Aleksandra Jankowska, prezes PSSE: "Nastawiamy się na wsparcie polskiego przemysłu"
Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna zdobywa nowe rynki i porozumienia. Czy Strefy staną się narzędziem Planu Morawieckiego? O tym mówi w wywiadzie dla tygodnika wSieci prezez Pomorskiej Strefy - Aleksandra Jankowska.
Minister Mateusz Morawiecki często powtarza, że polska gospodarka potrzebuje nowych impulsów rozwojowych. Czy specjalne strefy ekonomiczne mają szansę generować takie impulsy? Jak widzi Pani rolę PSSE w takim tworzeniu nowych impulsów?
Strefy ekonomiczne to narzędzie wsparcia gospodarczego, które przez długi czas były wykorzystywane w dość pokrętny sposób. Zdarzały się przypadki gdzie przy wsparciu strefowym do Polski wchodzili zagraniczni inwestorzy, otrzymywali pomoc publiczną i naruszali lokalną, bądź regionalną gospodarkę. W ten sposób pośrednio wykańczano polskie Małe i Średnie firmy, które były pozbawione z jednej strony finansowania, a z drugiej nie otrzymywały pomocy publicznej. W sposób oczywisty nie mogły konkurować z wiele większymi firmami. Albo powstawały zachodnioeuropejskie montownie oparte o tanią silę roboczą w Polsce, w których ani jeden półfabrykat nie pochodził od naszych rodzimych producentów. Często chwalono się wielkością inwestycji zagranicznych w Polsce, choć tak naprawdę niewiele z nich wnosiło wartość dodaną do gospodarki, bo albo dotyczyły budowy sklepów wielkopowierzchniowych czy galerii handlowych, albo też dotyczyły przejmowania zakładów, które przynosiły straty. I potem jak za dotknięciem magicznej różdżki pod nadzorem zagranicznego właściciela zaczęły przynosić zyski. Nie do odrobienia są w gospodarcze szkody związane ustawą o komercjalizacji przedsiębiorstw, która pozwalała na podstawie umów inwestycyjnych przejmować majątek spółek strategicznych takich jak STOEN czy GPEC Gdańsk.
Warto dziś przedefiniować strefy ekonomiczne i przy nakładach dobrej woli i dalekosiężnego planu stworzyć z nich silne narzędzie wsparcia polskiej gospodarki.
Strefy przede wszystkim wpisują się w Nową Politykę Przemysłową Premiera Morawieckiego, są skupiskami zarówno podmiotów, jak i obszarów o znaczeniu strategicznym dla rozwoju gospodarki kraju. Jako jedno ze swoich działań, Pomorska SSE ma wielką rolę do odegrania w rozwoju polskiego przemysłu stoczniowego i jachtowego. Odpowiednie nakierowanie pomocy publicznej, ale również innych elementów integracyjnych (takich jak koordynacja szkolnictwa zawodowego i odpowiadanie na potrzeby pracodawców). SSE są naturalnymi lokalnymi Agendami Nowej Polityki Przemysłowej i z nadzieją oczekujemy że właśnie takie zadania zostaną nam powierzone. Bez potrzeby tworzenia kolejnych podmiotów.
Nowa polityka przewiduje rozwój oddolnych inicjatyw klastrowych, które pozwolą na skupienie się na nowoczesnych kierunkach rozwoju gospodarki. Oddolne tworzenie klastrów pozwoli na ograniczeniu sytuacji, w których klastry powstawały same dla siebie bez uzasadnienia biznesowego. Takim narzędziem które pozwoli integrować w sposób konstruktywny firmy będzie wspólne zdobywanie rynków zagranicznych, które do tej pory były niedostępne.
Widząc potrzebę pozyskania kapitału przez polskie firmy, podjęliśmy działania mające na celu tworzenie funduszy kapitałowych, własnych strefowych czy możliwości zbudowania sieci dystrybucji środków Venture Capital jakie na przykład w ramach programu „Start in Poland” tworzy Polski Fundusz Rozwoju. Strefy ekonomiczne są również inkubatorami i akceleratorami dla firm i pomysłów, na co dzień spotykając się z firmami znają ich innowacyjność i potencjał rozwojowy. Strefy powinny świadczyć swoje usługi nie tylko dla firm zlokalizowanych w SSE, ale również wychodzić na zewnątrz integrując lokalne środowiska biznesowe.
