GAZETA BANKOWA: Tak wygląda cyberwojna
Rozkwit internetu i rodząca się epoka cyfrowa, choć dały nam udogodnienia, bez których trudno sobie wyobrazić każdy następny dzień, to jednak również mają swoje ciemne strony. Prawo międzynarodowe nie nadąża za rozwojem technologii w telekomunikacji i internecie. Ten stan rzeczy wynika między innymi z burzliwego i spontanicznego rozwoju sieci oraz pozornego poczucia wolności, jaką daje internet – pisze w „Gazecie Bankowej” Jerzy Bielewicz
Wirtualny świat wkroczył już do realu: na ulice miast, a nawet do naszych domów, ba, nosimy go przy sobie w kieszeni w postaci smartfona. Korzystamy z GPS. Serfujemy po internecie. Monitorujemy konto w banku i regulujemy płatności. Odpowiadamy na SMS-y i e-maile. A wszystko w ruchu, bez zbędnej zwłoki i wysiłku. Skoro jest tak dobrze, to warto też przeegzaminować tę drugą ciemną stronę internetu i epoki cyfrowej. I nie chodzi o uzależnienia, otumanienie, potencjalną inwigilację czy nawet przysłowiową krótką smycz, gdy dzwoni szef… (…)
To, co dzieje się w świecie wirtualnym napawa niepokojem, gdyż natężenie poważnych ataków i przestępstw w cyberprzestrzeni wzrosło o kilkadziesiąt procent w 2016 w stosunku do 2015 roku. Ofiarą padły banki, w tym jeden z banków centralnych, firmy telekomunikacyjne, szpitale, sieci elektroenergetyczne, agencje rządowe w wielu państwach (przykładowo FBI w USA), komitety wyborcze (na przykład komitet Hilary Clinton podczas wyborów prezydenckich), a także potentaci medialni i internetowi jak firmy Twitter, Netflix, Reddit, Airbnb oraz redakcje „The Guardian” i CNN.
W 2016 r. ucierpiał każdy element infrastruktury krytycznej na świecie, zdefiniowanej w prawodawstwie amerykańskim jako aktywa, systemy lub sieci, fizyczne lub wirtualne, których zniszczenie lub przerwa w działaniu miałyby negatywny wpływ na militarne bezpieczeństwo państwa, narodowe bezpieczeństwo ekonomiczne lub na ochronę zdrowia i bezpieczeństwa obywateli, w jakiejkolwiek formie lub kombinacji wymienionych wyżej elementów i rodzajów zagrożeń. Cyberagresja była też wszechobecna na polach działań wojennych od Ukrainy po Syrię i cały Bliski Wschód oraz Afrykę Północną.
Artykuł 5 w cyberprzestrzeni
Podczas szczytu w Warszawie w lipcu 2016 r. ostatecznie uzupełniono zapis słynnego Artykułu 5 regulującego wzajemne obowiązki państw członkowskich w ramach Paktu Północnoatlantyckiego. Od tego momentu zobowiązania sojusznicze dotyczą nie tylko konwencjonalnego ataku z powietrza, ziemi, morza czy kosmosu, ale również agresji w przestrzeni wirtualnej.
Do tak daleko posuniętych rozstrzygnięć doprowadziły konkretne wydarzenia – między innymi cyberagresja na Estonię w 2007 r. Niezidentyfikowani hakerzy zablokowali dostęp do serwerów instytucji państwa i systemu bankowego, a rząd Estonii apelował do sojuszników z NATO o aktywowanie Artykułu 5, bowiem sprokurowany paraliż państwa mógł poprzedzać atak militarny.
(…) W państwach członkowskich NATO powstają regularne oddziały cyberobrony, a najlepsi specjaliści z sektora cywilnego kuszeni są do służby w oddziałach cyberrezerwy formowanych na wypadek wojny. W USA dowództwo obrony cyberprzestrzeni podniesiono do najwyższego możliwej rangi, włączając do zjednoczonego dowództwa sił zbrojnych.
Rozbójnicy i zbrodniarze
Linie podziału między cyberprzestępcami a działalnością państw dopuszczających agresję, szpiegostwo i kradzieże w cyberprzestrzeni pozostają celowo zamazane. Takie kraje często sponsorują cyberprzestępczość. Tworzą rynek na ich usługi, zapewniają popyt, składają zamówienie, wynagradzają, a w razie kłopotów dają schronienie przed karą. Prawo międzynarodowe nie nadąża za rozwojem technologii w telekomunikacji i internecie. Ten stan rzeczy wynika między innymi z burzliwego i spontanicznego rozwoju sieci oraz pozornego poczucia wolności, jaką daje internet.
Jerzy Bielewicz
Pełną wersję tekstu o globalnych cyberzagrożeniach oraz więcej informacji o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html