Żaglowiec z imigrantami dobił do brzegu Lampedusy
Żaglowiec włoskiej organizacji pozarządowej Alex z ponad 40 migrantami uratowanymi na Morzu Śródziemnym zawinął w sobotę do portu na Lampedusie. Załoga jednostki wzięła kurs na wyspę mimo wcześniejszego braku zgody ze strony władz Włoch.
Decyzję o konieczności zacumowania na brzegach Lampedusy załoga wyjaśniła brakiem wody na pokładzie i fatalną sytuacją higieniczno-sanitarną. Określiła, że to stan wyższej konieczności i dlatego mimo braku zgody wpłynęła na wody terytorialne Włoch, a potem do portu.
Czytaj także:To już jest kpina ! Na morzu trwa niemiecki terror imigracyjny
Na nabrzeżu na żaglowiec organizacji Mediterranea Saving Humans czekały siły włoskiej policji i Gwardii Finansowej.
Wcześniej szef MSW Włoch Matteo Salvini na wiadomość o tym, że jednostka zmierza ku Lampedusie, oświadczył, że „siły porządkowe są gotowe interweniować”.
Na pokładzie żaglowca była reporterka telewizji RAI, której rozbitkowie opowiedzieli, że nie chcą wracać do Libii, skąd wyruszyli, bo według ich relacji jest tam „piekło”.
SzSz (PAP)