Informacje

Fot. Freeimages/Bruno De Lorenzo
Fot. Freeimages/Bruno De Lorenzo

Zastąpią nas roboty, a my będziemy rentierami?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 września 2016, 15:26

  • Powiększ tekst

Dochód gwarantowany wypłacany każdemu dorosłemu obywatelowi, a wszystkie stanowiska pracy zajmują mniej lub bardziej „inteligentne” roboty – czy to realna wizja rynku pracy przyszłości?

Jako społeczeństwo borykamy się z nowymi zjawiskami na rynku pracy. Wzrasta niepewność zatrudnienia, maleje bezpieczeństwo zachowania pracy, w związku z czym przybiera na popularności zjawisko prekariatu.

Powodów tego stanu rzeczy oraz możliwych rozwiązań poszukiwali eksperci zaproszeni do jednej z debat plenarnych Europejskiego Forum Nowych Idei odbywającego się w Sopocie w dniach 28-30 września.

Gdzie podziała się moja praca?

W rozwiniętych gospodarkach problemem przestało być bezrobocie. Współczesne firmy nie radzą sobie ze znalezieniem pracowników. Panuje bowiem ogromny rozdźwięk pomiędzy umiejętnościami, jakie posiadają obywatele, a potrzebami, jakie mają przedsiębiorstwa chcąc konkurować na współczesnym rynku. Po drugiej stronie mamy część społeczeństwa, która traci pracę, nie jest w stanie znaleźć nowej i zapewne nigdy nie będzie jej znaleźć mogła, ponieważ posiadane przez tę grupę umiejętności przestają być użyteczne w nowym modelu gospodarczym.

  • Technologia sprawia, że nasze płace nie wzrastają, a miejsca pracy są coraz bardziej zagrożone – diagnozuje problem Martin Ford, amerykański futurolog i przedsiębiorca. – Rozwój technologii sprawia, że znikają zawody „proste”, rynek zaczyna potrzebować wykwalifikowanych specjalistów – dodaje.

Rynek pracy jest niezwykle istotny z punktu widzenia społeczno-politycznego. Wszelkie obserwowane na nim zmiany odbijają się natychmiast w statusie i nastrojach obywateli. Jedną ze składowych obecnego niezadowolenia społeczeństw w Europie wyrażanego przy urnach wyborczych może być zapaść na rynku pracy.

  • Jesteśmy na etapie luzowania zabezpieczeń socjalnych, ekonomicznych, personalnych, czy na rynku pracy. Ewidentnie mamy do czynienia z kryzysem – stawia tezę Guy Standing, profesor Uniwersytetu Londyńskiego.

  • Zgadzam się z tym, że musimy zmienić swoje podejście do rynku pracy, również z poziomu politycznego. Negatywne zjawiska takie jak prekariat są faktem i musimy nauczyć się je zwalczać – wtóruje Michał Boni, w latach 2011-2013 minister administracji i cyfryzacji, obecnie europoseł.

Czym w ogóle jest praca?

Osobom kreującym rynek pracy również brakuje dostosowania schematów myślenia do nowych warunków.

  • Musimy zmienić koncepcję pojęcia pracy – uważa prof. Standing. – Weźmy przykład z praktyki: jeśli zatrudnię pomoc sprzątającą jest z punktu widzenia statystyki jest świetnie. PKB idzie w górę, zatrudnienie idzie w górę, a bezrobocie w dół. Jeśli ją poślubię kobietę, która wykonuje te czynności dla i ona w dalszym ciągu będzie robić dokładnie to samo to jest źle. Bezrobocie pójdzie w górę, zatrudnienie i wzrost gospodarczy w dół. Praca kobiet jest notorycznie ignorowana przez statystykę – zwraca uwagę.

Problem przedstawiony przez profesora z Londynu odnosi się również do nowych sposobów zarabiania, jakie otwiera nam technologia. Wszyscy znamy rozwiązania jak Airbnb, Uber, albo schodzące pod strzechy kooperatywy.

  • Dzięki nowym sposobom komunikacji możemy robić dużo rzeczy wspólnie. Jesteśmy co raz bardziej otwarci na rozwiązania spółdzielcze. Wszystkie te rzeczy zmieniają obraz pracy – zauważa Boni.

  • Patrzymy na model pracy jaki był w XIX, trochę zwracamy uwagę na to, w jaki sposób zmienił się on w XX wieku, ale teraz mamy inny model i odmienne oczekiwania ludzi. Musimy zacząć zastanawiać się nad zupełnie nowym sposobem myślenia o pracy – stwierdza Martin Ford.

Rozwiązaniem dochód gwarantowany?

Dochód gwarantowany to koncepcja wypłacania każdemu obywatelowi stawki umożliwiającej utrzymanie się na minimalnym poziomie niezależnie od wykonywania pracy lub nie.

  • Dochód gwarantowany jest o tyle dobrym rozwiązaniem, że na świecie żyją ludzie, który nie tylko są niezatrudnieni, ale nawet „niezatrudnialni”. Jako społeczeństwo musimy podać im pomocną dłoń, a jednocześnie z tego płyną konkretne korzyści ekonomiczne – uważa Martin Ford.

Nie jest ono pozbawione jednak wad. Przede wszystkim to prosty mechanizm, który nie rozwiązuje problemu niedostosowania kwalifikacji pracowników do zapotrzebowania umiejętności przez przedsiębiorstwa.

  • Płaca minimalna nie jest rozwiązaniem problemu – uważa Ade McCormack, doradca ds. strategii cyfrowych z Wielkiej Brytanii. – Może być jedynie krokiem w tę stronę. Musimy się kompleksowo zastanowić nad lepszym zagospodarowaniem dóbr, które jako społeczeństwo posiadamy – tłumaczy.

A może państwo powinno zakazać zastępowania ludzi przez roboty?

Takie pytanie, z lekkim przymrużeniem oka zadali prowadzący debatę publiczności. W napawający optymizmem sposób odniósł się do niego prof. Standing uznając, że roboty nie są zagrożeniem na rynku pracy dla istot ludzkich.

  • Osobiście nie boję się robotów. My wszyscy mamy aspiracje, ambicje, rzeczy, które uwielbiamy robić. Dzięki temu jesteśmy w stanie wygenerować niepowtarzalną wartość dodaną. W dodatku obecnie mamy ogromną ilość pracy, więcej niż kiedykolwiek w historii – uważa profesor z Uniwersytetu Londyńskiego.

MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych