Informacje

Frankowicze chcą komisji śledczej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 czerwca 2018, 08:40

  • Powiększ tekst

Stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu” domaga się od marszałka Sejmu, by poddał pod głosowanie leżący w Izbie od listopada ub. roku wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie kredytów frankowych.

Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu wysłało apel do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z prośbą o poddanie pod głosowanie projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej, która ma zbadać „zachowania organów władzy publicznej, organów nadzoru finansowego i Narodowego Banku Polskiego, (…) w latach 2006-15, w przedmiocie oceny legalności zawartych umów kredytów indeksowanych i denominowanych do obcych walut oraz zabezpieczenia sytuacji polskiego sektora bankowego przed negatywnymi skutkami wahań kursu franka szwajcarskiego względem złotówki” - poinformowało SBB w czwartkowym komunikacie.

Stowarzyszenie zwraca uwagę, iż projekt uchwały został złożony 3 listopada 2017 r. i do dnia dzisiejszego nie został poddany pod głosowanie. Autorzy komunikatu uważają, że rząd powinien „sprawę ludzi pokrzywdzonych przez banki potraktować z tą samą uwagą, co priorytetową kwestię śmieci”. SBB przekonuje, że „afera frankowa” w skutkach „jest większa niż afera GetBack czy AmberGold”.

Prezes SBB Arkadiusz Szcześniak powiedział, że jedną z przesłanek do powołania komisji śledczej są informacje, przekazane w ubiegłym tygodniu przez Komisję Nadzoru Finansowego w odpowiedzi na pismo wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki.

Z tych danych KNF wynika bowiem, że w latach 2008-2017 banki wypowiedziały 26,5 tys. kredytów mieszkaniowych w walucie obcej, w tym w 2017 roku takich umów było 2,4 tys.

Wynika z tego, że nie jest prawdą to, co mówił podczas obrad podkomisji sejmowej prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz, zaniżając liczbę wypowiedzianych umów - zaznaczył Szcześniak.

Ponadto, dodał prezes SBB, te 26,5 tys. umówi wypowiedziane było w większości z użyciem niekonstytucyjnych przepisów o Bankowym Tytule Egzekucyjnym.

Szcześniak przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż wniosek na razie nie jest rozpatrywany, bo w tej sprawie nie ma „woli politycznej”.

Wystosowaliśmy jednak ten apel, aby marszałek wiedział, że o sprawie nie zapomnimy, a jeżeli wniosek nie zostanie rozpatrzony do końca kadencji, wyborcy to zapewne wezmą pod uwagę - powiedział.

Prezes SBB skomentował też kwestie wyroku sądu w Katowicach, który całkowicie unieważnił jedną z kredytowych umów frankowych, zawartych przez kredytobiorcę z ING Bankiem Śląskim, z powodu niewłaściwego zastosowania przez bank klauzuli waloryzacyjnej - klient nie znał bowiem - co ustalił sąd - zasad ustalania kursów przez bank. O wyroku poinformował czwartkowy „Puls Biznesu”.

Według Szcześniaka oznacza to, że wszyscy posiadacze kredytów frankowych w tym banku mają szanse na podobne wyroki, bo „wszystkie umowy zawierane przez ten bank wyglądały bardzo podobnie”. (PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.