GAZETA BANKOWA: Czas przykręcania śruby
Amerykańska Rezerwa Federalna rusza z normalizacją bilansu, którą będzie musiał przeprowadzić nowy prezes. Europejski Bank Centralny rozpoczął delikatne odchodzenie od superluźnej polityki pieniężnej. Bank Japonii wciąż nie potrafi zwalczyć deflacji. Bank Anglii stoi przed ryzykiem pojawienia się niemiłych następstw brexitu. Banki centralne wchodzą w wiraż. W jakim stanie z niego wyjdą? W jakim stanie będzie potem globalna gospodarka, którą wiozą ze sobą? - pisze Piotr Rosik w „Gazecie Bankowej”
Od dziewięciu lat najważniejsze banki centralne świata stosują różnorakie, niestandardowe narzędzia polityki pieniężnej. Najpierw celem było wyjście z kryzysu lat 2007–2009, potem rozruszanie gospodarki, a także giełdy, jak w przypadku Japonii.
Wszystko tak naprawdę zaczęło się już w marcu 2008 r., gdy Europejski Bank Centralny (EBC) wydłużył termin na spłatę refinansowania z siedmiu dni aż do sześciu miesięcy. Jednak uruchomienie niestandardowych narzędzi na wielką skalę miało miejsce w listopadzie 2008 r., gdy amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) zdecydowała się na start programu luzowania ilościowego, tzw. QE1 (Quantitative Easing). Za przykładem Fed i EBC szły w kolejnych latach pozostałe najważniejsze banki centralne: Bank Anglii (BoE), Bank Japonii (BoJ), Ludowy Bank Chin (LBC). W wielu krajach rozwiniętych pojawiły się ujemne stopy procentowe (m.in. Dania, Szwajcaria, Szwecja). Na koniec października tego roku łączna suma bilansowa Fed, EBC i BoJ wynosiła 14,1 bln dol. i była o blisko 340 proc. wyższa niż na początku 2007 r.
Światowa gospodarka rozpędziła się, wyszła z recesji roku 2009 (-1,7 proc. według Banku Światowego), by w latach 2012–2016 utrzymywać tempo wzrostu w przedziale 2,4–2,8 proc. Zaczęła pojawiać się inflacja, choć nie na każdym z wymienionych rynków. Jako pierwszy do wniosku, że należy powoli odchodzić od nienormalnej, superluźnej polityki pieniężnej, doszedł Fed. Główną stopę procentową podniósł pod koniec 2015 r. A potem zapowiedział normalizację, czyli stopniowe zmniejszanie bilansu.
Czy podobna droga czeka pozostałe najważniejsze banki centralne świata? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że – z różnych powodów – elita światowych banków centralnych znalazła się na zakręcie, w historycznym wręcz punkcie. (…)
Pełną wersję tekstu o wielkiej zmianie w polityce monetarnej największych banków centralnych oraz więcej informacji o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html