Problem, czy szansa? Będzie strategia na drony
Ministerstwo Infrastruktury planuje przygotowanie strategii dla rozwoju sektora dronowego - zapowiedziała w poniedziałek w Katowicach odpowiedzialna w resorcie za tę gałąź transportu powietrznego Małgorzata Darowska
Jak wyjaśniała, strategia, która m.in. da informacje nt. kierunków rozwoju sektora i środowiska regulacyjnego, powinna przekładać się na zwiększanie pewności potencjalnych inwestorów. Kapitał inwestycyjny jest bowiem potrzebny, aby zapewnić finansowanie wdrożeń powstających rozwiązań na tym szybko rozwijającym się rynku.
Darowska, pełnomocniczka ministra infrastruktury ds. bezzałogowych statków powietrznych (BSP) oraz programu Centralnoeuropejski Demonstrator Dronów (CEDD), wzięła w poniedziałek udział w Międzynarodowej Konferencji #JARUS2019 w Katowicach. JARUS (Joint Authorities for Unmanned Systems) to międzynarodowe zrzeszenie władz lotniczych ds. tworzenia przepisów o systemach bezzałogowych.
Na katowicką konferencję przyjechały delegacje instytucji lotnictwa cywilnego z 59 państw świata. Jednym z punktów spotkania była debata „U-Space - jak drony zmieniają naszą rzeczywistość”.
Darowska uczestniczyła w niej obok przedstawicieli innych uczestników programu CEDD, m.in. prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotra Samsona i przewodniczącego Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Kazimierza Karolczaka.
Założeniem uruchomionego w II poł. 2018 r. programu CEDD jest m.in. testowanie i rozwój kompleksowych rozwiązań związanych z technologiami dronowymi, służących poprawie jakości życia w mieście. Jednym z celów CEDD ma być umożliwienie w przyszłości poruszania się bezzałogowych statków powietrznych nad miastami w trybie automatycznym lub autonomicznym.
Pełnomocniczka ministra infrastruktury przypomniała, że program CEDD jest częścią rządowego programu Żwirko i Wigura, będącego elementem Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. W jego komitecie sterującym znajdują się m.in. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy Polski Fundusz Rozwoju - instytucje powołane do finansowania rozwoju.
Aby ułatwiać - obok dostępnych m.in. poprzez te źródła pieniędzy na badania i rozwój - pozyskiwanie przez firmy kapitału inwestycyjnego pod kątem rynkowych wdrożeń, ministerstwo zamierza działać przede wszystkim na rzecz ograniczania poziomu ryzyka potencjalnych inwestorów: poprzez sprzyjanie wypracowywania regulacji czy określanie kierunków i standardów.
Jeżeli będzie wysoki poziom ryzyka, ten kapitał jest droższy; im będziemy go obniżali - tym kapitał będzie tańszy i wzrośnie szansa na pozyskanie inwestorów. CEDD polega na tym, że staramy się od strony regulacyjnej - na ile możemy, bo musimy uwzględnić pomoc publiczną i wszystkie aspekty związane ze współpracą w takim programie - dawać pewność regulacyjną i pewność kierunku regulacji - zapewniła Darowska.
Przypomniała, że resort, wraz z Polskim Instytutem Ekonomicznym, opracował opublikowaną na początku lutego br. Białą Księgę Rynku Bezzałogowych Statków Powietrznych. Obecnie trwają konsultacje społeczne zawartych w niej rekomendacji. Planujemy, żeby w minimalnym czasie powstały przynajmniej założenia do strategii i wypracowana została strategia dla rozwoju sektora dronowego - zapowiedziała pełnomocniczka.
Uznała też, że niedawne wdrożenie rozporządzenia BVLOS (określającego zasady wykonywania lotów poza zasięgiem wzroku operatora), a pośrednio dzięki temu stworzenie możliwości testowania i prezentowania w ramach CEDD pracy zaawansowanych technologii dronowych, będzie zachęcało do inwestowania w tym sektorze.
To wszystko jest przewidziane; szczegóły będziemy jeszcze wypracowywali, ale w tym kierunku idziemy. Ułożenie tych tematów regulacyjnych i organizacyjnych związanych z infrastrukturą i testowaniem rozwiązań pozwala nam teraz zacząć konstruktywne rozmowy z dysponentami instrumentów finansowych, żeby pokazać im, w co będą inwestować - wyjaśniała Darowska. - Mamy nadzieję, że racjonalne pokazanie inwestorom, co się dzieje, znacznie skróci czas pozyskania środków i zwiększy szanse na większe inwestycje. One będą coraz większe, chociażby z tego powodu, że nadciąga fala certyfikacji; firmy będą ponosiły coraz większe koszty związane z dostosowaniem się do regulacji - dodała.
Wskazała też, że ministerstwo jako organ administracji, widzi w programie CEDD możliwość skupiania różnych interesariuszy, w tym firm zainteresowanych komercjalizacją swoich rozwiązań, wokół konkretnych projektów.
„Mieliśmy ostatnio przykład: jest koniec sezonu grzewczego, sprawa monitorowania jakości powietrza. Jest szereg firm w Polsce, które taką usługę wykonują. Akceptacja społeczna i zainteresowanie tym są coraz większe. Nie ma jednak jednego standardu. Dzięki temu, że wykonywaliśmy w CEDD loty testowe zaprezentowaliśmy, jak to może wyglądać. A to tylko jedna usługa; tych usług będzie bardzo dużo” - zobrazowała Darowska.
PAP, mw