UE: Polska mało innowacyjna
Branże intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej odpowiadały w latach 2011-2013 za 42,3 proc. europejskiego PKB i 27.8 proc. wszystkich miejsc pracy w UE; w Polsce - 37 proc. PKB i 24.4 proc. zatrudnienia - wynika z nowego raportu UE.
Raport "Branże intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej a wyniki gospodarcze w Unii Europejskiej" przygotowały wspólnie już po raz drugi Europejski Urząd Patentowy i Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej. Badaniem objęto szeroki zakres praw własności intelektualnej: zgłaszanie znaków towarowych, patentów, wzorów, prawa autorskie, oznaczenia geograficzne oraz prawa ochrony odmian roślin.
Jak powiedział PAP jeden ze współautorów raportu - Nathan Wajsman z Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej - badanie objęło bardzo różne sektory gospodarki: od samochodowego poprzez finansowy po farmaceutyczny i IT.
"Te sektory, choć pod wieloma względami bardzo się różnią, to są zbudowane na własności intelektualnej, nie np. na dostępie do surowców. Patrząc w długiej perspektywie na strategię wzrostu ekonomicznego zarówno na poziomie europejskim, jak i poszczególnych państw, w tym także Polski, to co my wymyślamy, wynajdujemy jest fundamentem bogactwa naszych krajów w przyszłości. Europa nie jest przecież bogata w surowce, ale jesteśmy bogaci w wiedzę, więc przyszłość Europy z ekonomicznego punktu widzenia musi być zbudowana na wiedzy i innowacjach" - ocenił Wajsman.
Jak wynika z badań, branże intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej okazały się najbardziej odporne na ostatni kryzys gospodarczy. Jeżeli porównać wyniki tego badania z wynikami poprzedniego badania przeprowadzonego w 2013 r., okazuje się, że względny wkład tych branż w gospodarkę UE nieznacznie wzrósł pomiędzy dwoma badanymi okresami, tj. 2008-2010 (badanie przeprowadzone w 2013 r.) oraz 2011-2013 (badanie z 2016 r.)
W latach 2011-2013 branże te wygenerowały ponad 42 proc. unijnego PKB o łącznej wartości 5,7 biliona euro. To one odpowiadały również za większość wymiany handlowej UE z resztą świata i wygenerowały nadwyżkę handlową, przyczyniając się tym samym do utrzymania równowagi w handlu zewnętrznym UE.
"Warto podkreślić, że w ciągu ostatnich trzech lat bardzo rozwinął się udział tych sektorów w handlu zagranicznym UE i Europa ma duże nadwyżki w handlu z trzecimi krajami" - mówił ekspert.
Ponadto - według raportu - branże intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej reprezentowały 27,8 proc. wszystkich miejsc pracy w UE. W okresie 2011-2013 pracowało w nich średnio 60 mln Europejczyków. Dodatkowe 22 mln miejsc pracy powstało w branżach dostarczających towary i usługi na rzecz branż intensywnie korzystających z praw własności intelektualnej. Biorąc pod uwagę zatrudnienie pośrednie, całkowita liczba miejsc pracy związanych z prawami własności intelektualnej wyniosła 82,2 mln (38,1 proc.).
Co więcej, płace pracowników w branżach intensywnie korzystających z praw własności intelektualnej są znacznie, bo średnio o 46 proc., wyższe w porównaniu z innymi. Należy przy tym zaznaczyć - zauważa raport - że wartość dodana na pracownika również jest w tych branżach wyższa niż w innych sektorach gospodarki.
"Jeżeli mówimy o zatrudnieniu, to te lata były latami kryzysu i ogólnie zatrudnienie w sektorze prywatnym europejskim spadło o 1.7 proc. w ciągu tych trzech lat. W tych sektorach też spadło, ale dużo mniej - o 1 proc" - dodał Nathan Wajsman.
Zaznaczył, że w Europie szczególnie szybko rozwijają się nowe technologie związane z łagodzeniem zmian klimatycznych.
"Europa jest w tej dziedzinie światowym liderem. Choć ten sektor jest na razie mały, to szybko rośnie, daje coraz więcej wartościowych miejsc pracy, a jednocześnie pomaga rozwiązać poważny problem globalny" - ocenił.
Jak podkreślił Nathan Wajsman, zarówno obecne badanie, jak i jego poprzednie edycje i podobne badania przeprowadzone przez odpowiedni urząd w USA, pokazują, że wiele istotnych sektorów gospodarki korzysta z więcej niż jednego rodzaju praw własności intelektualnej.
"Np. przemysł samochodowy używa intensywnie i znaków towarowych, i wzorów, i patentów. To jasne, bo przecież nowoczesny samochód jest naszpikowany nowoczesnymi technologiami, ale jego wygląd też odgrywa dużą rolę; istotna jest też mocna marka. Z kolei np. przemysł farmaceutyczny bazuje na patentach i znakach towarowych" - opisywał Wajsman.
