Początek sezonu wyników pozytywnie zaskakuje
Od kilku dni możemy być świadkami napływających raportów finansowych spółek notowanych na na giełdach w USA. Poprzeczka oczekiwań zawieszona jest wysoko, jako że jest to pierwszy kwartał, w którym w życie wcielona zostaje nowa reforma podatkowa. W związku z tym mogliśmy zobaczyć silną rewizję prognoz wyników finansowych w górę już w momencie, gdy ustawa ta podpisywana została przed Donalda Trumpa. Pomimo tak znacznych rewizji początek sezonu wyników pokazuje, że analitycy i tak nie docenili dobrej koniunktury oraz wpływu reformy na zyski spółek.
Wczoraj sesja na Wall Street zakończyła się solidnymi wzrostami głównych indeksów, jednak dzisiejsze otwarcie pokazuje, że tlące się ryzyka związane z Syrią, czy też polityką handlową USA mogą wciąż być przeszkodą do swobodnych wzrostów. Wczoraj bohaterem amerykańskiej sesji okazała się spółka Netflix, która przebiła wszelkie oczekiwania analityków, a kurs jej akcji podskoczył aż o 9 proc. Bohaterów w ostatnich dniach jest jednak więcej, a pozytywnie wypadają przede wszystkim zyski największych banków, gdzie zaliczyć do nich można na razie: Citigroup, Wells Fargo, Bank of America, Goldman Sachs, czy też Morgan Stanley. Warto dodać, że dla całego indeksu S&P500 prognozy zakładają wzrost zysków spółek w tempie 17,1 proc. r/r, gdzie jeszcze w ostatnim kwartale 2017 roku było to „jedynie” 11,3 proc. r/r.
W Azji mogliśmy dzisiaj w końcu zobaczyć wzrostowe odbicie na chińskich indeksach, gdzie reprezentacyjny Shanghai Composite zamknął się 0,8 proc. wyżej. Co więcej umiarkowane wzrosty zagościły w Australii (+0,34 proc.), a liderem okazał się japoński indeks NIKKEI, który odnotował wzrost o 1,42 proc. Dla japońskich akcji nadzieją jak i czynnikiem ryzyka mogą być odbywające się rozmowy nt. polityki handlowej pomiędzy Donaldem Trumpem, a premierem Shinzo Abe. W Europie główne natomiast indeksy zachowują się w dość mieszany sposób, jednak jedynym benchmarkiem, który pozostaje pod kreską jest niemiecki DAX tracący ok. 0,2 proc. Najlepiej wypada francuski CAC40 (+0,3 proc.) oraz hiszpański IBEX35 (+0,4 proc.). Dzięki słabemu funtowi po rozczarowującym odczycie inflacji (2,5 proc. r/r wobec oczekiwanego 2,7 proc.) w górę pnie się brytyjski FTSE100 (+1,1 proc.). W przypadku londyńskiej giełdy ryzyko stanowi cykl spotkań Izby Lordów, gdzie pierwsze z nich ma miejsce dzisiaj i rozpoczęło się o 16:00. Odbędzie się na nim głosowanie nad projektem ustawy o Brexicie. Koło godziny 16:30 amerykańskie indeksy pozostają w okolicy wczorajszego zamknięcia.