A praworządność w Hiszpanii, Timmermansa nie niepokoi ?
Hiszpański Sąd Najwyższy odrzucił w piątek wniosek katalońskiego działacza proniepodległościowego i kandydata na premiera Katalonii Jordi Sancheza o „tymczasowe zwolnienie” z aresztu, które pozwoliłoby mu wziąć udział w posiedzeniu katalońskiego parlamentu
Sanchez, były szef działającej na rzecz niepodległości regionu organizacji Zgromadzenie Narodowe Katalonii (ANC), od przeszło czterech miesięcy przebywa w areszcie, gdzie oczekuje na proces. Jest oskarżony o bunt w związku z demonstracją w Barcelonie zorganizowaną pod koniec września ub.r. przez jego stowarzyszenie.
Jest jedynym kandydatem na premiera Katalonii po ogłoszeniu na początku marca przez poprzedniego szefa rządu regionalnego Carlesa Puigdemonta rezygnacji z ubiegania się o reelekcję. Zwolnienie tymczasowe było mu potrzebne, by osobiście przedstawić swój program w parlamencie Katalonii, który ma się zebrać w poniedziałek, aby przeprowadzić debatę nad zaprzysiężeniem nowego premiera.
Po decyzji Sądu Najwyższego jest mało prawdopodobne, by posiedzenie parlamentu regionalnego odbyło się zgodnie z planem - pisze agencja AFP.
Rzecznik hiszpańskiego rządu Inigo Mendez de Vigo wezwał katalońskie ugrupowania separatystyczne, które w przyspieszonych wyborach do regionalnego parlamentu z 21 grudnia utrzymały większość, aby znalazły nowego kandydata, „zdolnego do wykonywania swoich obowiązków w ramach prawnych”.
Czytaj także:Morawiecki: nie wszyscy w UE są traktowani jednakowo
Jak zauważa agencja AFP, jeśli panujący w Katalonii chaos polityczny będzie nadal trwał, to premier Hiszpanii Mariano Rajoy ma odpowiednie uprawnienia, aby ponownie rozpisać wybory parlamentarne w tym regionie.
SzSz (PAP)