Gowin zdymisjonowany, Biernacki wchodzi do gry

Jarosław Gowin traci stanowisko ministra sprawiedliwości. Donald Tusk poinformował, że jego następcą zostanie Marek Biernacki, były szef MSWiA w rządzie Jerzego Buzka, a dziś poseł Platformy Obywatelskiej.

Szef rządu pytany o powody odwołania ministra powiedział:

"Taki powodami nie są poglądy Jarosława Gowina. On poglądów nie zmienił. One są takie same, jak w dniu, kiedy otrzymywał nominację na ministra sprawiedliwości. Jego następca prezentuje podobny system wartości, czego nigdy nie ukrywał."

"Ta decyzja nie ma związku z jakimś sporem ideowym."

Tusk dodał, że „ostatnia sytuacja była dowodem, że koncentruje swoją uwagę na politycznych aspektach swojej działalności”.

"Te dymisje to absorbowanie uwagi opinii publicznej, aby nie skupiała się na poważnych sprawach - bezrobociu, emigracji ludzi młodych. Co więcej - ta dymisja obrazuje skalę niekompetencji tego rządu - minister Gowin był tym który akurat próbował podejmować pewne pozytywne działania, jak deregulacja. Trudno ocenić jak będzie z tym teraz" - komentuje dla nas eurodeputowany Solidarnej Polski Tadeusz Cymański.

"Ta decyzja pokazuje, że Donald Tusk przestraszył się rosnącej popularności Jarosława Gowina i postanowił go ściąć jeszcze zanim ten wyrósł zbyt wysoko. Jednocześnie Tusk obawiając się furii konserwatystów zamienił jednego konserwatystę na drugiego" - mówi portalowi wGospodarce.pl poseł PiS Andrzej Jaworski.

Przed Markiem Biernackim trudne zadanie. Otwarte pozostaje pytanie czy będzie kontynuował działania swojego poprzednika - Jarosława Gowina - czy pójdzie inną drogą.

pap/ as/