Spór o nazwę Macedonii się zaognia
Współtworząca koalicję rządową w Grecji partia Niezależni Grecy nie poprze porozumienia z Macedonią o zmianie nazwy tego kraju, jeśli umowa trafi do parlamentu do ratyfikacji - poinformował we wtorek lider tego ugrupowania Panos Kammenos.
Nie mamy mandatu społecznego, by pozostać w rządzie, jeśli to porozumienie trafi do greckiego parlamentu - powiedział Kammenos, który piastuje stanowisko ministra obrony.
Dodał jednak, że nie uważa takiego scenariusza za prawdopodobny.
W czerwcu Grecja zawarła porozumienie z Macedonią, na mocy którego ten drugi kraj ma przyjąć nazwę Republika Macedonii Północnej. W zamian Ateny wycofają sprzeciw wobec starań Skopje o członkostwo w Unii Europejskiej oraz NATO. Ta zmiana musi być jednak zatwierdzona przez Macedończyków w referendum, które odbędzie się 30 września, a umowę musi jeszcze ratyfikować grecki parlament.
Od czasu ogłoszenia przez Macedonię - jedną z sześciu republik wchodzących w skład byłej Jugosławii - niepodległości na początku lat 90. XX wieku Grecja protestowała przeciw zawłaszczaniu przez władze w Skopje historycznego i kulturowego dziedzictwa starożytnych Macedończyków.
W 300-osobowym parlamencie Niezależni Grecy mają obecnie 10 deputowanych. Jednak ich poparcie jest niezbędne, by Aleksis Cipras dysponował większością parlamentarną, bo kierowana przez greckiego premiera Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) ma 145 mandatów. Najbliższe wybory parlamentarne w Grecji planowane są na jesień 2019 roku. Cipras zapowiedział, że nie spodziewa się ich przyspieszenia.
Od ponad dwóch lat SYRIZA wyraźnie - różnicą kilku lub nawet kilkunastu punktów procentowych - przegrywa w sondażach z konserwatywną opozycyjną Nową Demokracją. Z kolei poparcie dla Niezależnych Greków przeważnie jest poniżej trzyprocentowego progu wyborczego, co oznacza, że w przypadku przedterminowych wyborów partia ta może nie dostać się do parlamentu.
Na podst. PAP