Dietl: Do Polski może napłynąć 1,5 biliona złotych
Marek Dietl, który w ubiegłym tygodniu został już oficjalnie prezesem Giełdy Papierów Wartościowych – po aprobacie KNF dla jego kandydatury – jest zadowolony z sytuacji spółki, którą będzie kierować
Zastaję spółkę w hossie, z bardzo dobrymi wynikami całej grupy kapitałowej we wszystkich segmentach. Niezmiennie wysoka jest reputacja giełdy – powiedział prezes GPW.
Zwrócił uwagę na awans Polski do grona rynków rozwiniętych. Chodzi o decyzję firmy FTSE Russell, która ogłosiła pod koniec ubiegłego tygodnia, że nasz kraj spełnia wszystkie kryteria, aby zostać zakwalifikowany do grona rynków rozwiniętych. To oznacza, że Polska będzie się pojawiać w indeksach tej firmy, dotyczących rynków rozwiniętych, takich jak USA czy Japonia. Do tej pory traktowani byliśmy jako rynek rozwijający się.
FTSE Russell to wiodący dostawca indeksów, z jego wskaźników korzysta 10 największych na świecie banków inwestycyjnych, 97 zarządzających funduszami indeksowymi, 5 największych depozytariuszy. Nie wiemy, jaki będzie udział Polski w indeksie rynków rozwiniętych, ale możliwości są ogromne. Gdyby był on tylko na poziomie Portugalii, kraju o znacznie mniejszej gospodarce, napływ nowych środków mógłby wynieść 150 mld złotych. Gdyby nasz udział był równy Austrii, byłoby to 250 mld złotych. A gdyby ten udział był równy udziałowi Danii – krajowi bardzo bogatemu, ale pod względem demograficznym równemu naszemu Mazowszu – to w grę wchodziłoby nawet 1,5 bln zł nowych środków – wyliczał Marek Dietl.
Zwrócił uwagę, że ten awans wiąże się również z wyzwaniami.
To jest awans do ekstraklasy, używając porównania do piłki nożnej. Oczywiście, należy się z tego cieszyć, ale trzeba pamiętać, że w ekstraklasie trudniej jest strzelać gole i trzeba się lepiej bronić – powiedział.
Czytaj też Ten sukces może okazać się klęską?
Zwrócił także uwagę na rolę GPW w systemie gospodarczym kraju.
Giełda to dla mnie miejsca, gdzie można demokratycznie korzystać ze wzrostu gospodarczego. W banku odsetki są wypłacane niezależnie od wzrostu PKB. Tymczasem jeśli wybierzemy odpowiednią spółkę do portfela, to poprzez nią można korzystać w całości ze wzrostu gospodarczego – powiedział Marek Dietl.