Koalicjant rządzącej w Grecji Syrizy mówi nie umowie z Berlinem i Brukselą
Partner koalicyjny rządzącej w Grecji Syrizy, partia Niezależni Grecy, nadal będzie wspierać rząd. Są jednak granice tego poparcia - powiedziała dziś w państwowej telewizji rzeczniczka ugrupowania.
Marina Krysoweloni wykluczyła też wejście do rządu z dwiema partiami opozycyjnymi. Premiera Aleksisa Ciprasa czeka ostateczna rozprawa z buntownikami we własnej partii, którzy są wściekli z powodu jego kapitulacji wobec niemieckich żądań dla najostrzejszych programów oszczędnościowych, jakich kiedykolwiek zażądano od państwa strefy euro.
"Niezależni Grecy są stali w poparciu dla rządu. Popieraliśmy i będziemy popierać wysiłki rządu" - powiedziała Krysoweloni w telewizji.
"Są jednak także pewne granice, które wynikają z mandatu narodu greckiego, zarówno dotyczącego styczniowych wyborów, jak i referendum" - dodała. W referendum 5 lipca większość Greków odrzuciła środki oszczędnościowe, wymagane przez kredytodawców Aten. Następnie jednak rząd Ciprasa przedstawił propozycje w sprawie pakietu pomocowego w większości odrzucone wcześniej przez Greków.
Parlament grecki do środy ma przegłosować porozumienie przyjęte w Brukseli w poniedziałek rano i uchwalić ustawy dotyczące kilku uzgodnionych reform. Ustępstwa na rzecz wierzycieli mogą wywołać spory wewnątrz koalicji z Syrizą na czele. Jednak głosy co najmniej jednej partii opozycyjnej powinny umożliwić uzyskanie większości na "tak". Łączna wartość nowego programu pomocy dla Grecji ma wynieść od 82 do 86 mld euro.
PAP/ as/