Polska bieda ma twarz emeryta
Wysokość świadczeń emerytalnych w Polsce nie jest wysoka, jednak ostatnio jest gorzej, szczególnie w grupie osób pobierających najniższe świadczenia, o mniejszej wartości nawet niż teoretycznie gwarantowany poziom 880 złotych miesięcznie.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba seniorów z minimalnymi świadczeniami ZUS spadła o 44 tysiące. Pozostaje jednak kwestia emerytury niższych niż minimalne 880 złotych miesięcznie. Emerytury niższe niż minimalne uzyskiwane są po przepracowaniu odpowiedniego stażu. Dane nie pozostawiają złudzeń - od 2011 roku liczba świadczeń niższych od minimalnych wzrosła - z 23 tys. do 76 tys. Skala wzrostu przekroczyła 200 proc.
CZYTAJ TEŻ: Jeremi Mordasewicz o zmianach w OFE: musimy zachęcić Polaków do oszczędzania na emeryturę.
Dlaczego te dane tak mocno się zmieniają? Do grona emerytów dołączają osoby, które objął nowy, wprowadzony pod koniec lat 90-tych system. W tym systemie rośnie grupa osób, które nie zdołały odłożyć odpowiedniej sumy i nie mają też wystarczającego stażu pracy, by uzyskać minimalne świadczenie (880 złotych miesięcznie). To skutek zasady z 1999 roku, w myśl której z każdej wpłaconej składki po osiągnięciu wieku emerytalnego musi być wyliczone świadczenie. Aleksandra Wiktorow, była prezes ZUS, komentuje to następująco:
Dzieje się tak, nawet jeśli ktoś wpłacił jedną czy dwie składki. Stąd biorą się emerytury po 24 grosze.
Część obecnych seniorów w poprzednim systemie w ogóle nie klasyfikowała się do świadczenia - obowiązywał tam bowiem wymóg 15-letniego stażu pracy dla kobiet i 20-letniego dla mężczyzn. Co więcej - grupa osób pobierających najniższe, mniejsze od minimalnych świadczenia jest zróżnicowana - do tej grupy zaliczają się osoby zarówno majętne, które nie odprowadzały składek ZUS, bo pracowały za granicą, czy też takie, które były aktywne zawodowo, jednak pracowały "na czarno".
Teraz wszystkie te grupy zaliczane są do osób pobierających najniższe świadczenia emerytalne.
CZYTAJ TEŻ: Prof. Robert Gwiazdowski o OFE: "Polska potrzebuje radykalnych rozwiązań".
Najmocniej dotyka to kobiet. Według danych ZUS to właśnie kobiety stanowią 95 proc. pobierających świadczenia mniejsze od minimalnych. Dzieje się to również z przyczyn biologicznych - statystycznie żyją dłużej od mężczyzn. Najniższe emerytury zmuszają kobiety do sięgania po pomoc społeczną lub wsparcie rodzin.
Ratunkiem tutaj może być zapowiadany przegląd emerytur. Aleksandra Wiktorow wskazuje, że otwiera to szansę na pomoc osobom pobierającym emerytury niższe od minimalnych:
ZUS powinien przeprowadzić dokładne rozeznanie, kim są te osoby i z jakich powodów ich świadczenia są tak niskie. Jeśli ktoś pracował miesiąc, rok czy nawet pięć lat, to pojawia się pytanie, czy dopłacać mu do minimalnej emerytury.
Z kolei Państwowa Inspekcja Pracy już w tym roku planuje przyjrzeć się kwestii oskładkowania umów.
Dziennik Gazeta Prawna/ as/
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.