Polski drób ponownie trafi na chińskie stoły
Chińskie władze zniosły zakaz importu polskiego drobiu, który obowiązywał od grudnia ub.r. w związku z przypadkami grypy ptaków - ogłosiła we wtorek chińska Administracja ds. Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny (AQSIQ). Decyzja ma skutek natychmiastowy.
Jest to ogromna szansa na znaczący wzrost polskiego eksportu do Chin - ocenił w rozmowie z PAP kierownik zagranicznego biura handlowego PAIH w Szanghaju Andrzej Juchniewicz.
„Na podstawie wyników analizy ryzyka, z chwilą publikacji tej decyzji zniesione zostają nadzwyczajne środki bezpieczeństwa wobec sytuacji epidemicznej Polski”, opisane w ostrzeżeniu AQSIQ z 2016 roku, dotyczącym krajów, gdzie wykryto grypę ptaków - napisano w dokumencie, datowanym na 27 listopada, opublikowanym we wtorek na stronie internetowej AQSIQ.
Oznacza to, że polskie zakłady drobiarskie, które posiadają odpowiednie licencje, będą mogły natychmiast wznowić eksport do Chin - wyjaśnił PAP Juchnniewicz.
Z wielką radością odnotowujemy decyzję AQSIQ z dnia 27 listopada 2017 roku o ponownym otwarciu rynku chińskiego dla polskiego drobiu - skomentował tę wiadomość w rozmowie z PAP Radosław Szczepański z szanghajskiego przedstawicielstwa Krajowej Rady Drobiarstwa (KRD).
Podkreślił, że decyzja jest wynikiem wielotorowych działań polskich władz, władz KRD i szanghajskiego biura Rady.
W maju dyrektor generalny KRD Łukasz Dominiak oceniał w rozmowie z PAP w Hongkongu, że Chiny są najbardziej perspektywicznym rynkiem eksportowym dla polskiego drobiu.
Przedstawiciele KRD szacowali wówczas, że w przypadku otwarcia tego rynku do 2020 roku wartość eksportu polskiego drobiu do Chin może wzrosnąć nawet do 500 mln euro rocznie. W ubiegłym roku, przed wystąpieniem ptasiej grypy, Polska wyeksportowała do Chin drób o wartości ok. 75 mln euro.
Chiny są dla polskich drobiarzy szczególnie atrakcyjne m.in. dlatego, że można w tym kraju uzyskać wyższe ceny za te części ptaków, które nie są zbyt popularne wśród konsumentów na Zachodzie. Chińczycy więcej płacą na przykład za skrzydła kurcząt i kurze łapy.
W czasie obowiązywania w Chinach zakazu importu polski drób dalej trafiał na ten rynek, przedostając się tam nielegalnie, głównie przez Hongkong i Wietnam. Według źródeł PAP w branży przez „pośredników” do Chin trafia kilkanaście tysięcy ton drobiu rocznie, głównie kurzych łap i skrzydeł, a więc wielokrotnie więcej, niż sprzedawano tam oficjalnie, kiedy polskie ubojnie mogły legalnie wysyłać swój towar do Chin.
Polska jest liderem produkcji drobiarskiej w Europie i według obliczeń KRD wytwarza ok. 2,5 mln ton drobiu rocznie, z czego ponad 40 proc. jest eksportowane. Ok. 80 proc. polskiego eksportu drobiu trafia na rynki krajów UE.
Na podst. PAP