Jak mówił, z badania wynikło, iż w Europie wśród sektorów intensywnie korzystających z praw własności intelektualnej najważniejszą rolę odgrywa z jednej strony przemysł, a z drugiej sektory usługowe.
"Chodzi przede wszystkim o tzw. usługi B2B, np. konsulting techniczny, który korzysta z patentów i praw autorskich, cały sektor finansowy, korzystający ze znaków towarowych, oraz IT. Ten ostatni bazuje na znakach towarowych oraz prawach autorskich, bo oczywiście oprogramowanie jest chronione prawem autorskim" - wskazał Wajsman.
Zdaniem eksperta wyniki Polski na tym tle wypadają poniżej średniej UE.
"Polska leży poniżej przeciętnej unijnej, jeżeli chodzi o udział tych sektorów i w zatrudnieniu, i w PKB" - zauważył przedstawiciel Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej.
Według raportu sektory intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej odpowiadały w Polsce za 37 proc. PKB (średnia UE - 42,3 proc.) i 24.4 proc. zatrudnienia (UE - 27,8 proc.). Jeśli chodzi o sektory intensywnie korzystające ze znaków towarowych to miały one 30,7 proc. udziału w polskim PKB i 18,6 proc. w zatrudnieniu (w UE - 35,9 proc. i 21.2 proc.). Sektory ponadprzeciętnie korzystające z praw autorskich odpowiadały za 6 proc. polskiego PKB i 3,7 proc. zatrudnienia (średnia UE - odpowiednio 6,8 proc. i 5,4 proc.). W wypadku patentów było to 13,9 proc. PKB wobec unijnych 15.2 proc. oraz 8,3 proc. zatrudnienia wobec unijnych 10,3 proc.
"Nieco lepiej jest tylko, jeśli chodzi o ochronę wzorów przemysłowych: w Polsce sektory korzystające intensywnie z tego prawa odpowiadały za 14.9 proc. PKB i 11,8 proc. zatrudnienia, podczas gdy w UE było to 13,4 proc. i 11.9 proc." - zauważył Wajsman.
Jak dodał, nie badano przyczyn, dla których jedne kraje mają gorsze wyniki niż inne.
"Ogólnie widzimy, że nowe kraje członkowskie UE, które tak naprawdę nie są już tak nowe, mają stosunkowo duży odsetek - jeśli chodzi o zatrudnienie - sektorów intensywnych w patentach. Dotyczy to np. takich krajów jak Rumunia, w których produkuje się dużo samochodów. W Polsce widzimy to w mniejszym stopniu" - powiedział.
W jego ocenie, choć branże intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej rozwijają się w Europie, to często dają się prześcignąć firmom z Azji czy USA.
"Bariery dla rozwoju są różne. Jeżeli porównujemy kraje Europy np. z USA, to widać, że tam jest znacznie lepiej rozwinięty system finansowania młodych, nowych, innowacyjnych firm. W Europie brakuje systemu venture capital: firma, która stworzyła jakąś innowację, zazwyczaj jest dużo bardziej uzależniona od tradycyjnego finansowania bankowego, a z tym w tej chwili mogą być trudności. Trzeba więc zmienić nastawienie systemu finansowania" - wskazywał ekspert. Jak dodał, istotne są również czynniki kulturowe, które są związane z akceptacją ryzyka.
"To, co my możemy zrobić jako Urząd na poziomie europejskim i inne urzędy na poziomie krajowym, to ułatwić firmom dostęp do systemu ochrony praw własności intelektualnej. Jak wynika z naszego innego badania 130 tys. przedsiębiorstw, część z nich, zwłaszcza mniejsze firmy, ma problem z dostępem do praw własności intelektualnej. Często uważają one, że dostęp do całego systemu ochrony i własności intelektualnej jest drogi i skomplikowany" - mówił Wajsman.
Jego zdaniem pewną przeszkodą w rozwoju może być także różny poziom harmonizacji odpowiedniego prawa w ramach UE, co utrudnia działanie na więcej niż jednym rynku.
"Najlepiej jest, jeśli chodzi o ochronę znaków towarowych i wzorów - w tym obszarze zarówno prawo jak i praktyka urzędów są właściwie ujednolicone. Jeśli chodzi o patenty, to przygotowano już system jednolitego patentu europejskiego i choć nie wszystkie kraje go ratyfikowały, a sytuacja jeszcze się skomplikowała wskutek Brexitu, ale generalnie jesteśmy na dobrej drodze do harmonizacji. Stopień harmonizacji jest też wysoki w odniesieniu do ochrony oznaczeń geograficznych i odmian roślin. Najgorzej sytuacja wygląda w sferze prawa autorskiego, a choć podstawowe aspekty - takie jak obowiązywanie praw autorskich do książki przez 70 lat po śmierci twórcy - są jednakowe, to w szczegółach pomiędzy poszczególnymi krajami występują duże różnice, dotyczące np. wyjątków od ochrony" - opisywał ekspert.
PAP/ as/