Gigantyczna kara dla pośrednika kredytowego
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył wielomilionową karę na Europejską Grupę Finansową Council z Wrocławia. Jak informuje UOKiK, pracownicy pośrednika manipulowali informacjami, oferowali konsumentom kredyty, których ci nie potrzebowali ani nie byli w stanie spłacić.
Prezes UOKiK uznał, że firma, działająca pod marką Personal Finance w około 50 miejscowościach w Polsce, naruszała „zbiorowe interesy konsumentów” i nałożył karę w wysokości ponad 6,3 mln zł.
Pracownicy EGF Council manipulowali informacjami przekazywanymi konsumentom, ponieważ kierowali się chęcią zysku. Nakłaniali ich do tego, żeby jednak pożyczyli więcej pieniędzy niż byli w stanie spłacać. Efekt był taki, że klient popadał w jeszcze większe problemy finansowe. Te praktyki były bardzo niekorzystne dla konsumentów, dlatego nałożyliśmy wysoką karę – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Jak podaje Urząd, konsumenci otrzymywali ofertę znacznie przekraczającą zgłaszane zapotrzebowanie. Mieli wątpliwości, ale przedstawiciele EGF Council zapewniali ich, że oferta jest korzystna. Jeden z konsumentów pisał:
Powiedziała, że najlepszym kredytem dla mnie jest kredyt na kwotę 27.879,01 zł z ratą 600 zł miesięcznie, ale żebym się nie przejmował, bo nie muszę wykorzystać całości pieniędzy, że mogę zrobić tak, że wypłacam 6.000 zł (to kwota, którą potrzebowałem), 6.673,80 (dla nich w formie opłaty), a pozostałe ok. 15.000,00 mogę oddać do banku i wtedy ona zrobi tak, że rata miesięczna będzie 100 zł przez 72 miesiące .
Pośrednik nakłaniał konsumentów bez zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązań za pośrednictwem osoby trzeciej, opisywanej jako „osoba uwiarygodniająca, wspomagająca gwarant, żyrant”. Zgodnie z prawem, przejęcie długu wymaga zgody wierzyciela. Nie można mieć pewności, że bank na to się zgodzi. Konsument poinformował urząd o tym, że: ”zażądano poręczyciela więc się zgłosiłem. Przy podpisywaniu umowy z pośrednikiem okazało się, że kredyt jest na mnie i to na kwotę 27 434,44 zł na 96 miesięcy, łącznie do spłaty 67 265,86 zł”.
Jak dodaje UOKiK, konsumenci byli zaskoczeni wysokością wynagrodzenia, jakie mieli zapłacić. Jeden z konsumentów informował o tym, że: (…) ”Chciałem napomnieć, że za każdym razem pytałem się tej Pani, dlaczego jest taka duża suma kredytu, gdyż ja chciałem wziąć kredyt tylko w wysokości 10.000 zł. Ta Pani odpowiedziała mi, że ja to 10.000 zł dostanę, a resztę mam przelać na to nieznane mi konto, ponieważ chce na tym zarobić pośrednik i bank”.
Decyzja Urzędu nie jest ostateczna i przysługuje od niej odwołanie do sądu.