Informacje

Komisja Europejska / autor: Pixabay
Komisja Europejska / autor: Pixabay

Banki jak totalna opozycja: Skarżą się w Brukseli

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 lutego 2019, 18:12

  • Powiększ tekst

Komisja Europejska poinformowała, że otrzymała list od przedstawicieli banków w Polsce zawierający wątpliwości ws. projektu ustawy dotyczącego pomocy frankowiczom.

Rzecznik KE Johannes Bahrke był pytany o list, który w sprawie projektu wysłali do KE przedstawiciele części banków w Polsce, z wątpliwościami dotyczącymi projektu. Powiedział, że KE otrzymała list i na niego odpowie. Podkreślił też, że KE nie będzie komentować projektu ustawy, bo nie ma w zwyczaju komentować projektów aktów prawnych w krajach członkowskich.

Sejmowa podkomisja ds. projektów frankowych przyjęła pod koniec stycznia i skierowała do komisji finansów prezydencki projekt nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców w trudnej sytuacji.

W sierpniu 2017 roku prezydent złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy z 2015 roku o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy. To jedyny projekt dotyczący frankowiczów, który dotąd został uchwalony - w niedawnej głośnej noweli niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru (tzw. ustawie o KNF) znalazły się także artykuły przedłużające funkcjonowanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (zgodnie z ustawą z 2015 roku miał działać tylko do końca 2018 roku).

Prezydencki projekt rozszerza działanie tego funduszu i stwarza nowe, większe możliwości uzyskania wsparcia przez kredytobiorców (wszystkich, nie tylko frankowych).

Zakłada m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Zgodnie z propozycją byłaby to sytuacja, gdy koszty kredytów przekraczają 50 proc. dochodów (dotąd było to 60 proc.). Ponadto zwiększona miałaby zostać wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 tys. do 2 tys. złotych, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy (co w sumie dawałoby kwotę 72 tys. zł) oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. Możliwe byłoby także umorzenie części zobowiązań z tytułu wsparcia, szczególnie w sytuacji regularnego spłacania rat.

Pieniądze z Funduszu Wspierającego miałyby służyć wszystkim kredytobiorcom, zarówno złotowym, jak i walutowym. Z myślą o tych ostatnich projekt wprowadza natomiast inny fundusz - Fundusz Restrukturyzacyjny (po przyjęciu poprawek - Fundusz Konwersji).

Miałby on zostać utworzony z wpłacanych kwartalnie składek banków, uzależnionych od wielkości ich własnych portfeli kredytów denominowanych i indeksowanych (maksymalnie 0,5 proc. wartości bilansowej portfela kredytów). Banki, które zdecydowałyby się „odwalutowywać” kredyty odnoszone do walut obcych, będą mogły liczyć na zwrot różnic bilansowych między wartością kredytów przed i po restrukturyzacji (konwersji).

Oba Fundusze - Wspierający i Konwersji - byłyby elementami Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Rachunki obu funduszy prowadziłby Bank Gospodarstwa Krajowego i on dokonywałby wypłat.

Krytycznie wobec projektu wypowiedział się wcześniej wiceprezes Związku Banków Polskich Jerzy Bańka. Krytykował zwłaszcza przepisy o Funduszu Konwersji, które jego zdaniem stawiają w uprzywilejowanej sytuacji kredytobiorców walutowych kosztem innych. Jego zdaniem oznaczają też „ukaranie” tych banków, które udzielały kredytów w sposób odpowiedzialny.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych