Szpikowski: Modlin niewydolny finansowo
Port w Modlinie wymaga inwestycji o wartości 1 mld 45 mln zł w ciągu 45 miesięcy żeby mogło przejąć ruch niskokosztowy i czartery z lotniska Chopina - powiedział Mariusz Szpikowski, prezes PPL
Zdaniem Szpikowskiego port w Modlinie nie jest w stanie, w dłuższej perspektywie czasu, obsługiwać swoich zobowiązań finansowych.
To lotnisko notuje najniższe przychody z obsługi pasażerów. Samorząd nie ma pomysłu na inwestycje i rozwój Modlina – twierdzi prezes Szpikowski.
Jak dodaje prezes PPL, w tej chwili nie ma na lotnisku w Modlinie jasnych precyzyjnych planów inwestycyjnych, wyliczeń nakładów oraz strategii rozwoju tego portu.
Zainwestowanie w Modlin oznaczałoby dotację PPL dla Ryanaira – twierdzi Szpikowski.
Tymczasem port Modlin chce zainwestować w rozbudowę terminalu 60 mln zł, jednocześnie bez rozbudowy infrastruktury.
Czytaj także:PPL chce przejąć lotnisko w Radomiu
To oznacza skrócenie żywotności dróg kołowania, pasów startowych czy płyt postojowych, a to z kolei oznacza, że za parę lat trzeba będzie inwestować w tą infrastrukturę jakieś 20 mln zł, a my jako współudziałowcy nie damy na to pieniędzy – twierdzi Szpikowski.
Jednocześnie prezes PPL poinformował, że w przypadku lotniska Modlina nie udało się przeprowadzić due diligence.
Nie udostępniono nam wszystkich dokumentów zasłaniając się argumentem konkurencji. Poza tym nie chciano również pokazać nam umowy jaką ma port w Modlinie z Rynairem. Władze chyba mają tam coś do ukrycia, co mogłoby zbulwersować opinię publiczną – komentuje prezes PPL.
I dodaje,
chcę podkreślić, że PPL nie blokuje żadnych inwestycji w Modlinie jednak z uwagi na brak jasnych i precyzyjnych wyliczeń i planów inwestycyjnych nie możemy w takiej sytuacji wydawać pieniędzy.