Generalnie skłaniam się ku temu, że strefy ekonomiczne są wykonawcami (narzędziami) polityki inwestycyjnej, przemysłowej i rozwoju innowacji w swoich regionach. Kluczem do sukcesu może okazać się sprzężenie tych działań z Polską Agencją Handlu i Inwestycji (dawnym PAIIZ) i Polskim Funduszem Rozwoju. Takie połączenie sił i możliwości przełoży się przede wszystkim na zrównoważony rozwój całego kraju, bo Strefy to nie tylko aglomeracje, jak w naszym przypadku Trójmiasto ale i regiony, nie zawsze tak zamożne i sprawne to też np. podstrefy w Czarnkowie, Brodnicy, Malborku czy Włocławku. Zauważamy zanikanie znaczenia mniejszych ośrodków miejskich, aktywne wspieranie tych regionów bezpośrednio wpisuje się w Unijne polityki zrównoważonego rozwoju. Siła kapitałowa PFR z możliwościami handlowymi i inwestycyjnymi PAHI i strefami ma wielką szanse wypełnić zadania polityki odpowiedzialnego rozwoju jaką przedstawia Premier Morawiecki.
W ostatnim czasie często pojawiają się postulaty reindustrializacji polskiej gospodarki i konieczności zmiany prowadzonej przez państwo polityki przemysłowej. To oczywiście bardzo szerokie hasła, ale w dużym stopniu wyznaczają one pewien paradygmat nowego myślenia o gospodarce. Co to oznacza dla PSSE?
To w strefach prowadzone są w dużej mierze procesy reindustrializacji, to strefy udzielają możliwej pomocy publicznej przedsiębiorcom ale też powinny stawać się coraz bardziej Instytucjami Otoczenia Biznesu, oferując inwestorom wszelką pomoc od szybkiego procedowania np. zezwoleń budowlanych, pomocy we właściwym absorbowaniu i rozliczaniu funduszy UE po wsparcie prawne czy eksportowe – o co właśnie obecnie rozszerza się Pomorska SSE.
Nastawiamy się na wsparcie polskiego przemysłu i usług w ich eksporcie i promocji za granicą. Na bazie współpracy Polski z Chinami i projektu Nowego Jedwabnego Szlaku, uruchamiamy spółkę eksportową – swoiste Centrum Handlu Zagranicznego, które wspierać będzie ekspansje polskich produktów na rynki azjatyckie, amerykańskie i afrykańskie. Nie możemy się ograniczać jedynie do promocji żywności, gdyż jej potencjał eksportowy jest ograniczony. Głównym motorem rozwoju polskiego eksportu są firmy często rodzinne z tzw. sektora MSP, które już dziś nierzadko świetnie sobie radzą na rynkach zagranicznych. Mówimy o producentach mebli, stolarki budowlanej, stali, maszyn rolniczych, nawozów, komponentów OZE, elektroniki, jachtów czy promów oraz wielu innych gałęzi przemysłu .
Działania wspierające eksport jakie rozpoczęliśmy w Pomorskiej Strefie Ekonomicznej wpisują się w ogłoszoną w Krynicy strategię eksportu i promocji polskiej marki za granicą i utworzenia Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji. Myślę że do końca tego roku będziemy gotowi z pierwszymi grupami producentów przede wszystkim żywności do eksportu towarów przede wszystkim na rynek chiński. Wtedy wsparcie skutecznie działających na świecie oddziałów PAHI będzie nieocenione.
Rolą strefy jest więc nie tylko wspieranie reindustrializacji ale i rozwijanie działań proeksportowych jakie może oferować firmom produkującym w Polsce. Strefy mają też bardzo ważne zadanie jakim jest wspieranie nowych technologii, możliwość odpowiedniego kierowania środków z funduszy unijnych na wsparcie i innowacyjności i przedsiębiorczości na pewno by to ułatwiła.
W powołanej celowo przez PSSE Fundacji Centrum Technologii Morskich staramy się wspierać takie projekty jak promy hybrydowe czy elektryczne, oraz wykorzystanie nowoczesnych technologii wzmacniania konstrukcji kadłubów. Wszystkie te działania są kompatybilne z rozwojem branży morskiej. Fundacja pośrednio wspiera też projekty z branży kosmicznej i satelitarnej, przy współpracy z Polską Agencją Kosmiczną i Centrum Techniki Okrętowej.
