Informacje

Ilustracja / autor: Pixabay
Ilustracja / autor: Pixabay

Szaleństwo! Ekolodzy chcą zaatakować lotnisko dronami!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 sierpnia 2019, 18:00

  • Powiększ tekst

Grupa ekologów działająca pod nazwą Heathrow Pause planuje uziemić loty na lotnisku w Heathrow poprzez przeloty dronami nad jego terenem.

Akcja została zaplanowana na 13 września w jedno z lotnisk przynależnych Londynowi, tj. Heathrow. Jest to  trzeci największy port lotniczy na świecie – w 2012 roku obsłużył ponad 70 milionów pasażerów. Dla porównania w tym roku warszawskie Okęcie obsłużyło niespełna 18 milionów osób.

Orędownik akcji powiedział, że spodziewają się „gdzieś pomiędzy 50 a parę setek uczestników”, z czego każda z tych osób miałaby obsługiwać własnego drona. W zamiarach twórców ma to być coś więcej niż jednorazowe wydarzenie – aktywiści mówią, że „nie mogą stać z boku” i muszą działać już teraz, planując akcję na co najmniej kilka dni.

Od 13 września będziemy wykorzystywać lukę w przepisach zdrowotnych oraz protokołach bezpieczeństwa lotniska Heathrow i będziemy latać dronami w obrębie strefy zastrzeżonej [lotniska] – mówią zgodnie członkowie grupy – Według nas władze lotniska będą musiały uziemić wszystkie loty. Drony nie będą latały na trasie kolizyjnej z samolotami i nikt nie będzie zagrożony.

Heathrow Pause planują latać dronami w 5 kilometrowej strefie wykluczenia dookoła lotniska. I chociaż działacze przekonują, że nikomu nie stanie się krzywda, a ich działania będą całkowicie bezpieczne, to policja brytyjska ma odmienne zdanie na ten temat.

Każdy dron wlatujący na teren lotniska może spowodować krzywdę jak i narazić pasażerów – mówi rzeczniczka Metropolitan Police Service, brytyjskiej policji terytorialnej działające na obszarze gmin Wielkiego Londynu z wyjątkiem City of Lonon – Każdy złapany na nielegalnym używaniu drona w na terenie lotniska może być pewny, że będzie miał problemy z prawem.

Działacze Heathrow Pause zdają sobie sprawę, że ich działania mogą zakończyć się rozwiązaniem całej akcji przez siły porządkowe, a także aresztami wielu z nich. Planują oni spotkanie z policją jak i władzami lotniska w najbliższy piątek, by przedyskutować z nimi swoje plany. Wątpliwe jest jednak, by zarząd portu lotniczego wyraził zgodę na tego typu protest.

Cały tekst można przeczytać na stronach theguardian.com

Adrian Reszczyński

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych