Informacje

Hiszpania nie wyda b. szefa kontrwywiadu Wenezueli

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 września 2019, 13:40

    Aktualizacja: 16 września 2019, 16:12

  • Powiększ tekst

Hiszpański sąd Audiencia Nacional w Madrycie, zajmujący się m.in. sprawami politycznymi, odrzucił w poniedziałek wniosek o ekstradycję do USA byłego szefa kontrwywiadu Wenezueli Hugo Carvajala. Amerykański wymiar ścigania zarzuca mu udział w handlu narkotykami.

Odrzucając wniosek o ekstradycję byłego współpracownika Hugo Chaveza, prezydenta Wenezueli w latach 1999-2013, hiszpański sąd zgodził się na wypuszczenie Hugo Carvajala na wolność.

W krótkim komunikacie Audiencia Nacional poinformowała, że szczegóły dotyczące orzeczenia sądu wobec 59-letniego Carvajala zostaną opublikowane we wtorek.

Aresztowany tymczasowo w kwietniu Carvajal systematycznie odmawiał zgody na swoją ekstradycję z Hiszpanii do USA. W trakcie czwartkowego przesłuchania w Madrycie stwierdził, że „nie wierzy w amerykański wymiar sprawiedliwości”, a także, iż nie ma sobie nic do zarzucenia, gdyż „jedynie wykonywał polecenia prezydenta Wenezueli”.

Hugo Carvajal, który od 2004 r. przez blisko 10 lat szefował kontrwywiadowi wojskowemu w Caracas, należał do jednego z najbardziej zaufanych ludzi Chaveza, do jego śmierci w 2013 r. Relacje z jego następcą, Nicolasem Maduro nie należały do najlepszych. W lutym 2019 r. były generał poparł samozwańczego prezydenta Wenezueli Juana Guaido i wezwał członków armii do buntu przeciwko Maduro.

Po aresztowaniu Carvajala w Madrycie hiszpańskie media ujawniły, że były wenezuelski generał miał przemycić ponad 5,6 ton kokainy pochodzącej z Kolumbii. Narkotyki miały być przerzucane przez terytorium Wenezueli i Meksyku.

W piątek dziennik „El Mundo”, bazując na dokumentach przekazanych hiszpańskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez Amerykanów, napisał, że generał Carvajal miał być jednym z odpowiedzialnych za nietypową formę walki z USA, polegającą na zalaniu tego kraju kokainą pochodzącą od lewicowej kolumbijskiej partyzantki FARC.

Według gazety, powołującej się na zeznania świadków, wiedzę o realizowaniu nietypowej metody walki z wrogiem, za jakiego Chavez uważał USA, posiadało niewielkie grono osób z otoczenia prezydenta Wenezueli. Wśród nich byli m.in. szefowie wywiadu i kontrwywiadu.

PAP SzSz

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych