Rekreacja zamiast starej cukrowni
Na kilkunastohektarowym terenie po cukrowni w Pelplinie (Pomorskie) za kilka lat ma powstać centrum rekreacyjne. - To dawne dziedzictwo poprzemysłowe zamienimy w zielone płuca miasta - zapowiada burmistrz. Planowana jest też budowa hotelu i restauracji.
Burmistrz miasta i gminy Pelplin Patryk Demski ocenił, że to, co powstanie na kilkunastu hektarach po byłej cukrowni może być jednym z największych tak zorganizowanych terenów zielonych w woj. pomorskim. Wartość projektu to 11,1 mln zł, w tym 9,4 mln zł stanowi dofinansowanie przyznane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 Poprawa jakości środowiska miejskiego.
W magazynach dawnej cukrowni działa galeria handlowa Cukrownia. Teren o powierzchni 14 ha półtora roku temu gmina odkupiła od prywatnego inwestora.
Pozyskaliśmy środki z NFOŚiGW na rekultywację i remediację usunięcie zanieczyszczonej gleby zdegradowanego terenu po cukrowni w Pelplinie - powiedział Demski.
Rekultywacji ma być poddane 12 ha terenu.
Chodzi o to, że tam, gdzie dawniej było centrum składowe cukrowni, odpady, odstojniki, gdzie odbywała się produkcja - żeby cały ten teren przywrócić do użytku. Zanieczyszczona ziemia zostanie wywieziona i przewieziona nowa, nasadzimy drzewa, zrobimy miejsce spotkań, rekreacji, być może małe ZOO, boiska sportowe. Setki tysięcy ton ziemi musimy wywieźć, musimy przywieźć nową ziemię, zrobić nasadzenia, ścieżki - tłumaczył. Planowana jest np. ścieżka pieszo-rowerowa, która połączy zamek w Gniewie z Opactwem Cysterskim w Pelplinie.
Jak powiedział burmistrz, w tym roku ma powstać dokumentacja projektowa i planowane jest ogłoszenie pierwszych przetargów. Demski ocenia, że prace mogą potrwać około dwóch lat.
Na terenie byłej cukrowni ma też powstać Pelpliński inkubator przetwórczości lokalnej. Jak mówi burmistrz, to wyjątkowy w skali kraju projekt.
Na Kociewiu mamy bogate tradycje przemysłu przetwórczego i teraz wracamy do korzeni - deklaruje.
Planuje się, że w jednej z hal po byłej cukrowni - przy wykorzystaniu unijnych funduszy - zostanie uruchomiona linia do produkcji soków, uzyskiwanych z owoców lokalnych, kociewskich odmian. Owoce mają być pozyskiwane od lokalnych działkowców i sadowników, którzy po przerobieniu otrzymają sok.
Będą mogli go sprzedać albo przekazać gminie, która będzie redystrybuowała w szkołach na terenie miasta i gminy Pelplin - opowiada Demski.
Przy obsłudze wytwórni mają pracować osoby z różnego typu dysfunkcjami intelektualnymi, ruchowymi.
Burmistrz zakłada, że na terenie po byłej cukrowni, oprócz centrum rekreacyjnego powstaną np. hotel i restauracja.
Lokalny portal dawnytczew.pl podaje na swojej stronie, że cukrownia w Pelplinie została uruchomiona w 1878 r. Podczas II wojny światowej z cukrowni wysyłano artykuły żywnościowe dla warszawskich powstańców. W lutym 1945 r. zakład - jak i sam Pelplin - został zbombardowany. W 1971 r. przy cukrowni powstał oddział produkcji kwasku cytrynowego. W latach 90. cukrownia zaczęła mieć kłopoty i na początku XXI w. podjęto decyzję o jej zamknięciu. W sierpniu 2008 r. większość obiektów cukrowni wyburzono.
Także w Opactwie Cysterskim zajmującym ok. 40 ha w centrum Pelplina w najbliższych latach prowadzone będą prace związane z udostępnieniem zwiedzającym jego obiektów. Diecezja Pelplińska otrzymała z funduszy unijnych prawie 48 mln zł na realizacje trzech projektów związanych z ochroną i rozwojem dziedzictwa kulturowego średniowiecznego Opactwa Cysterskiego. Planowane jest utworzenie kociewskiego centrum kultury, renowacja i udostępnienie nowej powierzchni wystawienniczej Bazyliki Katedralnej oraz zagospodarowanie i udostępnienie barokowego zespołu parkowego. Zakończenie wszystkich prac planowane jest na 2022 rok.
Władze miasta i diecezji pelplińskiej zakładają, że dzięki realizacji projektów do Pelplina będzie przyjeżdżać znacznie więcej turystów niż obecnie. Liczą, że „za kilka lat Pelplin stanie sie bardzo ważnym ośrodkiem turystycznym, kulturalnym na mapie regionu i kraju”.
PAP, MS