Mamy nadwyżkę w handlu żywnością
W pierwszych trzech kwartałach tego roku wzrósł eksport i import żywności. Nadal utrzymuje się dodatnie saldo wymiany handlowej. Najważniejszym partnerem w handlu żywnością jest Unia Europejska, a eksport na rynki trzecie, np. do Chin, jest znikomy - wynika z informacji ministerstwa rolnictwa
O handlu zagranicznym żywnością rozmawiano w czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa. Według danych resortu rolnictwa, w okresie styczeń - wrzesień 2017 r. wartość eksportu artykułów rolno-spożywczych wyniosła 19,9 mld euro, tj. była o 12,3 proc. wyższa w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Głównym odbiorcą polskich produktów żywnościowych jest Unia Europejska (ponad 81 proc. eksportu) oraz kraje WNP - 4,8 proc.
W pierwszych trzech kwartałach br., jak ma to miejsce od lat, najwięcej żywności sprzedano do Niemiec. Wartość tego eksportu wyniosła 4,6 mld euro - jest to o 16,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Udział eksportu do Niemiec w stosunku do wartości całego eksportu rolno-spożywczego zrealizowanego w omawianym okresie wzrósł do 23 proc.
Na rynek niemiecki najwięcej (pod względem wartości) sprzedano: ryb wędzonych, w tym głównie łososia (9 proc. eksportu rolno-spożywczego do Niemiec), wyrobów piekarniczych i cukierniczych w tym m.in. herbatników i wafli, mięsa drobiowego, papierosów, karmy dla zwierząt (gł. dla psów i kotów), ryb przetworzonych i zakonserwowanych, mleka i śmietany, czekolady i wyrobów zawierających kakao, filetów rybnych, syropów cukrowych, mrożonych owoców (gł. truskawek i malin), soków z owoców (gł. soku jabłkowego) oraz mięsa wołowego.
Na drugim miejscu jest Wielka Brytania. W okresie styczeń - wrzesień 2017 roku sprzedano na ten rynek towary o wartości 1,8 mld euro, czyli o ponad 11 proc. więcej niż przed rokiem, zaś udział w całym eksporcie rolno-spożywczym wyniósł 8,8 proc. Wielka Brytania kupuje od nas głównie mięso drobiowe, czekoladę i wyroby zawierające kakao, papierosy, przetwory z mięsa oraz wafli i herbatników.
Trzecim co do wielkości odbiorcą polskiej żywności jest Holandia, gdzie sprzedano towary o wartości 1,3 mld euro. Oznaczało to w porównaniu do poprzedniego roku wzrost o ponad 30 proc. i udział w eksporcie na poziomie 6,3 proc. Do Holandii sprzedawano głównie papierosy, mięso drobiowe, mięso wołowe, czekoladę i wyroby zawierające kakao oraz serwatkę.
Głównymi towarami rolno-spożywczymi sprzedawanymi w roku bieżącym za granicę (pod względem wartości) były: papierosy - o wartości 1,9 mld euro (wzrost w stosunku do analogicznego okresu ub.r. wyniósł ponad 50 proc.); produkty mleczarskie - o wartości 1,5 mld euro (wzrost o ponad 40 proc.), mięso drobiowe - o wartości 1,4 mld euro (wzrost o 7 proc.); ciasta, ciastka i pieczywo cukiernicze o wartości 1,1 mld euro, (wzrost o 10 proc.); mięso wołowe - o wartości 1 mld euro (wzrost o 12 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się ryby, czekolada i przetwory zawierające kakao, mięso wieprzowe. Znaczny jest również eksport pszenicy, soków owocowych, mrożonych owoców, wód mineralnych czy cukru.
W pierwszych trzech kwartałach br. wartość importu żywności wyniosła 13,8 mld euro, czyli o 10,7 proc. więcej przed rokiem. Polska najwięcej w tym okresie kupiła produktów w Unii Europejskiej (70,2 proc.) i w krajach MERCOSUR (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj) - 6,2 proc.
Importowane artykuły rolno-spożywcze pochodziły głównie z Niemiec, a ich wartość w okresie trzech kwartałów br. wyniosła 2,9 mld euro. (wzrósł on o ponad 15 proc.) i stanowił 21 proc. importu rolno-spożywczego ogółem. W okresie styczeń-wrzesień tego roku najwięcej pod względem wartości sprowadzono z Niemiec: mięsa wieprzowego, czekolady i wyrobów zawierających kakao, karmy dla zwierząt, kawy, syropów cukrowych, wyrobów piekarniczych i ciastkarskich.
W okresie styczeń-wrzesień polskie firmy sprowadziły najwięcej mięsa wieprzowego (o wartości 1,1 mld euro; wzrost o 15 proc.; głównymi jego dostawcami są Niemcy, Belgia, Dania), świeżych ryb i filetów rybnych; makuch sojowych (komponent pasz); karmy dla zwierząt; czekolady i wyrobów zawierających kakao; nieprzetworzonego tytoniu oraz żywych świń.
Saldo wymiany handlowej jest dodatnie, co oznacza, że Polska sprzedaje żywności więcej niż jej kupuje. Za trzy kwartały br. wyniosło ono 6,1 mld euro (wzrost o 16 proc.). Najwyższe dodatnie saldo uzyskała Polska w obrotach z Niemcami (+1,7 mld euro).
PAP, mw