Specustawa mieszkaniowa budowana na błędnej diagnozie?
Projekt tzw. specustawy mieszkaniowej opiera się o przesłanki wynikające z błędnej diagnozy dot. m.in. podaży gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Zawiera też rozwiązania nie do przyjęcia, ograniczając kompetencje gmin - uważa zarząd Związku Miast Polskich
Projekt ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących w połowie marca został skierowany do konsultacji publicznych.
W stanowisku wypracowanym po piątkowym posiedzeniu w Dąbrowie Górniczej (w części tych obrad brał udział wicepremier Jarosław Gowin), zarząd Związku Miast Polskich napisał, że zgodnie z opracowaniami specjalistycznymi w Polsce istnieje nadpodaż gruntów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe: w studiach uwarunkowań jest ich niemal dziesięciokrotnie więcej niż wynoszą szacunki potrzeb, a w miejscowych planach - trzykrotnie więcej.
W stanowisku sygnowanym przez prezesa ZMP, prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza napisano, że warunkiem jakichkolwiek rozwiązań wspierających inwestycje mieszkaniowe musi być zgodność podejmowanych działań ze studium, przywrócenie roli organów gmin w gospodarce przestrzennej oraz ułatwienie realizacji koncepcji +miasta zwartego+.
Samorządowcy diagnozują, że rozwiązania proponowane w projekcie idą w przeciwnym kierunku.
W ich ocenie, którą ma podzielać część deweloperów, najbardziej dokuczliwe bariery administracyjne dotyczą obecnie decyzji środowiskowych oraz przedłużania procedur w trybie żądania uzupełnień w dostarczonych dokumentach. Ewentualne ułatwienia powinny zatem - zdaniem ZMP - dotyczyć tych zagadnień.
Organizacja ocenia w tej sytuacji, że projekt został sporządzony na podstawie przesłanek wynikających z całkowicie błędnej diagnozy. Zawiera ponadto rozwiązania, które są nie do przyjęcia ze względów ustrojowych, ponieważ w sposób istotny ograniczają uprawnienia organów gmin przy realizacji ich zadania własnego, przyznając ich kompetencje wojewodom - akcentuje.
Samorządowcy napisali również, że z wypowiedzi przedstawicieli resortu inwestycji i rozwoju wynika, że jednym z uzasadnień projektu jest chęć wykorzystania pod zabudowę mieszkaniową położonych w już zagospodarowanych częściach miast terenów, które w studiach i miejscowych planach nie są ujęte jako mieszkaniowe.
ZMP wskazuje, że dotyczy to terenów będących w dyspozycji np. PKP oraz Poczty Polskiej, które rzeczywiście w aktach planistycznych były albo pominięte jako tereny zamknięte (PKP), albo uznane jako usługowe (np. PP). Takie działanie byłoby oczywiście zgodne z koncepcją miasta zwartego i tylko takich sytuacji mogłyby ewentualnie dotyczyć nowe regulacje, ułatwiające punktowe zmiany planów miejscowych w ściśle określonych przypadkach - przyznaje zarząd ZMP.
W efekcie władze tej organizacji negatywnie opiniują - projekt specustawy mieszkaniowej. Przypominają, że zgodnie ze Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju były prowadzone prace nad oczekiwaną od dawna przez samorządy nowelizacją przepisów dotyczących planowania i zagospodarowania przestrzennego.
Projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego był z nami konsultowany i w wersji z wiosny 2017 r. uzyskał pozytywną opinię zgromadzenia ogólnego Związku. Liczyliśmy na to, że szybko wejdzie w życie, umożliwiając podjęcie działań na rzecz przywrócenia ładu przestrzennego, zdewastowanego w wyniku przyjęcia w 2003 r. obecnej ustawy. Niestety pojawiają się informacje o wstrzymaniu tych prac, pomimo że to właśnie Kodeks pozwoliłby na zniesienie wielu dzisiejszych barier w procesach rozwoju miast_ - skonkludowały władze ZMP.
Przygotowany przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju projekt tzw. specustawy mieszkaniowej zakłada usprawnienie procesu przygotowania inwestycji - w zakresie pozyskiwania dostępu do terenu, a także przyspieszenie wydawania decyzji administracyjnych.
Dzięki projektowanym zmianom inwestorzy mają zyskać możliwość lokalizacji inwestycji niezgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, za zgodą rady gminy w uproszczonym trybie. Projektowana regulacja zakłada, iż decyzja ws. lokalizacji inwestycji mieszkaniowej będzie wydawana w terminie 45 dni od dnia złożenia stosownego wniosku.
Ponadto projekt zakłada uproszczenie i przyspieszenie procesu inwestycyjnego w zakresie inwestycji mieszkaniowych lub towarzyszących poprzez możliwość uzyskania - w ramach decyzji o pozwoleniu na budowę - zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów, a także zezwolenia na zakładanie i przeprowadzanie ciągów, przewodów, urządzeń i obiektów niezbędnych do korzystania z inwestycji mieszkaniowej.
W ub. tygodniu wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń zapowiedział, że resort - po konsultacjach publicznych - nie wyklucza zmian w specustawie mieszkaniowej. Wskazał, że od początku prac nad specustawą rządowi zależało, aby samorząd lokalny decydował o powstaniu nowych mieszkań. Zapewnił, że inwestycje mieszkaniowe na podstawie specustawy powstaną tylko tam, gdzie będzie chciał ich samorząd gminy.
PAP, mw