Hiszpania skąpi na obronność jak Niemcy
Hiszpania nie zwiększy wydatków na obronność do uzgodnionego w 2014 r. przez państwa NATO poziomu 2 proc. PKB, gdyż jest to powyżej jej możliwości finansowych, poinformowała minister obrony tego kraju, którą cytują w piątek hiszpańskie media.
Bądźmy szczerzy, Hiszpania nigdy nie będzie wydawać 2 proc. swojego PKB na wojsko - powiedziała Margarita Robles, oceniając, że amerykańskie oczekiwania co do finansowego wzmocnienia NATO są nierealne.
Podczas zorganizowanej w Toledo konferencji nt. bezpieczeństwa i obrony Margarita Robles przypomniała, że niewielu członków Sojuszu Północnoatlantyckiego spełniło dotychczas podjęte w 2014 r. zobowiązanie zwiększenia środków na obronę do 2 proc. PKB. Temat ten jest stale podnoszony przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Cytujący wypowiedzi Robles dziennik „El Pais” przypomniał, iż uczestnicy konferencji w Toledo wskazywali na Niemcy jako przykład jednego z wielu krajów, który wciąż nie spełnił ustaleń szczytu NATO w Cardiff w 2014 r. Członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego zobowiązali się wówczas podnieść w ciągu dekady wydatki na obronę do 2 proc. PKB.
W Toledo Robles zdementowała też środowe doniesienia dziennika „El Pais” o rzekomym zwiększeniu obecności wojsk USA na terytorium Hiszpanii bez głosowania tej kwestii w Kortezach Generalnych.
Nie będzie w tej kwestii żadnych zmian bez zgody parlamentu - zastrzegła.
W środę „El Pais” poinformował, że rząd Hiszpanii zgodził się na dodatkowe siły USA w bazie wojskowej Rota, na południu kraju. Wskazał, że chodzi o personel amerykańskiego dywizjonu składającego się z sześciu śmigłowców, który przeniesiony zostanie do Hiszpanii.
Powołując się na źródła w rządzie Pedro Sancheza gazeta napisała, że decyzja o wzmocnieniu amerykańskich wojsk stacjonujących w Hiszpanii została już podjęta, a do jej wejścia w życie nie będzie potrzebna korekta do umowy o współpracy wojskowej pomiędzy oboma krajami ani debata parlamentarna.
Źródła w hiszpańskiej armii, na które powołał się w środę „El Pais”, ujawniły, że Amerykanie zamierzają wzmocnić bazę sześcioma śmigłowcami Sikorsky SH-60 Seahawk, które wsparłyby cztery niszczyciele znajdujące się w tej bazie od 2014 r. Pomiędzy 2020 a 2022 r. miałaby nastąpić wymiana tych jednostek na okręty wyposażone w nowocześniejszą technologię.
PAP, MS