Informacje

Na łamach nowego numeru „Sieci”: Chcą nas złamać!

Sieci

Sieci

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce

  • Opublikowano: 4 lutego 2018, 09:48

    Aktualizacja: 4 lutego 2018, 20:49

  • 1
  • Powiększ tekst

W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” o obecnym kryzysie polsko-izraelskim. Komu przysługuje prawo do wypowiadania się na temat zbrodni z czasu II wojny światowej?

Czy nasze prawo ma być weryfikowane przez obce państwa? Kto jeszcze stoi za tą nagonką i komu zależy na zniszczeniu wizerunku Polski? Publicyści tygodnika wnikliwie analizują kryzys ostatniego tygodnia i wskazują, że gra toczy się o suwerenność, prawdę i pieniądze.

Temat kryzysu polsko-izraelskiego podejmuje Piotr Skwieciński w tekście „Nie dać się zgnieść”. Nakazem chwili jest nieugiętość. Gdy druga strona zrozumie, że nie da się nas złamać, będzie można zacząć myśleć o kompromisie – pisze publicysta i zauważa: Przebieg obecnego kryzysu ewidentnie wskazuje na to, że druga strona – czyli Izrael i potężne siły w żydowskiej diasporze – nie chce żadnego kompromisu. Bodaj jego pozoru. Odwrotnie – ich świadomie przyjętym celem jest maksymalne upokorzenie Polski. Dowodzi tego cała sekwencja wydarzeń.

Temat nowelizacji ustawy o IPN oraz szerzej - stanowienia suwerennego prawa - pojawia się także w wywiadzie udzielonym przez ministra spraw zagranicznych, Jacka Czaputowicza, Michałowi i Jackowi Karnowskim („Działamy w sposób suwerenny”).

Podtrzymuję zdanie, że nie ma podstaw do zmiany tego prawa. Jest ono na tyle precyzyjne, że powinno rozwiać wszelkie wątpliwości strony izraelskiej. Prawo do prowadzenia badań naukowych jest w pełni zagwarantowane, podobnie jak swoboda wypowiedzi artystycznej. Zatem obawy, iż np. ofiary Holokaustu mogą być karane za swoje wspomnienia o tym, jak były wydawane przez Polaków – bo były takie haniebne czyny na terenie okupowanej Polski, w sytuacji gdy państwo polskie zostało zniszczone, istniało wyłącznie na emigracji i w podziemiu – są nieuzasadnione. Trzeba to tłumaczyć, wskazywać, dlaczego ta ustawa jest dla nas ważna – wyjaśnia minister spraw zagranicznych. – Obserwujemy coraz częstsze przypadki zarzucania Polsce współuczestnictwa, a nawet współorganizacji zbrodni Holokaustu, co nie jest prawdą. Mamy prawo się bronić przed takimi oskarżeniami – dodaje.

Z kolei Aleksandra Rybińska na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci” w artykule „Gazety są pełne żółci” pisze o komentarzach międzynarodowej prasy na reakcje izraelskich mediów i polityków na przyjęcie przez polski Sejm nowelizacji ustawy o IPN. Jak twierdzi większość izraelskich publicystów i historyków, Polacy byli antysemitami, i to jeszcze przed wojną, dlatego „naziści” (o Niemcach w większości artykułów w izraelskiej prasie nie ma mowy) zbudowali obozy koncentracyjne właśnie nad Wisłą, licząc na ich współpracę. A Polacy współpracowali, wydając Żydów, okradając ich, a niekiedy nawet mordując. A teraz mają czelność stawiać się w roli ofiar. Taki obraz II wojny światowej w izraelskich mediach kreśli m.in. Instytut Yad Vashem oraz główny rabin Krakowa.

W Auschwitz polscy przewodnicy mówią głównie o cierpieniach narodu polskiego. O 200 tys. Polaków, którzy tam zginęli. Dla cierpienia Żydów nie ma miejsca” – twierdzi w rozmowie z „Israel Hayom” rabin Eliezer Gur-Aryeh. Ofiarami Holokaustu byli jego zdaniem głównie, a nawet wyłącznie, Żydzi – to ich martyrologia powinna stać na pierwszym miejscu. Cała Europa to bowiem kolaboranci, z Polakami włącznie, którzy powinni się więc kajać, a nie wspominać własne krzywdy. Martyrologia żydowska łączy się przy tym z nieco innym rozumieniem dwóch totalitaryzmów, które zniszczyły Europę. Izraelscy Żydzi nie stawiają, tak jak Polacy, znaku równości między nazizmem a komunizmem. W 2009 r. w Soczi prezydenci Rosji Dmitrij Miedwiediew i Izraela Szimon Peres uznali we wspólnym oświadczeniu, że za wybuchem II wojny światowej stały wyłącznie Niemcy – pisze publicystka.

Konrad Kołodziejski w artykule „Zaczęło się od kłamstw” stara się przybliżyć od czego zaczął się konflikt dyplomatyczny na linii Polska – Izrael.

