Doradca Putina: Rosja może się obyć bez internetu
Doradca prezydenta Putina ds. internetu German Klimenko ocenił, że Rosja jest gotowy technicznie do odłączenia się od globalnej sieci - podaje dziennik „Moskowskij Komsomolec”
Pod kątem sprzętu i oprogramowania nie ma żadnych przeciwskazań dla naszego normalnego i dobrego funkcjonowania, nawet jeśli zostanie nam wypowiedziana wojna w rodzaju izolacji na Krymie - powiedział doradca prezydenta Władimira Putina
Klimenko oświadczył, że jeśli Rosja „jutro odłączy się” od globalnego internetu, problemów doświadczą m.in. osoby, które przechowują i przetwarzają dane poza granicami kraju mimo dekretu nakazującego ich przechowywanie na terytorium Rosji. Problemy mogą również dotknąć właścicieli domen i serwerów zagranicznych.
„Pod kątem sprzętu i oprogramowania nie ma żadnych przeciwskazań dla naszego normalnego i dobrego funkcjonowania, nawet jeśli zostanie nam wypowiedziana wojna w rodzaju izolacji na Krymie” - powiedział doradca prezydenta Władimira Putina, dodając, że stworzony na polecenie gospodarza Kremla segment internetu przeznaczony przede wszystkim dla administracji państwowej, działa sprawnie i bezproblemowo.
„Wszyscy pracownicy administracji, a także instytucje państwowe, znajdują się za swego rodzaju +wielkim chińskim firewallem+ - oznajmił Klimenko, dodając, że dzięki temu są oni bezpieczni pomimo potencjalnych zagrożeń.
„Moskowskij Komsolomec” przytacza również wypowiedź Klimenki, w której wspomina on czas, gdy ponad 15 lat temu był obecny przy podejmowaniu decyzji o legalizacji produktów Microsoftu w administracji państwowej i szkołach publicznych. Jego zdaniem, przedstawiciele Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF)ostrzegali wówczas, że ”Amerykanie wzmocnią uścisk wokół nas, a potem wyłączą internet„. Przedstawiciele Microsoftu według słów Klimenki, mieli wtedy zapewniać, że nic takiego w przyszłości nie będzie miało miejsca.
„Niezależnie od zapewnień i sojuszy, zawsze znajdą się sytuacje, w których będzie można powiedzieć wam: teraz na Krymie nie działa Google i Microsoft, a wy odpowiecie: jak więc jest możliwe, że mamy komercyjne banki i komunikację?” - powiedział Klimenko, dodając, że większość zwykłych obywateli nie zdaje sobie sprawy z tego, jak komunikacja internetowa działa pod względem technicznym.
W 2010 roku rząd Rosji nakazał całkowitą wymianę oprogramowania w kraju na rosyjskie w ciągu pięciu lat. „Pokazano nam jasno, że musimy zatroszczyć się o nasz dom, w którym musimy zamontować zamki w drzwiach, do nas należące” - podsumował Klimenko.
Wcześniej w poniedziałek rosyjskie media poinformowały o wniesieniu pod obrady Dumy projektu nowego prawa, które miałoby wprowadzić obowiązek moderacji treści w sieciach społecznościowych.
PAP, sek