Polska gospodarka opiera się spowolnieniu z zagranicy
Dane z sektora przemysłowego za październik i listopad mogą wskazywać, że tempo wzrostu PKB w IV kwartale pozostanie na poziomie zbliżonym do III kwartału, kiedy to wzrost gospodarczy wyniósł 5,1 proc.
GUS podał, że produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła o 4,7 proc. w ujęciu rocznym, w październiku było to 7,4 proc. r/r. Czytaj także: W listopadzie przemysł zwolnił
Zmiana odzwierciedla jednak głównie efekty kalendarzowe, po wyłączeniu czynników sezonowych według GUS nastąpił wzrost tempa produkcji z 5 proc. do 5,5 proc.r/r – komentują analitycy ING BSK.
Urząd poinformował, że „po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,5 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,1 proc. wyższym w porównaniu z październikiem br”.
Dane za listopad, podobnie jak w poprzednim miesiącu, pokazują iż tempo aktywności gospodarczej jest znacznie lepsze niż wynika to ze wskazań indeksów wyprzedzających, np. PMI albo indeksów KE. Modele bazujące na tych indeksach sugerowały raczej spowolnienie produkcji odsezonowanej w Polsce z 6 proc. r/r w III kw 2018 do około 0-3 proc. r/r w IV kw 2018 r. Jednak inne miary których używamy pokazują niemal niezmienione tempo produkcji w IV kw 2018 r. wobec III kw. 2018 r. To oznacza (na razie) utrzymanie wyższej aktywności gospodarczej w Polsce niż u naszych głównych partnerów handlowych – czytamy w komentarzu analityków banku.
Ekonomiści ING BSK oczekują utrzymania dynamiki PKB w IV kw. tego roku na poziomie zbliżonym do III kw. 2018 r.
Z uwagi na dobrą formę sektora przemysłowego w październiku i listopadzie oczekujemy utrzymania się dynamiki PKB w IV kw. 2018 r. na poziomie zbliżonym do 5,1 proc. r/r zanotowanych w III kw. 2018 r. (wcześniej prognozowaliśmy 4,6 proc.r/r w IV kw. 2018 r.) - czytamy w komentarzu.
Jak piszą, ze względu na „konsekwencje spowolnienia w strefie euro, które z opóźnieniem przekłada się na wzrost w Polsce”, podtrzymują prognozę wzrostu na 2019 na poziomie 3,6 proc. r/r.
Analitycy PKO BP podkreślają w swojej ocenie „solidny stan polskiej gospodarki”.
Która opiera się płynącym z zagranicy oznakom spowolnienia. Uwzględniając neutralny układ kalendarza w grudniu uważamy, że wzrost PKB w całym roku mógł wynieść 5,0 proc., co byłoby najlepszym rezultatem od 2011 – czytamy w ich komentarzu.
I wskazują na możliwy dalszy wzrost inwestycji.
Ożywienie w zakresie robót specjalistycznych (18,4 proc. r/r vs 12,6 proc. r/r w paź. ) wskazuje na przestrzeń do dalszego wzrostu inwestycji, sugerując że ich wzrost nie zaczął jeszcze wyhamowywać – piszą ekonomiści tego banku.
GUS podał, że „w stosunku do listopada ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 31 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego – o 28,6 proc., urządzeń elektrycznych – o 16,5 proc., w gospodarce odpadami; odzysku surowców – o 13,2 proc., w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę oraz w produkcji papieru i wyrobów z papieru – po 9,6 proc., w produkcji napojów – o 7,7 proc., wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 7,6 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 7,3 proc.. Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z listopadem ub. roku, wystąpił w 3 działach, w produkcji wyrobów farmaceutycznych – o 28,8 proc., skór i wyrobów skórzanych – o 13,1 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 6,5 proc.”
Według ekonomistów Credit Agricole struktura ta wskazuje na wysokie tempo wzrostu produkcji działów o dużym udziale eksportu.
Silny wzrost produkcji w działach eksportowych w listopadzie jest dobrą informacją w kontekście obserwowanego od początku br. pogorszenia koniunktury w przetwórstwie przemysłowym w strefie euro związanego ze spowolnieniem w światowym handlu oraz dekoniunkturą w branży motoryzacyjnej – piszą w komentarzu analitycy tego banku.
Ich zdaniem wciąż szybki wzrost produkcji w branżach eksportowych „jest związany z realizacją przez polskie firmy nagromadzonych w ostatnich kwartałach zaległości produkcyjnych”.
W warunkach utrzymującego się już od czterech miesięcy spadku nowych zamówień zagranicznych, sygnalizowanych przez listopadowe wyniki badań koniunktury (PMI), bufor ten wkrótce się wyczerpie, co wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo spowolnienia wzrostu produkcji w działach eksportowych w kolejnych miesiącach – oceniają analitycy Credit Agricole.
I podtrzymują swoją prognozę wzrostu PKB w IV kw. tego roku w wysokości 4,5 proc. r/r.
Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego uważa, że dane o produkcji przemysłowej i budowlano montażowej nie wpłyną na decyzję RPP w styczniu.
Wskazują one bowiem na wciąż dobry stan polskiej gospodarki, któremu towarzyszy jednocześnie coraz niższa inflacja, również producencka (wskaźnik PPI spadł w listopadzie do 2,7 proc. r/r). Spodziewamy się stabilizacji stóp procentowych na obecnych poziomach co najmniej do końca 2019 r. - komentuje Kurtek.