Informacje

Przedsiębiorca / autor: Pixabay
Przedsiębiorca / autor: Pixabay

Ministerstwo Finansów chce skończyć z tą fikcją?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 marca 2019, 22:04

  • Powiększ tekst

Jeden z problemów polskiego systemu to opodatkowanie jednoosobowych firm - mówił w poniedziałek wiceminister finansów Filip Świtała. Resort finansów pracuje nad tzw. testem przedsiębiorcy, który pozwoliłby określić, kto rzeczywiście nim jest, a kto tylko korzysta z preferencyjnego opodatkowania

Świtała wziął udział w poniedziałek w panelu „Struktura i efektywność polskiego systemu podatkowego” zorganizowanym przez Centrum Analiz Społeczno Ekonomicznych (CASE).

Wiceminister Świtała zwrócił uwagę na kwestię związaną z opodatkowaniem dochodów przedsiębiorców jednoosobowych. „Powiedzieliśmy, że będziemy opodatkowywać przedsiębiorców stawką liniową i określać składki na ubezpieczenia społeczne według stopy minimalnej. To powoduje taki problem - przedsiębiorców, którzy de facto nie ponoszą ryzyka gospodarczego. Są to przedsiębiorcy, którzy pracują dla jednego pracodawcy, wystawiają jedną fakturę miesięcznie, mają zakaz pracowania dla kogokolwiek innego” - mówił.

Ocenił, że jeżeli ktoś prowadzi działalność gospodarczą, to nie zgadza się na to, aby sobie wiązać ręce, tylko stara się o dywersyfikację ryzyka.

Ja tej dywersyfikacji ryzyka nie widzę w przypadku wielu tzw. mikroprzedsiębiorców - powiedział Świtała.

Zastrzegł, że nie chodzi w tym przypadku tylko o kwestię ekonomiczną, tylko zwykłą uczciwość, bowiem dochody z pracy powinny być tak samo opodatkowane.

Inna kwestia, o której mówił Świtała, to sprawa przychodów państwa z podatków dochodowych. Tutaj pojawia się pytanie, czy chcemy zwiększać udział podatków konsumpcyjnych w budżecie państwa, czy też powinniśmy zmierzać do tego, aby zwiększać udział podatków bezpośrednich.

Wydaje mi się, że byłoby lepiej, gdybyśmy mieli społeczeństwo, w którym podatki bezpośrednie więcej przynoszą dochodów budżetowi niż pośrednie. Dlaczego? Wszystkie bogate państwa, do grona których aspirujemy, tak mają - powiedział.

Dyrektor departamentu podatków dochodowych w MF Maciej Żukowski zauważył, że w resorcie finansów trwają prace nad rozdzieleniem ustaw o opodatkowaniu pracy i działalności gospodarczej oraz zysków kapitałowych.

Chcielibyśmy, aby PIT był prosty - zadeklarował. - Ambicją w tej chwili, pierwszym krokiem, byłoby odseparowanie dochodów z pracy, rent i emerytur i innej działalności wykonywanej osobiście do oddzielnej ustawy - powiedział.

Odnosząc się do kwestii opodatkowania wszystkich, którzy prowadzą działalność gospodarczą, Żukowski zauważył, że resort finansów prowadzi prace nad tzw. testem przedsiębiorcy. Pozwoliłby on określić, czy ktoś rzeczywiście prowadzi działalność gospodarczą, czy nie.

Nie wiem jak to jeszcze skalibrować, ale pracujemy nad tym. Jest wiele wyzwań” - powiedział. Jego zdaniem trzeba to zrobić sprytnie, bowiem dana firma może zmusić zatrudnionych, aby pracowali na zasadzie B2B, bo wszystkim może się to teoretycznie opłacać.

Jesteśmy świadomi wyzwań i będziemy starali się skalibrować ten test przedsiębiorcy w taki sposób, żeby mysz się nie przecisnęła” - zapowiedział.

Jego zdaniem opodatkowanie przedsiębiorczości w sposób skrajnie różny od opodatkowania pracy naturalnie prowadzi do szukania tańszego sposobu na funkcjonowanie.

Zdaniem wiceministra Świtały na polski system podatkowy trzeba patrzeć przez pryzmat tego, że Polska w otoczeniu międzynarodowym funkcjonuje w przeważającej mierze jako importer kapitału, a nie eksporter.

W związku z czym dla nas bardzo istotne jest opodatkowanie u źródła - w kontekście międzynarodowym - a nie tylko opodatkowanie rezydentów - mówił Świtała.

Tymczasem, jak wskazał, wszystkie rozwiązania forsowane przez najbogatsze państwa na świecie dążą do ochrony dochodów swoich rezydentów uzyskiwanych za granicą.

Natomiast z punktu widzenia Polski równie istotnym pytaniem jest, ile nasi nierezydenci (czyli podatnicy zagraniczni, którzy działają w Polsce - PAP) nie zapłacili nam podatku, chociaż powinni go zapłacić u źródła - powiedział.

Zaznaczył, że organizacje międzynarodowe przywiązują jednak do tego mniejszą wagę.

Wiceminister mówił także o opodatkowaniu firm internetowych, które za pomocą aplikacji osiągają zyski w danym kraju, np. w Polsce, ale nie płacą tu podatków, bowiem zarejestrowanym tu spółkom przypisuje się „śmieciowe dochody”. Podatki płacone są natomiast w kraju, w którym koncerny mają siedzibę, ponieważ uważa się, że istota dochodów związana jest ze świetną aplikacją.

Ale pośrednictwo np. w dziedzinie transportu, czy łóżek do spania, to nie jest +rocket science+ (wiedza kosmiczna - red.). Ja się nie zgadzam z tym, że to tam właśnie powinno się przypisywać najwięcej dochodów, będziemy w tej sprawie toczyć rozmowy - zapowiedział. Według niego we współczesnym świecie coraz większe znaczenie ma rynek, na którym generowane są dochody, a nie to, skąd pochodzi inicjatywa.

PAP, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych