Niemcy odsłaniają karty: Domagają się zmian w uprawnieniach Komisji Europejskiej
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble obawia się, że rosnące polityczne znaczenie Komisji Europejskiej utrudni jej niezależne wykonywanie swych zadań - informują niemieckie media. Bruksela nie kryje zaskoczenia przemyśleniami Schaeublego.
"Nie widzieliśmy żadnej oficjalnej deklaracji w tej sprawie (...) Komisja Europejska nie będzie komentować pogłosek, które krążą w gazetach" - powiedziała dziś rzeczniczka KE Mina Andreewa, pytana o doniesienia niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który poinformował o pomysłach niemieckiego ministra.
Według "FAZ" Schaeuble chce rozdzielić tradycyjne zadania KE, która ma stać na straży przestrzegania unijnych traktatów, od jej co raz aktywniejszej politycznej działalności. Niemiecki polityk miał nawet sugerować powierzenie takich zadań, jak czuwanie nad przestrzeganiem unijnych zasad konkurencji oraz reguł rynku wewnętrznego niezależnym instytucjom, zamiast KE. "FAZ" pisze, że holenderski minister finansów i szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem chce uczynić ten temat jednym z punktów ciężkości holenderskiego przewodnictwa w UE w pierwszej połowie 2016 roku.
Rzeczniczka ministerstwa finansów w Berlinie potwierdziła w czwartek, że dwa tygodnie temu na spotkaniu ministrów finansów państw UE Schaeuble poruszył temat roli unijnych instytucji. "Ogólnie rzecz biorąc, ważne jest, by Komisja utrzymywała właściwą równowagę między swoją funkcją polityczną a rolą strażnika traktatów" - powiedziała rzeczniczka, cytowana przez agencję Reutera. Rozmawiano m.in. o tym, w jakim stopniu KE jest zdolna w sposób neutralny wymuszać na krajach UE przestrzeganie dyscypliny finansowej, na czym szczególnie zależy władzom w Berlinie.
Rzeczniczka zaprzeczyła jednak doniesieniom "FAZ", by Schaeuble dążył do osłabienia Komisji Europejskiej, pozbawiając ją kluczowych zadań w sferze polityki konkurencji i ochrony wspólnego rynku.
Według "FAZ" pomysły Schaeublego mają związek z problemami wokół negocjacji z Grecją w minionych miesiącach. KE była jedną z instytucji tzw. trojki, reprezentujących wierzycieli Aten, które kontrolowały wdrażanie uzgodnionych reform przez Grecję. Berlinowi nie podobało się to, że szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker nie ograniczał roli KE do instytucji nadzorującej wdrażanie programu pomocy, ale też angażował się w negocjacje z premierem Aleksisem Ciprasem.
Od chwili objęcia urzędu w listopadzie 2014 roku Juncker podkreśla, że kierowana przez niego KE ma być bardziej polityczna, niż poprzednie. Argumentuje, że jest pierwszym szefem KE wskazanym w drodze wyborów do Parlamentu Europejskiego.
"Jesteśmy w nowej sytuacji instytucjonalnej, bo po raz pierwszy ustanowiono bezpośredni związek między wyborami do PE a mianowaniem przewodniczącego Komisji" - powiedziała w czwartek rzeczniczka KE Mina Andreewa. Dodała, że zgodnie z traktatem UE rola Komisji Europejskiej wykracza poza inicjowanie i wdrażania przepisów unijnych. Zadaniem KE jest także promowanie ogólnego interesu UE - podkreśliła.
Pomysły Schaeublego wpisują się w dyskusję o reformie i wzmocnieniu unii gospodarczej i walutowej, do której rządy państw UE powrócą jesienią. Projekt przygotowali przewodniczący pięciu unijnych instytucji, w tym Juncker.
Prezydent Francji Francois Hollande zaproponował niedawno utworzenie rządu strefy euro, wraz ze specjalnym budżetem, jak i parlamentem. Według tygodnika "Der Spiegel" Schaeuble zasygnalizował, że byłby otwarty na propozycję powołania ministra finansów eurolandu oraz przeznaczenia części wpływów podatkowych do budżetu strefy euro.
PAP/ as/