Sudan to dość egzotyczny partner, którego PSSE ostatnio pozyskała. Dużą niewiadoma i jednocześnie wielki potencjał wynikający z otwarcia się na Afrykę. Co dla PSSE oznacza początek tej współpracy?
Kierunek Afrykański, nie tylko Sudan ale i Kenia czy Tanzania to ogromny potencjał rynków wschodzących, które często potrzebują dosłownie wszystkiego. Rozmawiamy też ze strefa ekonomiczną Kanału Sueskiego - dla naszych firm portowych, stoczniowych czy energetyki to bardzo ciekawy kierunek ekspansji. Ogromny, chłonny rynek zbytu. Mamy otwarte drzwi i dużą sympatie dla Polski (nigdy nie prowadziliśmy polityki kolonialnej i niewolniczej a kraje afrykańskie o tym pamiętają). Teraz jest nasz czas współpracy!
To właśnie jako efekt naszych misji gospodarczych postanowiliśmy powołać do życia spółkę wspierającą eksport. Mówię tu też o wsparciu w gwarancje eksportowe ze strony BGK z którym współpracujemy i już za dwa tygodnie planujemy pierwsze szkolenie dla naszych strefowiczów z pomocy jaką mogą uzyskać w Banku Gospodarstwa Krajowego w tym kontekście ale też w kontekście finansowania wkładu własnego w inwestycje.
Na kraje Afrykańskie należy patrzeć w sposób zintegrowany, pamiętając o wzajemnych powiązaniach i oddziaływaniu infrastruktury na kraje ościenne. (jak np. port w Mombasie który jest również portem dla krajów ościennych). Problem współpracy z Afryką, problemy uchodźców itp. można by rozwiązać na szczeblu UE i zamiast 300 mld funduszy w Grecję, która i tak te pieniądze pochłonie. Zainwestowanie tych pieniędzy w rozwój Afryki subsaharyjskiej zmieniłoby na lepsze obraz świata...
W jednym z wywiadów wspominała Pani, że mamy szansę stać się liderem współpracy z Państwem Środka. Na ile PSSE angażuje się we współpracę z Chinami?
To dość już zaawansowany i szeroki projekt, jaki wprowadziliśmy do Strefy. Mówię o współpracy w zakresie Nowego Jedwabnego Szlaku i połączenia siły Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z potencjałem Polski Wschodnej. Projekt ten zakłada wzmocnienie terenów wokół Bialej Podlaskiej poprzez rozbudowę suchego portu przeładunkowego w Malaszewiczach, utworzenia centrum logistycznego, które maja szanse stać się największym hubem przeładunkowym współpracy z Chinami, Centrum eksportu polskiej żywności, wzmocnienia polaczenia kolejowego z naszymi portami a także możliwe uruchomienia lotniska cargo do obsługi współpracy z Chinami i nie tylko. Współpracujemy ściśle z władzami Białej Podlaskiej i możemy stać się tym motorem, który rozrusza gospodarczo Polskę Wschodnią, na czym bardzo nam zależy.
Myślę, że należy szerzej patrzeć na stosunki handlowe z krajami Azji południowo wschodniej. Bardzo ważnymi partnerami w tym rejonie są takie kraje jak Indonezja, Wietnam czy Filipiny. Podejmujemy już pierwsze rozmowy z przedstawicielami tamtejszych rynków w sprawach możliwej kooperacji w tym regionie.
Czy widzi pani jakieś znaczące zagrożenia dla realizacji tego bardzo ważnego gospodarczo planu jakim jest nowa polityka przemysłowa i strategia odpowiedzialnego rozwoju?
Myślę, że największym zagrożeniem jest „torpedowanie” pozytywnych zmian przemysłowych w Polsce przez bardzo szerokie zagraniczne i polskie gremia lobbingowe. Blokowanie tych zmian często przez średni szczebel urzędniczy czy managerski w spółkach, taki imposibilizm „nie da się”. To przysłowiowe wkładanie kija w szprychy, spowalnianie procesów, wywoływanie szumu informacyjnego, małych wojen w środowisku które dąży do zmian. Te działania maja tą zmianą zachwiać. Ale My mamy pełną determinacje aby postawić polski przemysł na nogi aby polska marka była silnym innowacyjnym znakiem na światowych rynkach.