzasadnienia dostępne dla opinii publicznej, a orzeczenia podlegają kontroli przez sądy wyższej instancji. "Uzasadnienie wyroku wskazuje, jakimi motywami kierował się sąd rozstrzygający konkretną sprawę" - dodano w stanowisku. Jak w nim zaznaczono komentowanie i krytyka wyroków sądów powinna mieć charakter merytoryczny.
"Podważanie autorytetu sądów godzi w fundamenty demokratycznego państwa. Niezależne sądy i niezawiśli sędziowie w wolnej i demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej nie działają i nie będą działały na jakiekolwiek zlecenie" - podkreśliło prezydium Rady.
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał nieprawomocnie w poniedziałek Mariusza Kamińskiego (dziś poseł PiS, wiceprezes partii) za przekroczenie uprawnień szefa CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r. na trzy lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk we władzach, administracji i służbach państwowych. Według sądu CBA podżegało do korupcji, nie było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia operacji ws. odrolnienia gruntu w ministerstwie rolnictwa.
W ocenie sądu rejonowego Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, zlecił wprowadzenie w błąd Andrzeja K. i podżeganie go do korupcji. Zdaniem sądu brak było podstaw do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa. Polecenia Kamińskiego realizował jego zastępca Maciej Wąsik (obecnie lider samorządowców PiS, skazany tak jak Kamiński na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz sprawowania stanowisk we władzach, administracji i służbach państwowych), a także Grzegorz Postek i Krzysztof Brendel z pionu operacyjno-śledczego CBA (obaj skazani na kary po 2,5 roku więzienia i 10 lat zakazu sprawowania stanowisk).
Po wyroku prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił m.in., że wyrok ws. Kamińskiego, to "akt w kampanii wyborczej". "Ten wyrok pokazuje, że droga ku Białorusi, którą rozpoczęto przeszło siedem lat temu (kiedy władzę objęła koalicja PO-PSL) przebiega w tej chwili coraz szybciej, w sposób coraz bardziej intensywny" - mówił.
"Kiedyś skazywali w Polsce żołnierzy wyklętych za to, że walczyli za wolną Polskę, dziś skazuje się w majestacie prawa i rzekomo wolnej Polski Mariusza Kamińskiego i oficerów CBA, którzy walczyli o Polskę wolną od korupcji, którzy walczyli o uczciwą Polskę" - skomentował natomiast wyrok b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (SP).
PAP/ as/