Konflikt na Ukrainie wkroczył w nową fazę
Hiszpańskie i portugalskie media wskazują w poniedziałek, że konflikt na Ukrainie wkroczył w nową fazę. Odnotowują wystąpienia mieszkańców Kijowa i Lwowa przeciwko Rosjanom oraz pierwsze oficjalne starcie armii Ukrainy i Rosji
Komentatorzy w Hiszpanii i Portugalii wskazują na mobilizację ukraińskich cywilów, którzy wyrazili swoje niezadowolenie w nocnych protestach na ulicach miast. Podkreślają, że w efekcie trwającego od 2014 r. konfliktu na Ukrainie nasila się wzajemna wrogość obu narodów - rosyjskiego i ukraińskiego - które jeszcze do niedawna wspólnie tworzyły ZSRR.
Madrycki dziennik „El Pais” wskazuje w poniedziałek na podejmowane przez Kreml działania polegające na blokowaniu przez rosyjskie okręty Cieśniny Kerczeńskiej.
Zamykając fizycznie tę drogę morską, Rosja wykonała gest, który jest bezprecedensowym działaniem od czasu terytorialnej dezintegracji ZSRR - napisała hiszpańska gazeta.
Dziennik „ABC” odnotowuje mobilizowanie się mieszkańców ukraińskich miast przeciwko Rosjanom. Gazeta przypomina o zniszczeniu mienia rosyjskich dyplomatów, m.in. podpaleniu samochodu i wrzuceniu materiałów pirotechnicznych na teren ambasady w Kijowie i konsulatu we Lwowie.
Wydawana w Madrycie gazeta również wskazuje na rosnące na Ukrainie antyrosyjskie nastroje wśród społeczeństwa.
Także portugalski tygodnik „Expresso” na swojej stronie internetowej ocenia, że konflikt na Ukrainie wkroczył w nową fazę. Odnotowuje protesty społeczeństwa ukraińskiego oraz oficjalne zaangażowanie w spór obu armii.
Od kilku lat armie Ukrainy i Rosji nie wchodziły w bezpośredni konflikt ze sobą, pomimo tego, że Moskwa popierała separatystów walczących na wschodzie Ukrainy - odnotował „Expresso”.
W niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez siły specjalne. W poniedziałek ukraiński parlament rozpoczął nadzwyczajne posiedzenie, podczas którego rozpatrzony zostanie dekret prezydenta Petra Poroszenki w sprawie wprowadzenia w kraju stanu wojennego.
Prezydent Ukrainy, którą MSZ Rosji oskarża o prowokację, podkreślił, że stan wojenny nie wpłynie na termin wyborów prezydenckich, które powinny się odbyć 31 marca 2019 r.
PAP, mw
