Firma Trumpa mogła prać brudne pieniądze
Z protokołu zeznań złożonych przez współzałożyciela Fusion GPS, Glenna Simpsona przed komisją ds. wywiadu Izby Reprezentantów wynika, że firma Donalda Trumpa mogła brać udział w praniu brudnych pieniędzy z udziałem Rosjan - ujawnił w czwartek szef tej komisji.
Protokół ujawnia poważne zarzuty dotyczące możliwego angażowania się firmy Trump Organization w proceder prania brudnych pieniędzy przy współudziale obywateli rosyjskich, co opisał też b. główny strateg Białegpo Domu, Steve Banon w wywiadzie, jakiego udzielił autorowi książki +Fire and Fury: Inside the Trump White House+ - zaznaczył w swym oświadczeniu szef komisji ds. wywiadu Adam Schiff.
Komisje ds. wywiadu Izby Reprezentantów oraz Senatu od kilku miesięcy badają czy Rosja ingerowała w przebieg zeszłorocznych wyborów prezydenckich. Starają się też wyjaśnić, jakiego rodzaju powiązania istniały pomiędzy sztabem wyborczym Donalda Trumpa a przedstawicielami Kremla.
Schiff, który z ramienia Partii Demokratycznej jest współprzewodniczącym komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów i kieruje jej pracami wspólnie z Mikem Conawayem z GOP, opublikował swe oświadczenie w czwartek.
Odniósł się w nim m.in. do opublikowanej niedawno książki Michaela Wolffa „Fire and Fury: Inside the Trump White House”, w której zostały przytoczone wypowiedzi b. współpracownika Trumpa Steve’a Bannona dotyczące m.in. spotkanie Donalda Trumpa juniora i czołowych przedstawicieli sztabu wyborczego jego ojca w Trump Tower, podczas którego rosyjska prawniczka miała oferować kompromitujące informacje o kandydatce Demokratów w wyborach prezydenckich Hillary Clinton.
W spotkaniu uczestniczył też zięć obecnego prezydenta Jared Kushner i ówczesny szef sztabu Trumpa Paul Manafort. Bannon, którego Wolff cytuje obszernie w swej książce, powiedział, że spotkanie z rosyjską prawniczką było „zdradzieckie” i „niepatriotyczne”, a ponadto, że o takim wydarzeniu należało „natychmiast poinformować FBI”.
Bannon był bardzo bliskim współpracownikiem i doradcą Trumpa podczas kampanii wyborczej, a potem w Białym Domu. Stanowisko stracił w sierpniu. Jego stosunki z prezydentem układały się dobrze nawet po odejściu z administracji, ale zmieniło się to radykalnie po ukazaniu się książki Wolffa. Publikacja spotkała się z dezaprobatą Trumpa, który podważył wiarygodność zawartych w niej informacji.
Za niewiarygodne zostały też uznane przez Trumpa rewelacje zawarte w dokumentacji opracowanej przez firmę zrzeszająca dziennikarzy śledczych i detektywów - Fusion GPS.
Osobisty adwokat prezydenta USA Donalda Trumpa Michael Cohen złożył we wtorek dwa pozwy o zniesławienie: przeciw portalowi BuzzFeed, który opublikował dossier nt. powiązań między Trumpem a Rosją a także przeciw firmie detektywistycznej Fusion GPS odpowiedzialnej za jego przygotowanie.
Prawnik w obydwu pozwach wskazał, że dossier jest pełne niepotwierdzonych zarzutów istnienia zmowy pomiędzy członkami kampanii prezydenckiej Trumpa a rosyjskimi agentami, opublikowany przez BuzzFeed dokument ma zawierać nieprawdziwe informacje.
Waszyngtońska firma Fusion GPS została zaangażowana przez prawnika reprezentującego kampanię prezydencką rywalki Trumpa w wyborach z 2016 r. Hillary Clinton i Krajowy Komitet Partii Demokratycznej (DNC) - Marca E. Eliasa. Na jego polecenie Fusion GPS zajęła się poszukiwaniem powiązań Trumpa i osób z otoczenia prezydenta z Kremlem. Do wykonania tego zadania firma zatrudniła byłego funkcjonariusza brytyjskiego wywiadu Christophera Steele’a, który jest powiązany z FBI i środowiskiem wywiadu USA.
Wcześniej działania Fusion GPS dotyczące Trumpa były finansowane przez nieokreślonego klienta z Partii Republikańskiej. Clinton wraz z DNC finansowali Fusion GPS poprzez kancelarie Eliasa prawie do dnia wyborów - do końca października 2016 roku.
Na podst. PAP