Morawiecki: Tegoroczny wzrost PKB wokół 4 proc.
Tegoroczny wzrost gospodarczy będzie najprawdopodobniej wyższy niż 3,6 proc. zapisane w budżecie i może oscylować wokół 4 proc. - mówił Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister finansów podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych. Według niego, w II połowie roku wkład inwestycji w PKB może być już wyższy niż wkład konsumpcji.
Nie aktualizujemy nawet dla porządku naszej prognozy, która dzisiaj rzeczywiście wygląda na bardzo nieśmiałą i konserwatywną, czyli 3,6 proc. Według wszelkich znaków na niebie i na ziemi będzie więcej, być może będzie oscylowało wokół 4 proc. Ale nie spodziewałbym się jeszcze dużo wyższych wyników - powiedział Morawiecki.
Zdaniem Moniki Kurtek, głównej ekonomistki Banku Pocztowego, tempo wzrostu gospodarczego w tym roku rzeczywiście powinno wynieść przynajmniej 4,0 proc.
Już po półroczu wynosi ono 4,0 proc. r/r, a w trzecim i czwartym kwartale powinno przekraczać ten poziom – ocenia Kurtek.
Morawiecki podkreślił, że bardzo zależy mu na wzroście inwestycji, który jest już widoczny. Jak informował wcześniej GUS w II kwartale 2017 r. inwestycje wzrosły o 0,8 proc. i był to pierwszy dodatni wynik od IV kwartału 2015 r.
W trzecim kwartale to będzie to najmniej 3-4 proc., a w czwartym kwartale NBP pokazał 15 proc. Mam nadzieję, że się aż tyle nie zadzieje, dlatego, że gwałtowne przyspieszenie przypomina mi rok 2011-212, kiedy nastąpiło spiętrzenie prac przed Euro 2012 i wtedy gwałtownie brakowało pracowników, pojawiły się zatory płatnicze, bankructwa firm budowlanych – mówił szef resortu finansów.
I dodał, że wolałby, gdyby wzrost inwestycji przyspieszał stopniowo, np. do 3,5 proc., 5,5 proc. i 7,5 proc.
Na razie jest nadzieja na to, że druga połowa tego roku to będzie wyższy wkład tego komponentu inwestycji niż konsumpcji - podsumował Morawiecki.
Wzrostu inwestycji spodziewają się także ekonomiści. Jak mówił członek RPP prof. Jerzy Osiatyński podczas konferencji po ostatnim posiedzeniu Rady: „czekamy „jak kania dżdżu” przyspieszenia tych inwestycji”.i dodawał, że „dynamika inwestycji prywatnych nie jest taka, jakiej byśmy sobie życzyli. Wraz z poprawiającą się absorpcją środków z UE, będą te programy realizowane przez sektor prywatny i to niewątpliwie pobudzi inwestycje tego sektora, ale to jest tylko pewna jego część”.
Prognozę dynamiki inwestycji na poziomie 3-4 proc. r/r w trzecim kwartale należy uznać za realną. Przyspieszają bowiem inwestycje infrastrukturalne, a jednocześnie bardziej korzystna niż w drugim kwartale br. będzie zeszłoroczna baza odniesienia. Określiłabym ją jednak także jako ostrożną, ale na większy optymizm nie pozwala to co wydarzyło się zarówno w ubiegłym roku, jak i w pierwszej połowie br. Inwestycje w tym okresie niestety rozczarowały. Oczywiście jest poprawa, bo w II kwartale br. pojawił się wreszcie wzrost, ale należy podkreślić, że był on bardzo niewielki i dużo niższy od oczekiwań – ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Analitycy BGK, oceniając dane GUS o PKB, pisali w komentarzu, że tegoroczne inwestycje mogą jeszcze zaskoczyć pozytywnie.
I choć początki III kwartału nie wskazują na zmianę tej sytuacji, to jednak inwestycje w całym 2017 roku mogą jeszcze pozytywnie zaskoczyć, gdyż dominująca część nakładów ponoszona jest w okresie powakacyjnym. Nie jest zaskoczeniem to, że konsumpcja prywatna rośnie jak na drożdżach, przygotowywały nas na to co miesiąc kolejne dane o sprzedaży detalicznej będącej znaczącą jej częścią. Wzrostowi spożycia służyły też poprawiające się nastroje gospodarstw domowych i coraz bardziej komfortowa dla pracodawców sytuacja na rynku pracy. Warto zwrócić uwagę, że zanotowany wzrost konsumpcji (4,9 proc. rdr) jest najszybszy od 2008 roku. Naszym zdaniem nie widać zagrożeń dla mocnego wzrostu spożycia gospodarstw domowych także w drugiej części roku – oceniali analitycy BGK.
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ prognozuje, że wzrost nakładów inwestycyjnych brutto w III kwartale wyniesie 3,5 proc. w ujęciu rocznym, a w IV kwartale będzie powyżej 6 proc. I dodaje, że dane za II kwartał wskazują na postępujący, choć co prawda powoli, scenariusz odbicia inwestycji w gospodarce, po bardzo słabym 2016 roku.
Sądzimy, że ma już miejsce solidne odbicie wydatków inwestycyjnych w sektorze finansów publicznych, przy wyraźnym wzroście wydatków inwestycyjnych podmiotów samorządowych. Poprawa ma zapewne też miejsce w przypadku inwestycji przedsiębiorstw, choć skala tego odbicia jest dużo mniejsza. Silniejszy wzrost inwestycji publicznych jest silnie powiązany z cyklem wydatkowania środków unijnych i ten proces powinien nasilać się w kolejnych kwartałach. W przypadku podmiotów prywatnych oczekujemy stopniowego wzrostu inwestycji, biorąc pod uwagę korzystne perspektywy popytu oraz notowany dotychczas wzrost wykorzystania mocy produkcyjnych, przy stopniowo malejącym wpływie niepewności o charakterze regulacyjnym – uważa Tarnawa.
W tym miesiącu bank Goldman Sachs podniósł prognozę wzrostu PKB do 4,3 proc. z wcześniejszych 3,7 proc., podobnie wcześniej uczyniła agencja Moody’s, która także uznała, że wzrost gospodarczy będzie w tym roku większy i podwyższyła prognozę o ponad 1 pkt.proc. do 4,3 proc. z 3,2 proc. wcześniej.
Goldman Sachs podniósł także swoje szacunki przyszłorocznego wzrostu PKB dla Polski do 3,5 proc. zamiast wcześniejszych 3,2 proc. Moody’s podniósł swoje szacunki przyszłorocznego wzrostu gospodarczego do 3,5 proc. z wcześniejszych 3,1 proc.
Tegorocznego wzrostu PKB w okolicach 4 proc. spodziewa się duża część ekonomistów, analitycy PKO BP oczekują, że w całym 2017 r. wzrost gospodarczy wyniesie 3,9 proc.
W trzecim kwartale prognozujemy, że będzie powyżej 4 proc. ponieważ mocniej niż w drugim kwartale wzrośnie dynamika inwestycji. Konsumpcja ponownie lekko spowolni (…), ale odbicie dynamiki inwestycji, przy w miarę neutralnym wkładzie eksportu netto, pozwoli na przyspieszenie wzrostu PKB ogółem do 4,1 proc. - oceniał Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Podobnie przewidują ekonomiści ING BŚ, którzy uważają, że w tym roku PKB urośnie o 3,9 proc. Analitycy Raiffeisen Polbank spodziewają się wzrostu na poziomie 3,8 proc.
W lipcowym „Raporcie o inflacji” ekonomiści NBP szacowali, że wzrost PKB przyspieszy do 4 proc. w tym roku (z 2,7 proc. w roku ubiegłym), a następnie zwolni do 3,5 proc. w 2018 r. i do 3,3 proc. w 2019 r. W marcowym raporcie NBP spodziewał się, że wzrost gospodarczy Polski wyniesie 3,7 proc. w 2017 r. oraz 3,5 proc. w 2018 r.
Na podst. ISBnews