Wybór Londynu: Układ z UE albo porozumienie z USA
Ambasador USA w W. Brytanii Robert „Woody” Johnson wyraził w poniedziałek wątpliwość co do możliwości zwarcia dużego brytyjsko-amerykańskiego porozumienia handlowego, jeśli Izba Gmin zaaprobuje wynegocjowaną przez premier Theresę May umowę ws. Brexitu.
Johnson powiedział radiu BBC, że „nie wydaje się, by możliwe było” szybkie wynegocjowanie takiego porozumienia w warunkach, jakie określa proponowana przez May umowa z Unią Europejską.
Według ambasadora prezydent USA Donald Trump ma obawy, jeśli chodzi o to porozumienie, wynegocjowane z UE przez May. BBC przypomina na swym portalu, że Trump wyrażał już opinię, iż porozumienie to wydaje się być „świetnym interesem” dla Unii Europejskiej. Ostrzegał, że porozumienie to mogłoby uniemożliwić W. Brytanii wynegocjowanie umowy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi.
BBC wskazuje, że w okresie przejściowym, bądź w okresie tymczasowego pozostawania w unii celnej z UE W. Brytania nie będzie mogła wprowadzać w życie własnych umów o wolnym handlu ani z USA, ani z żadnym innym krajem trzecim.
W reakcji na wypowiedź ambasadora rzeczniczka Downing Street zaakcentowała, że W. Brytania i USA jasno określiły, iż chcą „ambitnego porozumienia handlowego” i że Londyn jest gotowy priorytetowo potraktować jego zawarcie po wyjściu z Unii Europejskiej - informuje BBC.
Pierwotnie brytyjscy posłowie mieli podjąć decyzję w sprawie umowy z UE 11 grudnia, ale May przyznała, że gdyby obecna propozycja została poddana pod głosowanie, to zakończyłoby się ono „porażką (rządu)”. Rząd planuje ponownie rozpocząć debatę nad projektem umowy regulującej wyjście z Unii Europejskiej w drugim tygodniu stycznia, a głosowanie odbędzie się tydzień później.
PAP, MS