Polska krwawi młodzieżą
Emigranci z Polski - to w większości ludzie młodzi. Ponad 70 proc. z nich nie ma 40 lat - informuje "Rzeczpospolita".
Jak podaje dziennik z 2 mln Polaków, którzy są za granicą, ponad 1,4 mln ma
39 lat lub mniej. W tym jest 226 tys. dzieci do 15. roku życia – wynika z najnowszych danych GUS.
Te dane zatrważają. Krwawimy ludźmi – mówi „Rz" prof. Krystyna Iglicka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego. Jak twierdzą ekonomiści wyjazd ludzi młodych niesie za sobą konkretne, bardzo negatywne skutki: niższy wzrost gospodarczy, mniejsza konsumpcja, mniejszy potencjał rozwojowy, wyższe wydatki socjalne, a także mniejsze szanse na innowacyjne pomysły w wielu dziedzinach.
Z danych GUS - na które powołuje się" Rzeczpospolita", wynika, że najliczniejszą grupą emigrantów są osoby w wieku 25–34 lata. Jest ich 726 tys. Oznacza to, że wyjechało 10,6 proc. wszystkich urodzonych wtedy osób.
To bardzo niepokojące. Ci ludzie są w najlepszym wieku, by zakładać rodziny i mieć dzieci. Nie znają socjalizmu, to miała być nasza nadzieja. Tracąc ich ponosimy olbrzymią stratę – mówi „Rz" prof. Irena Kotowska, demograf z SGH i szefowa zespołu ekspertów, który przygotował prezydentowi program prorodzinny.
Okazuje się, że Polskę opuszczają najczęściej mieszkańcy ze ściany wschodniej. Na przykład Podkarpacie i Podlasie opuściło prawie 10 proc. ludności.
Prof Kotowska twierdzi, że jest jeszcze szansa, by choć część emigrantów wróciła .Wymaga to jednak zmiany naszej polityki społecznej i zwrócenia jej bardziej w stronę młodych.
ansa/ Rzeczpospolita