Informacje

fot. PAP
fot. PAP

Policja zadowolona z zabezpieczenia meczu Polska-Portugalia. Mecz był traktowany jako test przed zabezpieczeniem Euro 2012

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 marca 2012, 12:13

    Aktualizacja: 1 marca 2012, 12:14

  • Powiększ tekst

Podczas meczu Polska-Portugalia, traktowanego przez służby jako test przed zabezpieczeniem Euro 2012, nie doszło do poważniejszych incydentów; nikt nie został zatrzymany.  Rzecznik KGP Mariusz Sokołowski powiedział PAP, że policja jest zadowolona z zabezpieczenia imprezy.

"Jesteśmy zadowoleni z tego, jak przebiegła ta impreza. Mimo że na stadionie było bardzo dużo osób  (według szacunków służb ok. 55 tys.), nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów, nikogo nie zatrzymano. Kilka osób nie zostało wpuszczonych, ponieważ były nietrzeźwe" -  Sokołowski.

Jak dodał, mimo że nie wszystkie wejścia na stadion były już otwarte, sprawnie przebiegło zarówno wejście, jak i wyjście kibiców. Przed meczem czynne były dwie z pięciu bram; na wniosek policji organizator zdecydował po meczu o otwarciu trzeciej.

"W sumie kibice opuścili obiekt w ciągu pół godziny. Kilka minut po godz. 23 (mecz zakończył ok.  godz. 22.30 - PAP) ze stadionu wychodziły już ostatnie osoby. Szybciej, niż się spodziewaliśmy. Po godz. 24 zakończyła się cała operacja związana z zabezpieczeniem imprezy, ponieważ kibice rozeszli się do domów" - dodał rzecznik.

Mecz był traktowany przez służby jako test przed zbliżającym się turniejem mistrzostw Europy w piłce nożnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za bezpieczeństwo środowej imprezy odpowiadał organizator - PZPN - i wynajęta przez niego ochrona. Policjanci byli jednak na miejscu, wspierali ochronę; już rano przeprowadzili sprawdzenie pirotechniczne obiektu. Później m.in. wyłączali z ruchu ulice (Zarząd Dróg Miejskich zdecydował o czasowym wyłączaniu z ruchu ulic w okolicach stadionu), a po meczu, po rozejściu się kibiców przywracali ruch.

Obserwowali też, jak przebiega wpuszczanie i sprawdzanie kibiców przy wejściu na stadion. Na mecze nie można bowiem wnosić: niebezpiecznych narzędzi, alkoholu, butelek szklanych, petard - o co policja wielokrotnie apelowała.

W sumie w akcję zaangażowanych było 2,5 tys. policjantów. Funkcjonariuszy z Warszawy wspierali koledzy z Katowic, Białegostoku, Kielc i Częstochowy, którzy będą uczestniczyć w zabezpieczeniu zbliżającego się Euro 2012. Jak wyjaśniał Sokołowski, chodziło m.in. o to, by dokładnie poznali stadion. Na miejscu byli też policyjni antyterroryści, funkcjonariusze po cywilnemu i spottersi - policjanci, którzy mają pomagać kibicom.

Spotkanie obserwowali również wicekomendanci policji odpowiedzialni za prewencję z Wrocławia,  Gdańska, Poznania, Krakowa, Lublina i Rzeszowa - czyli m.in. z miast, w których będą odbywać się mecze Euro 2012.

"Teraz przygotowany zostanie szczegółowy raport. Oceniane będzie m.in. działanie wszystkich służb - także informacyjnych, spottersów - oraz np. kwestie związane z wejściem i sprawdzeniem kibiców oraz ich wyjściem ze stadionu" - powiedział PAP Sokołowski.

Jak dodał, w raporcie tym zwrócona zostanie uwaga również na ewentualne niedociągnięcia w działaniach służb, które przed Euro 2012 trzeba jeszcze poprawić.

(PAP)  pru/ ral/ itm/ bk/

 

 

 

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych