Blizzard - producent kultowych gier wprowadza własne sankcje i odcina graczy z Krymu
Na pomysł ciekawej sankcji wpadła firma Blizzard - tworząca kultowe gry "Starcraft", "Diablo" czy "Warcraft".
Autorzy hitów RTS, MMO i hack'n'slash uderzyli w Rosję. Jak? Odcinając graczy z Krymu od swoich produkcji.
Siódmego kwietnia gracze, którzy rejestrując konta w Battle.necie, jako miejsce zamieszkania podali miejscowości, znajdujące się na Krymie, otrzymali następującą informację: "W związku z obowiązującymi na Krymie ograniczeniami handlowymi, zostaliśmy zmuszeni zablokować dostęp do waszego konta. Wszystkie aktualne abonamenty zostaną anulowane."
Dlaczego Blizzard to uczynił? Chodzi o sankcje zachodu wobec Rosji.
W praktyce oznacza to, że gracze mieszkający na Krymie stracili możliwość gry w kupione przez siebie produkcje. Mogą oni w teorii założyć nowe konta z fikcyjnymi adresami, ale wtedy stracą cały postęp w grze.
Blizzard mógłby także odciąć całą Rosję od możliwości gry w swoje produkcje - być może wtedy polityka władz Kremla zmieniłaby się pod naporem wściekłych graczy. Niestety - nie każda firma postępuje w ten sposób. Mało tego - część z nich wyciąga rękę w stronę rosyjskich graczy. Tak jest w przypadku produkcji "HALO: Online", która powstaje tylko na rynek rosyjski. Szkoda. Ale możę z kolei bojkot graczy zachodnich zmieniłby te praktyki?
onet.gry/ as/
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.