Wybór IKE czy ZUS nie jest najważniejszy
Czy proponowane zmiany w systemie emertytalnym, polegające na przeniesieniu 100 proc. aktywów OFE na prywatne, indywidulane konta IKE to krok w dobrym kierunku?
Cezary Marzęda: Wydaje się, że społeczeństwo straciło zaufanie do Otwartych Funduszy Emerytalnych, zwłaszcza po 2013 roku, kiedy to część obligacyjna OFE, warta 152,8 miliarda złotych, została przekazana do ZUS.
Przyszła emerytura będzie stosowała trzy podstawowe rozwiązania: emeryturę publiczną z ZUS, prywatne i dobrowolne Pracownicze Plany Kapitałowe oraz powszechne, prywatne i dobrowolne IKE. Nie zapominajmy o tym szerokim kontekście.
W tym modelu trzeba zwrócić uwagę, że przede wszystkim PPK zachęca do oszczędzania na przyszłą emeryturę. Państwo musi o to zadbać, bo polskie społeczeństwo ma pod tym względem wiele do zrobienia – nasza stopa oszczędności jest niska. Dlatego zmiany emerytalne trzeba rozpatrywać właśnie w tym szerszym kontekście dotyczącym regularnego, długofalowego oszczędzania. Pójście w stronę oszczędzania uważam za krok w dobrym kierunku.
Pana, jako młodego człowieka, bardziej przekonuje wybór IKE czy przejście do ZUS?
Do tej pory byłem zwolennikiem OFE i w związku z tym IKE. Przy wyborze IKE czy ZUS na pewno wezmę pod uwagę - przewidywaną stopę zwrotu. Na razie, wnioskując na podstawie ostatnich lat, jest to na korzyść ZUS. Ważna jest także 15 proc. opłata wstępna, która ma na celu wyrównanie stóp podatkowych pomiędzy tymi dwoma systemami. Założenie jest takie, że płacąc teraz unikamy opodatkowania po przejściu na emeryturę. Dla mnie ważne jest także to, że IKE to środki prywatne.
Domyślna opcja zakłada przekazanie środków OFE na IKE, ale będzie też można złożyć deklarację i wybrać ZUS.
Zawsze jest tak, że w większości ludzie wybierają to, co jest łatwiejsze i nie wymaga od nich wysiłku. Jednak cały czas podkreślam szerokie tło reformy – ważne jest długofalowe oszczędzanie w PPK, które rusza 1 lipca.
Jednym z założeń zmian jest też to, że skorzysta na tym polski rynek kapitałowy
Na razie rynek i giełda zareagowały neutralnie. Na giełdę, w dłuższej perspektywie powinny korzystnie wpływać fundusze gromadzone w PPK, a także inwestowanie w akcje dokonywane przez IKE. Na weryfikację tej sytuacji trzeba będzie poczekać co najmniej kilka lat.
Rozmawiała Grażyna Raszkowska