Informacje

W II połowie 2016 r. wzrosły średnie ceny mieszkań

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 października 2017, 18:43

  • Powiększ tekst

Średnie ceny mieszkań w I połowie 2016 r. były stabilne, natomiast w II połowie 2016 r. nieznacznie wzrosły - wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego. Najwyższe ceny odnotowano w Warszawie, Gdańsku, Gdyni, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu.

Jak wskazano w raporcie NBP, średnie ceny ofertowe i transakcyjne mieszkań na lokalnych rynkach pierwotnych i wtórnych w pierwszej połowie 2016 roku były stabilne, natomiast w drugiej - nieznacznie wzrosły.

Najwyższe ceny na rynkach pierwotnym i wtórnym zanotowano w Warszawie oraz w sześciu największych miastach wojewódzkich: Gdańsku, Gdyni, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu. Obejmowały one głównie transakcje dot. mieszkań o powierzchni do 40 m kw. oraz o powierzchni powyżej 80 m kw.

Dane z raportu wskazują, że wzrosły średnie stawki najmu za m kw. mieszkań, zarówno ofertowe, jak i transakcyjne.

Może to stanowić czynnik skłaniający zamożniejsze gospodarstwa domowe do inwestycyjnego zakupu mieszkania na wynajem - ocenił NBP.

Nastąpił istotny wzrost popytu oraz podaży na pierwotnych rynkach mieszkaniowych analizowanych miast - czytamy w badaniu NBP.

Wysoki popyt na mieszkania był - zdaniem banku – konsekwencją wzrostu wynagrodzeń gospodarstw domowych, utrzymywania się historycznie niskich nominalnych stóp procentowych, obowiązywania programu subsydiów Mieszkanie dla Młodych (MdM) oraz zapowiedzi braku jego kontynuacji po 2018 r.

W konsekwencji obserwowano przyspieszenie zakupów mieszkań deweloperskich dla celów własnych oraz inwestycyjnych - dodano w raporcie.

Z kolei, dynamika akcji kredytowej w 2016 r. była dodatnia i stabilna. W ocenie NBP „niskie stopy procentowe złotowych kredytów mieszkaniowych oraz wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych miały pozytywny wpływ na ich zdolność kredytową”.

Saldo należności od gospodarstw domowych z tytułu kredytów mieszkaniowych w grudniu wyniosło 394,3 mld zł - wzrosło o 18,7 mld zł w porównaniu do 2015 r.

Czas sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym, jak i na wtórnym nieznacznie zmalał względem 2015 r.- na rynku wtórnym m.in. w Warszawie było to ok. 1,5-2 kwartały, natomiast w sześciu największych miastach wojewódzkich nieznacznie wzrósł - do ok. 2 kwartałów.

W 2016 r. oddano do użytku ok. 163 tys. mieszkań (wzrost rok do roku o 10,2 proc.), rozpoczęto ok. 174 tys. nowych inwestycji mieszkaniowych (wzrost rok do roku o 3,3 proc.) i wydano ok. 212 tys. pozwoleń na budowę mieszkań (wzrost rok do roku o 12,0 proc.).

Zdaniem banku „liczba oddanych i nowo rozpoczętych mieszkań kształtowała się na rekordowym poziomie, jednak ze względu na wysoki poziom popytu i sprzedaży nie zaobserwowano nadpodaży mieszkań na rynku”.

NBP ocenił, że w ubiegłym roku wzrost popytu na rynku mieszkaniowym wpływał pozytywnie na sytuację firm deweloperskich.

Szacowany udział zysku deweloperskiego w cenie nowych mieszkań utrzymywał się na wysokim poziomie. Czynnikami umożliwiającymi firmom deweloperskim osiąganie wysokich stóp zwrotu z kapitału własnego były: dobre dopasowanie struktury oferowanych mieszkań do preferencji oraz finansowych możliwości nabywców, niskie i stabilne w 2016 r. ceny robót budowlano-montażowych oraz utrzymująca się wysoka liczba sprzedanych mieszkań - wskazano w raporcie.

Dane wskazują, że ceny gruntów pod budownictwo wielorodzinne w największych miastach nieznacznie wzrosły rok do roku, co może wskazywać na wyczerpywanie się banków ziemi związane z wysokim popytem na mieszkania. Firmy deweloperskie nadal w znacznej części finansowały się kapitałem własnym oraz obligacjami i kredytami.

NBP ocenił, że na większości rynków lokalnych odnotowano dalszą poprawę wskaźników sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych mieszkaniowej oraz demograficznej. Zwiększyła się liczba mieszkańców największych miast, jednak w mniejszych ośrodkach obserwowano ich wyludnianie.

Na rynku nieruchomości komercyjnych kolejny rok obserwowano narastające nierównowagi, w tym zwłaszcza na rynku biurowym, co wpłynęło na wzrost pustostanów w dużych miastach. NBP prognozuje, że rosnąca podaż powierzchni komercyjnych może wywołać spadki czynszów, a to wpłynie na dochody właścicieli.

Nadal dominującą rolę na tym rynku odgrywali inwestorzy zagraniczni, finansujący się poza Polską - zauważył bank.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych