Informacje

konferencja UOKiK / autor: AR
konferencja UOKiK / autor: AR

Produkty w Polsce różnią się od zachodnich. Ale niewiele

Anna Niczyperowicz

Anna Niczyperowicz

dziennikarz, architekt

  • Opublikowano: 9 października 2018, 16:04

    Aktualizacja: 9 października 2018, 16:40

  • Powiększ tekst

UOKiK porównał jakość produktów oferowanych konsumentom z Polski i Europy Zachodniej. Istotne różnice dotyczyły 12 z 101 przebadanych produktów.

Jak wskazują wyniki badania przeprowadzonego przez Kantar Public na zlecenie UOKiK aż co trzeci Polak jest zdania, że produkty w Polsce różnią się jakością od takich samych produktów tych samych marek dostępnych w innych krajach europejskich. Swoje informacje badani czerpią ze własnego doświadczenia, a także z opinii i doświadczeń bliskich i znajomych. Najczęściej o różnicach w jakości produktów są przekonane także osoby, które mieszkały przez dłuższy czas za granicą.

skąd badani czerpią informację / autor: kantar
skąd badani czerpią informację / autor: kantar

Zdaniem badanych, różnice występują głównie w przypadku produktów z zakresu chemii gospodarczej/kosmetyków oraz żywności.

w czym są największe różnice / autor: kantar
w czym są największe różnice / autor: kantar

Co oznacza zatem dla badanych różnica w jakości produktów?

Różnice w jakości badani częściej postrzegają jako wykorzystanie do produkcji materiałów/składników niższej jakości niż jako różnice w składzie produktów, inną ich zawartość w poszczególnych produktach. Co więcej, częściej niż na inną zawartość składników wskazują, że o różnej jakości takich samych produktów tych samych marek świadczą różnice sensoryczne.

jak rozpoznać różnice / autor: kantar
jak rozpoznać różnice / autor: kantar

Ponad połowie badanych Polaków – 51 proc. – bliższa jest opinia, że „podwójna jakość produktów” stanowi problem w UE. Wśród osób, które deklarują, że słyszały kiedyś termin „podwójna jakość produktów” większe jest przekonanie, że jest to problem. Ogólnie rzecz biorąc, osoby, które w ciągu ostatnich 5 lat przebywały za granicą przynajmniej przez 2 miesiące, częściej postrzegają podwójną jakość produktów jako problem UE. 69 proc. uważa, że jest to obecnie problem – 40 proc. przyznaje, że jest to duży problem, a 29 proc., że problem jest niewielki.

przekonanie o różnicach / autor: kantar
przekonanie o różnicach / autor: kantar

Nie powinno być różnic w traktowaniu konsumentów w Unii Europejskiej. Producenci nie mogą lekceważyć oczekiwań konsumentów i każdą różnicę tłumaczyć odpowiedzią na inne gusta klientów. Prawie połowa ankietowanych przez nas Polaków twierdzi, że mogą zapłacić więcej za produkt lepszej jakości. Takie przekonanie rośnie wraz z zarobkami tych osób. Oznacza to dużą zmianę w postawach, bo jeszcze kilka lat temu kierowali się głównie ceną – mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Do sprawdzenia produktów przystąpił UOKiK. Pomagała mu Inspekcja Handlowa i akredytowane laboratoria. Pierwsze testy porównawcze odbyły się pod koniec 2017 r. Zakupiono artykuły spożywcze w Polsce i ich odpowiedniki w Niemczech. Drugie testy porównawcze: w II kwartale 2018 r. kupiono w Polsce żywność, która miała etykiety: po polsku (co znaczy, że była produkowana na nasz rynek) i w obcej wersji językowej (co świadczy o tym, że miała trafić na rynki innych krajów Europy Zachodniej).

Łącznie sprawdzono 101 par produktów, istotne różnice dotyczyły 12.

Test I. Sprawdzono 37 par artykułów żywnościowych w polskich i niemieckich sklepach: Aldi, Kauflandzie, Lidlu, Makro, Netto i Rossmannie. Były to: serek, chipsy, napoje, soki, jogurty, herbata, kawa, pizza mrożona, ketchup, czekolady, ciastka, żelki, kakaowy krem do smarowania pieczywa, ryby mrożone, wędliny i kiełbasa. W 4 parach stwierdzono dużą różnicę w jakości.

Chipsy paprykowe Crunchips – mimo że opakowanie było identyczne, to w polskich sklepach jest o 25 g mniej chipsów. Polskie – smażone na oleju palmowym, zawierały glutaminian monosodowy, miały wyższą zawartość tłuszczu. Niemieckie – na słonecznikowym, bez wzmacniacza smaku. Producent dodał do nich proszek pomidorowy i serowy – czego zabrakło w polskich. Serek Almette z ziołami – na obu opakowaniach była informacja: „100% naturalne składniki”. Niemiecki serek wyprodukowany był z twarogu, ziół, cebuli, czosnku i soli. Polski – zawierał twaróg, odtłuszczone mleko w proszku, cebulę, sól, czosnek, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, zioła (0,1 proc.), naturalne aromaty. Regulator kwasowości, jako substancja dodatkowa, przeczył napisowi na opakowaniu, że serek Almette zawiera „100% naturalne składniki”. Czekolada Milka z orzechami – w polskich sklepach miała mniej orzechów niż na rynku niemieckim. Lipton Ice Tea Peach – w produkowanej na rynek polski było mniej ekstraktu z herbaty. Ponadto zawierała cukier, fruktozę i słodzik. Na rynku niemieckim – producent dodał tylko cukier.

Test II. Pary produktów kupiono głównie w polskich sklepach, 10 w Niemczech. Wybrano te z polską etykietą i w obcej wersji językowej, by porównać, czy są różnice w żywności wyprodukowanej dla polskich konsumentów i tych z Europy Zachodniej. Łącznie sprawdzono 64 pary artykułów spożywczych, duża różnica wystąpiła w 8. W 2 przypadkach – produkty na polski rynek były lepsze.

Czekolada Milka Oreo – produkowana dla polskiego konsumenta miała lepszą jakość i była smaczniejsza, co wynikało z badan laboratoryjnych. Zawierała mniej zamiennika tłuszczu kakaowego. Napój Capri Sun Orange zawierał więcej soku pomarańczowego (20 proc.) niż jego zachodnioeuropejski odpowiednik (7 proc.). Napój FuzeTea - w Polsce – mniejsza zawartość soku brzoskwiniowego i wyraźnie inny smak. Ciastka Leibniz Minis Choco – w Polsce było nieco większe opakowanie, ale zawierało o 25 g mniej produktu. Chrupki Monster Munch Original – producent dodał do chrupek glutaminian monosodowy (wzmacniacz smaku), dlatego miały intensywny serowy smak. Ponadto opakowanie w Polsce zawierało o 25 g mniej produktu. Chrupki Curly Peanut Classic – w takim samym opakowaniu w Polsce było o 30 g mniej chrupek. Knorr Fix Spaghetti Bolognese – więcej tłuszczu i cukrów w produkcie sprzedawanym w Polsce, a w zachodnioeuropejskim mniej soli. Różnice w smaku i zapachu – w produkcji na polski rynek dominował smak papryki, na zachodnioeuropejski – czosnku. Serek Philadelphia z ziołami – były różnice w produkcji. Serek na nasz rynek był produkowany z mleka, śmietany i białek mlecznych, a na zachodnioeuropejski – z twarogu. Polskie opakowanie miało 125 g, a zachodnioeuropejskie – 175 g.

Czasem stosowano mylące opakowania, aby kupujący nie dostrzegł, że kupuje mniej w tej samej cenie. Niektóre produkty różnią się od siebie jakością: są przygotowane na bazie gorszych składników. Bywało jednak również tak, że odróżniał je smak. I tutaj warto zatrzymać się nad zagadnieniem różnorodności. Rożne tradycje kulinarne, różne gusta sprawiły, że na nasze rynki mogą trafiać produkty odmienne od siebie. Ważne jest, aby nie pomylić dbałości o jakość z chęcią zachowania tej różnorodności.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych