Kolejne "rewelacje" na komisji VAT
Wzrost liczby pustych faktur VAT nie zawsze oznacza, że dochodzi do wzrostu wyłudzeń, bo to nie są tożsame zjawiska - mówił w środę przed komisją ds. VAT b. wiceminister finansów Maciej Grabowski.
Były wiceminister finansów (z lat 2008-13) oraz były minister środowiska (w latach 2013-15) Maciej Grabowski zeznaje w środę przed komisją śledczą ds. VAT.
Mirosław Pampuch (Nowoczesna) pytał świadka m.in., jak ocenia on wiedzę społecznego doradcy ministra Rostowskiego Renaty Hayder w kwestiach podatkowych. Grabowski zapewniał, że „bardzo wysoko”.
To jest na pewno dużej klasy ekspert, zwłaszcza jeśli chodzi o praktyczna stronę systemu podatkowego”- powiedział.
Pytany był, czy Renata Hayder narzucała w sprawach podatkowych jakieś własne zdanie albo forsowała konkretne rozwiązania prawne.
„W moich spotkaniach z nią nie rozmawialiśmy o konkretnych rozwiązaniach czy przepisach w ustawach - zapewnił Grabowski.
Dodał, że nigdy o tym nie słyszał, by miała forsować jakieś swoje rozwiązanie.
Kazimierz Smoliński (PiS) pytał, jak świadek ocenia działanie mechanizmu tzw. solidarnej odpowiedzialności przy podatku VAT, który został wprowadzony podczas jego pracy w MF.
Nie miałem okazji, by się przyjrzeć, na ile solidarna odpowiedzialność była skuteczna, bo zająłem się innymi obowiązkami, poza MF - powiedział Grabowski.
Przyznał, że patrząc z perspektywy „można było to lepiej dokalibrować” i lepiej określić kaucję (która zwalniała z solidarnej odpowiedzialności.
Został poproszony o komentarz do faktu, że w praktyce, dzięki mechanizmowi kaucji, nie dochodziło do wydawania decyzji, związanych z solidarną odpowiedzialnością.
Przekonanie było raczej takie, że to będzie krok w dobrym kierunku i ograniczy drugi obrót paliwami. Czy można było zastosować jakieś inne rozwiązania - być może można było. Wtedy wydawało nam się, po doświadczeniach bodaj czeskich, że to rozwiązanie powinno zadziałać - powiedział Grabowski.
Smoliński przypomniał wywiad Grabowskiego z 2013 r., w którym wzrost liczby pustych faktur VAT tłumaczył intensyfikacją działań kontrolnych i zapowiadał dalsze działania w tym kierunku. Tymczasem, jak wskazał poseł PiS, o ile w 2011 r. wykryto puste faktury na kwotę 5,8 mld zł, w 2012 r. na 15,5 mld zł, a w 2015 r. aż na 82 mld zł, co oznaczało pięciokrotny wzrost w ciągu dwóch lat.
Grabowski argumentował, że puste faktury nie musiały wiązać się z wyłudzeniami, jeśli nie wiązały się z fikcyjnymi zwrotami.
Chodzi o to, by nie zestawiać wielkości wyłudzeń z wielkością pustych faktur, bo to nie są tożsame zjawiska - przekonywał.
Świadek pytany był także o spotkania w Kancelarii Premiera, poświęcone pracy komisji „Przyjazne państwo”. Powiedział, że nigdy na tym spotkaniu nie był, choć z gazet wie, że ówczesny szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak organizował takie spotkania.
Zapewniał także, że żaden z jego doradców społecznych nie miał dostępu do żadnych poufnych dokumentów.
PAP, MS