Polacy ruszyli do sklepów po samochody i … swetry
Wyniki sprzedaży detalicznej w październiku zaskoczyły ekonomistów. Szczególną uwagę zwracają na wzrost sprzedaży samochodów – po słabych wynikach miesiąc wcześniej - i odzieży.
Jak informuje GUS sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 7,8 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z wrześniem 6,6 proc. Czytaj także: Skokowy wzrost sprzedaży detalicznej
Największą uwagę zwrócił wzrost sprzedaży samochodów (o 9,7 proc. r/r) w porównaniu do spadku o 4,3 proc. r/r miesiąc temu.
Niewątpliwie jednym z czynników było także silne odbicie, po trzech miesiącach spadków, sprzedaży samochodów (wzrost aż o 20,9 proc.m/m), co spowodowane było wejściem w życie z dniem 1.09.2018 r. nowej procedury pomiarowej zużycia paliwa i emisji spalin (WLTP) – uważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Według analityków PKO BP, „zmiany norm emisyjnych od 1 września zaburzyły rynek samochodów, w naszej ocenie obecnie dystrybutorzy samochodów wyprzedają zapasy samochodów, które zgromadzili przez wprowadzeniem zmian”.
Przyspieszenie sprzedaży jest szczególnie ciekawe w kontekście zgłaszanych przez koncerny motoryzacyjne znaczących opóźnień w certyfikowaniu aut. W rezultacie dynamika sprzedaży detalicznej w branży motoryzacyjnej powróciła w październiku do poziomu zgodnego z trajektorią obserwowaną przed szokiem. Należy zwrócić uwagę, że do ożywienia sprzedaży detalicznej w branży motoryzacyjnej przyczyniła się najprawdopodobniej również wyższa sprzedaż używanych aut, a nie tylko nowych. Dane dotyczące liczby rejestracji nowych samochodów osobowych wskazywały bowiem na dalszy, aczkolwiek nieznaczny ich spadek w ujęciu r/r (-1,5 proc. w październiku wobec -26,4 proc. we wrześniu) – pisze w komentarzu Krystian Jaworski, ekonomista Credit Agricole.
Uwagę ekonomistów PKO BP przykuwa także wzrost sprzedaży odzieży. O ile w komentarzu do wyników wrześniowej sprzedaży detalicznej pisali oni, że „wyjątkowo dobra pogoda we wrześniu br. nie skłaniała do zakupów produktów z kolekcji zimowych, co kolidowało z bardzo wysoką sprzedażą w tej kategorii rok temu (8,6 proc. m/m i 32,3 proc. r/r we wrz. 2017 vs zaledwie 2,0 proc. m/m i 8,9 proc. r/r we wrz. 2018),”_ to tym razem zauważają przyspieszenie sprzedaży tego asortymentu.
Przyspieszenie sprzedaży odzieży i obuwia jest związane z (częściowym) odwróceniem negatywnego efektu ciepłej pogody na początku jesieni, która ograniczała sprzedaż ubrań z jesienno-zimowej kolekcji. Efekt ten będzie w pełni odwrócony dopiero w listopadzie – piszą ekonomiści PKO BP.
Dane o sprzedaży detalicznej sprzed miesiąca były rozczarowujące, co skłaniało do oceny, o powolnym osłabieniu popytu gospodarstw domowych. GUS informował, że we wrześniu wzrosła ona o 3,6 proc. w ujęciu rocznym wobec oczekiwanych przez rynek ponad 6,0 proc. Czytaj także: Coraz ostrożniej wydajemy pieniądze
Teraz, jak podkreślają ekonomiści, opublikowane dane są lepsze od oczekiwań.
Sprzedaż detaliczna „bazowa” (z wyłączeniem paliw, samochodów i żywności) przyspieszyła w ujęciu realnym do 11,9 proc. r/r z 9,5 proc. r/r. W naszej ocenie w kolejnych miesiącach coraz trudniej będzie o impulsy do przyspieszenia konsumpcji, ze względu na brak przyspieszenia wzrostu wynagrodzeń oraz stabilizację nastrojów konsumentów – komentują analitycy PKO BP.
Jakub Rybacki, ekonomista ING BSK ocenia, że „popyt na dobra trwałe utrzymał się na stosunkowo wysokim poziomie, choć niższym niż miało to miejsce w poprzednich kwartałach np. sprzedaż sprzętu RTV i AGD zanotowała wzrost z 2,8 proc. do 7,5 proc.r/r, a wcześniej osiągała poziomy zbliżone do 10 proc.”
Kurtek zwraca uwagę na to, że „mniejsza liczba dni handlowych może przełożyć się na niższy wzrost sprzedaży detalicznej w listopadzie i grudniu, ale z drugiej strony zbliżające się święta Bożego Narodzenia, tj. najbardziej gorący okres w handlu, może efekt ten całkowicie zniwelować”.
Na razie dane dotyczące sprzedaży detalicznej wskazują, że konsumpcja w Polsce ma się dobrze i że wciąż jest to główna siła napędowa gospodarki. Do ograniczenia wydatków przez gospodarstwa domowe, ze względu na pozytywnie ocenianą przez nie swoją sytuację finansową, i ogólnie dobre nastroje, raczej w najbliższych miesiącach nie dojdzie – uważa Kurtek.
Jaworski podkreśla, że „dynamika realnej sprzedaży detalicznej w październiku ukształtowała się powyżej swojej przeciętnej wartości w III kw. (5,8 proc. r/r)”.
Ponadto wykorzystywane przez nas miary sprzedaży bazowej, w tym sprzedaż detaliczna z wyłączeniem samochodów, wskazują na wyraźne przyspieszenie wzrostu sprzedaży w październiku w ujęciu rocznym. Sygnalizuje to, że ożywienie popytu konsumpcyjnego pozostaje silne. W połączeniu z opublikowanymi w poniedziałek, dobrymi danymi z rynku pracy stanowi to nieznaczne ryzyko w górę dla naszej prognozy dynamiki konsumpcji w IV kw. (4,7 proc. r/r wobec 4,8 proc. w III kw.) - uważa ekonomista Credit Agricole.
Osłabienia dynamiki konsumpcji prywatnej oczekują analitycy ING BSK. Rybacki wskazuje na prowadzone przez GUS, badania sytuacji gospodarczej gospodarstw domowych, które „sugerują dalsze spowolnienie w kolejnych miesiącach – oceny planowanych zakupów obniżyły się, konsumenci raportują także mniej optymistyczną ocenę własnych oszczędności oraz wyższe obawy o utratę miejsc pracy”.
W efekcie prognozujemy stopniowe osłabienie dynamiki konsumpcji prywatnej z 4,9 proc.r/r w II kw. 2018 r. do 4,3 proc. w IV kw. oraz 3,6 proc. w 2019. Wydatki konsumpcyjne dalej pozostaną jednak głównym źródłem wzrostu PKB w kolejnych kwartałach – prognozuje ekonomista ING BSK.