GAZETA BANKOWA: Jak uszczelniać system podatkowy
Bardzo proszę o cierpliwość, jeszcze pół roku, rok. Kiedy wprowadzimy najnowocześniejsze mechanizmy, będziemy mogli powiedzieć, że zamknęliśmy pewien etap uszczelniania systemu – mówi Paweł Gruza, wiceminister finansów w wywiadzie dla „Gazety Bankowej”
W Ministerstwie Finansów trwa intensywna praca legislacyjna. Powstają projekty nowelizacji przepisów o PIT i CIT, nowelizacji ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym, nowe przepisy związane z kasami fiskalnymi, trwają prace nad nowelizacją ordynacji podatkowej, nad nowelizacją ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Nie za dużo zmian?
Paweł Gruza: Liczba zmian jest determinowana nie tylko wolą Ministerstwa Finansów, lecz przede wszystkim stanem zapóźnienia niezbędnych reform. Polska podjęła walkę na przykład z wyłudzeniami VAT dużo później niż Czechy, Słowacja czy Węgry. Intensywność prac oraz skala podejmowanych działań wynika, tak jak powiedziałem, głównie z opóźnień, które powstały na przestrzeni poprzednich lat.
Czyli bardziej są to wielkie porządki i dostosowywanie przepisów do standardów…
Tak. Uważam, że jesteśmy cztery–pięć lat za naszymi najbliższymi sąsiadami w implementowaniu nowoczesnych rozwiązań. Dlatego teraz wprowadzamy zmiany systemowe, chociażby poprzez masowe analizy rozliczeń i faktur podatników VAT. Pracujemy nad kolejnymi istotnymi zmianami, np. nad analizą przepływów finansowych z możliwością ukrócenia ich wypływu za granicę. Kolejny fundamentalny projekt to mechanizm podzielonej płatności.
Niemal w każdej rozmowie z przedsiębiorcami pada takie stwierdzenie: zależy nam na przewidywalności przepisów podatkowych, na stabilności prawa. Czy przy takiej liczbie projektów realizowanych przez Ministerstwo Finansów jest na to szansa?
Tak jak mówiłem, musimy nadrobić stracone, jeżeli nie dwie, to co najmniej jedną kadencję sejmową. Proszę też zwrócić uwagę, że na szali jest jeszcze jeden ważny walor dla przedsiębiorców, czyli bezpieczeństwo obrotu. Na przykład mechanizm podzielonej płatności, dedykowany podatnikom VAT, pozwoli przedsiębiorcom zagwarantować sobie najniższym możliwym kosztem praktycznie pełnię bezpieczeństwa obrotu. Rozumiem postulat stabilności prawa, natomiast są rzeczy, które trzeba zrobić, aby przedsiębiorcy mogli konkurować ceną, jakością usługi, jakością towaru, obsługą klienta, a nie rywalizować z nieuczciwym kontrahentem, który „zapomniał” zapłacić VAT…
No właśnie, ustawa o VAT była już nowelizowana ponad 40 razy. Czy nie lepiej stworzyć nową ustawę, zamiast dopisywać kolejne nowelizacje? Zwłaszcza że coraz częściej mówi się o odwróconym VAT…
Tendencja do zastosowania odwróconego VAT do wszystkich transakcji, czyli postulat Czech, Austrii i jeszcze kilku innych państw, trochę wygasa i nie wiadomo, czy nabierze tempa na poziomie UE. My dokonaliśmy dobrego wyboru i idziemy w mechanizm podzielonej płatności, który jest aplikowany przez coraz więcej państw i odnosi sukcesy. Myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku.
A co z nową ustawą o VAT?
To odwieczna dyskusja o tym, co jest lepsze: nowelizowanie przepisów czy pisanie ustawy od nowa?
A pana zdaniem?
Pisanie nowej ustawy – czy VAT-owskiej, czy o podatkach dochodowych – według tych samych technik legislacyjnych, norm i zaleceń wydaje mi się postulatem nietrafionym w tym sensie, że nie spełni on oczekiwań podatników co do legislacji przyjaznej w czytaniu i użytkowaniu. Jeżeli jeszcze raz spróbujemy napisać ustawę VAT-owską naszym typowym językiem legislacyjnym, dojdziemy do bardzo podobnego rezultatu, jaki mamy w aktualnym tekście jednolitym. My w tym momencie organizujemy konferencję naukową na temat nowoczesnych zasad legislacji, na którą zapraszamy wszystkie zainteresowane strony, od środowiska sędziowskiego, przez praktyków prawa podatkowego, po naukowców. To się nazywa principle base legislation. Chodzi w tym o to, że niektóre państwa podejmują próbę pisania przepisów, wychodząc od pewnych pryncypiów, następnie przechodząc do szczegółów. Niestety w naszej historii legislacyjnej mamy do czynienia z pisaniem przepisów wyłącznie w warstwie technicznej, przez co są one nie do końca zrozumiałe dla odbiorców, którymi są przedsiębiorcy. Inaczej jest na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie nawet laik jest w stanie bardzo precyzyjnie określić, co ma zrobić, aby prawidłowo się rozliczyć z fiskusem.
Zmiana języka dotyczy generaliów czy jakichś konkretnych ustaw?
Generaliów. Właśnie tą konferencją chcemy otworzyć dyskusję na temat techniki pisania przepisów i na temat ich języka, tak aby był on bardziej dostosowany do potrzeb przeciętnego odbiorcy, czyli do podatnika przedsiębiorcy. Zapraszamy gości z zagranicy, którzy będę przedstawiać doświadczenia w tym zakresie.
To duże wyzwanie.
Tak. To zmiana jakościowa. Jeśli będziemy się trzymać starych wzorców techniki legislacyjnej, nawet ustawa napisana od początku będzie wyglądać bardzo podobnie.
(…)
Czy może pan zapewnić przyjmując, że planowanych zmian jest rzeczywiście dużo, iż przedsiębiorcy będą mieli czas, by się do nich przygotować, zaakceptować je i wdrożyć?
Bardzo ważne jest dla nas wspieranie przedsiębiorców w tym zakresie. Dlatego prowadzimy wiele rozmów i konsultacji mających na celu przygotowanie się do nadchodzących zmian. Ponadto publikujemy komunikaty i ostrzeżenia. Jednocześnie musimy mieć świadomość, że trzeba nadrobić stracony czas. Gospodarka dynamizuje się, a zmiany, które dokonywały się kiedyś 10 lat, dzisiaj mogą trwać trzy lata. Mamy do czynienia ze zjawiskiem komplikowania się globalnej gospodarki i przyspieszenia jej zmian. Przedsiębiorcy nie mogą oczekiwać, że będą działali z opóźnieniem czy powoli i mimo wszystko utrzymają się na rynku. Rynek będzie wymagał od nich większej elastyczności. Minimum to warstwa, której oczekujemy my, jako fiskus, czyli raporting. Nie robimy tego wyłącznie z myślą o dochodach budżetowych. Robimy to po to, by ucywilizować rynek i aby przedsiębiorca nie musiał konkurować z jawnym przestępcą, który handluje towarem w internecie bez VAT. Żaden sklep nie wytrzyma konkurencji z tego typu rynkiem. Żaden producent lokalny nie wygra w starciu z produktem chińskim, który wjedzie do Polski bez VAT. Wszystkie nasze działania łączą w sobie interes państwowy i przedsiębiorczości. Bardzo proszę o cierpliwość, jeszcze pół roku, rok. Kiedy wprowadzimy najnowocześniejsze mechanizmy, będziemy mogli powiedzieć, że zamknęliśmy pewien etap uszczelniania systemu. Najpierw jednak musimy wyrównać boisko do gry.
Rozmawiali Maciej Wośko i Stanisław Koczot
Pełną wersję rozmowy z wiceministrem Pawłem Gruzą oraz więcej informacji o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html