Wszystko zaczęło się w sobotę 27 stycznia, wkrótce po uchwaleniu przez Sejm znowelizowanej ustawy o IPN przewidującej kary za przypisywanie Polsce i narodowi polskiemu współodpowiedzialności za niemieckie zbrodnie wojenne. Izrael uznał to za próbę „przepisywania historii na nowo”. Jego zdaniem Polska, nowelizując ustawę, próbuje „wybielić” lub „wyczyścić” niechlubne karty z historii. O jakie karty chodzi?

Przede wszystkim o przypadki szmalcownictwa i innych haniebnych zachowań, do których dochodziło w Polsce podczas niemieckiej okupacji. Na nic zdały się tłumaczenia, że ustawa nie penalizuje badań historycznych ani oskarżeń wysuwanych wobec konkretnych osób, wręcz przeciwnie – chodzi o prawdę historyczną. Żydzi nie przyjęli tych tłumaczeń do wiadomości, bo gdy w grę wchodzą ogromne emocje, zdrowy dystans staje się niemożliwy. To właśnie na tych – jak się okazało – dość powszechnych w Izraelu resentymentach postanowił zagrać Yair Lapid, licząc – chyba nie bez podstaw – na to, że rozpętanie antypolskiej histerii zwiększy jego szanse w politycznym starciu z urzędującym premierem Netanjahu. Lapid w opublikowanym 27 stycznia wpisie na Twitterze stwierdził, że jest synem ocalonego z Holokaustu. Napisał też, że jego babka została zamordowana przez „Niemców i Polaków” na terytorium Polski („My grandmother was murdered in Poland by Germans and Poles”). Ta wypowiedź prominentnego izraelskiego polityka wywołała burzę.

Piotr Filipczyk w artykule „Wybrzeże pod mętną wodą” opisuje sytuację jednej z nadmorskich gmin: Samorząd zadłużony po uszy chwilówkami w parabankach. Wielka biznesowa przyjaźń, która przerodziła się w nienawiść. Wojna wokół budowy największego w Polsce hotelu. I wszechobecny cień podejrzanego o korupcję barona PO Stanisława Gawłowskiego. To, co wydarzyło się w ostatnich latach w nadmorskiej gminie Rewal, mogłoby posłużyć jako materiał do kilku spotów PiS, w sam raz na zbliżające się wybory samorządowe. Czy posłuży? Zależy. Przede wszystkim od tego, czy uda się wyjaśnić do spodu lokalne afery i rozbić sieć patologicznych powiązań. To zadanie dla służb, instytucji państwa i przysłanego do gminy jeszcze przez premier Beatę Szydło komisarza.

Dziennikarz opisuje niespotykaną nigdy wcześniej sytuację, która przez niekompetencję rządzących, spotkała małą gminę w województwie zachodniopomorskim: W nadmorskiej gminie Rewal zawsze było pięknie, a do niedawna także bogato. Czynione z gigantycznym rozmachem inwestycje napawały mieszkańców dumą. Dziś są powodem wstydu i trosk. Publiczne pieniądze wydawano wyjątkowo lekką ręką: rewitalizacja kolei wąskotorowej za 50 mln zł, trzy hale i stadion, obwodnica, remiza. Za kilka lat miało tu być polskie Lazurowe Wybrzeże.

W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Jaromir Kwiatkowski w artykule „Sukces w cieniu tragedii” pisze o akcji ratunkowej na Nanga Parbat, którą żyła cała Polska w ubiegłym tygodniu.

Tomasz Mackiewicz zostanie na Nanga Parbat na zawsze. Elisabeth Revol uratowali członkowie polskiej Narodowej Zimowej Wyprawy na K2: Denis Urubko, Adam Bielecki, Jarosław Botor i Piotr Tomala. Ich błyskawiczna i przeprowadzona w ekstremalnych warunkach akcja ratunkowa przejdzie do historii światowego himalaizmu. W obliczu tragedii na Nagiej Górze na drugi plan zeszła informacja, że Polak i Francuzka – jako drugi zespół w historii – stanęli zimą na jej szczycie – pisze dziennikarz i przybliża, kim tak naprawdę był Tomasz Mackiewicz. Wspomina jego życie, uzależnienia i przemianę jaką przebył himalaista w swojej relacji z Bogiem.

Do najnowszego wydania tygodnika „Sieci” został dołączony specjalny dodatek dla kibica: wszystko o zimowych igrzyskach w Korei, w którym znajdą się m.in. program igrzysk w TVP1TVP2, wywiad z Kamilem Stochem czy o polskich szansach na medale.

Ponadto w tygodniku przeczytać można komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów, Dariusza Karłowicza, Wojciecha Reszczyńskiego, Roberta Mazurka, Aleksandra Nalaskowskiego, Wiktora Świetlika, Witolda Gadowskiego, Piotra Skwiecińskiego, Krystyny Grzybowskiej, Andrzeja Rafała Potockiego, Krzysztofa Feusette, Marty Kaczyńskiej czy Bronisława Wildsteina.

Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 5 lutego br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.

Powiązane tematy

Komentarze