Dziś związkowcy z Energi będą protestować w Gdańsku

Dziś około dwóch tysięcy związkowców ze spółki Energa przejdzie ulicami Gdańska. Mają zamiar protestować przeciwko cięciom w firmie. Manifestacja jest przygotowywana już od miesiąca. Związkowcy przejdą ulicami miasta i zakończą swój protest na parkingu przed siedzibą firmy Energa.

Wcześniej związkowcy zablokują jednak na kilka godzin miasto. Ich manifestacja rozpocznie się o godz. 10 pod siedzibą spółki przy ulicy Reja. Następnie przejdą kolejno ulicami Marynarki Polskiej, Kliniczną, Hallera, Konarskiego, al. Grunwaldzką na parking obok Hali Olivia (ominą węzeł przy Operze Bałtyckiej). W manifestacji ma wziąć udział blisko 2,5 tys. osób. Przemarsz tak licznej grupy między godziną 10 a 16 główną arterią Gdańska spowoduje komunikacyjny paraliż.

A o co walczą związkowcy z Energi?

- Protestujemy przeciwko zwolnieniom w firmie - tłumaczy Roman Rutkowski. - Zarząd likwiduje kolejne miejsca pracy, rejonowe punkty energetyczne, a nawet siedziby firmy w wielu miastach. Nie chodzi tylko o zwolnienia, ale też o skutki, jakie to przyniesie dla ogółu społeczeństwa. Gdy teraz gdzieś w regionie dojdzie do awarii, ludzie będą musieli czekać na elektryków godzinami, zanim dojadą z Trójmiasta. Firma i tak ma złą opinię wśród klientów, a będzie jeszcze gorzej.

Związkowcy wskazują, iż otrzymują pewne przywileje w związku z pracą w spółce, ale przedstawiają argumenty, iż pensje i stabilizacja są dla nich o wiele ważniejsze.

- To nie są przywileje, tylko uprawnienia, i one są składnikiem naszych pensji - odpowiada Roman Rutkowski. - My nie chcemy mieć tych zniżek na prąd, chcemy mieć za co go płacić. To co się przedstawia mediom to propaganda, a rzeczywistość wygląda inaczej.

Gazeta Trójmiasto/ as/