Informacje

Krzysztof Tchórzewski / autor: Fratria
Krzysztof Tchórzewski / autor: Fratria

Nie ma pieniędzy na przyspieszenie na zmian w energetyce

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 września 2019, 13:20

    Aktualizacja: 25 września 2019, 14:01

  • 2
  • Powiększ tekst

Minister energii Krzysztof Tchórzewski ocenił w środę, że obecnie nie ma formuły, która pozwoliłaby Polsce na przyspieszenie transformacji energetycznej, rozumianej jako odchodzenie od węgla w energetyce. „Jeżeli mamy przyspieszyć, to trzeba powiedzieć za co” - mówił minister.

Na dzień dzisiejszy, w zakresie naszych polskich możliwości, nie widzę formuły, żeby pokazać uczciwie, że możemy to zrobić szybciej - natomiast możemy szybciej budować energetykę odnawialną - i będziemy budować” - powiedział dziennikarzom Tchórzewski w Jastrzębiu-Zdroju.

W kuluarach środowej uroczystości uruchomienia nowo budowanej kopalni Bzie-Dębina minister odniósł się do wtorkowych obrad Rady ds. energii w Brukseli, z udziałem ministrów odpowiedzialnych za kwestie energii w państwach członkowskich UE. Tchórzewski przyznał, że unijne oczekiwania wobec Polski są wyższe od tych zadeklarowanych przez nasz kraj w dziedzinie energii i klimatu.

Komisja zwróciła nam uwagę, że w zakresie planu dla energii i klimatu powinniśmy zgłosić cele bardziej ambitne. Ja wczoraj uzasadniłem, dlaczego nasze cele są bardzo ambitne. W słownictwie brukselskim mówienie, że +cele powinny być bardziej ambitne+, znaczy: +mamy żal, że za mało chcecie zrobić+” - powiedział szef resortu energii.

Zapewnił, że Polska robi dużo - i będzie robić więcej - w zakresie energetyki odnawialnej. Jak mówił, Bruksela była nawet zaskoczona postępem, kiedy okazało się, że Polska jest na czwartym miejscu w Europie w zakresie energetyki obywatelskiej, która bardzo dobrze się rozwija.

Natomiast są pretensje o to, że za wolno zmieniamy energetykę konwencjonalną. W tej dziedzinie nie jesteśmy w stanie nic więcej zrobić - z jednej strony to są sprawy finansowe, bo my ponosimy duże koszty finansowe, z drugiej strony Polska ma o 45 lat ma krótszy start” - wyjaśnił Tchórzewski, wskazując na zaszłości historyczne, które zdecydowały o obecnym kształcie polskiej energetyki.

Zgłosiliśmy plan dla energii i klimatu, w którym postawiliśmy sobie dość mocne cele w zakresie budowy energetyki odnawialnej. Natomiast transformacja energetyczna będzie zależała od tego, w jakim zakresie Komisja Europejska, Unia Europejska, zechcą nam pomagać - bo to są duże koszty” - podkreślił minister energii, oceniając, iż ok. 5 mld euro, która ma być przeznaczone z unijnego budżetu na wsparcie transformacji regionów górniczych w UE, to kwota, którą można traktować „jako formę tylko pilotażu”.

Co to jest 5 mld euro na wszystkie kraje europejskie? - popatrzmy, jakich pieniędzy wymaga Śląsk po wszystkich starych kopalniach. Jeżeli cokolwiek mielibyśmy przyspieszać, to także trzeba stawiać ludziom alternatywę (). Jeżeli mamy przyspieszyć, to trzeba powiedzieć za co, bo transformacja to nie tylko restrukturyzacja terenów, to także postawienie do dyspozycji miejsc pracy - patrzmy na to w takiej formule” - wyjaśnił Tchórzewski.

Jego zdaniem nakreślony przez Polskę plan zmniejszenia udziału węgla w energetyce do 50 proc. w 2050 r. jest aktualny i realny do wykonania. „Wtedy utrzymujemy tę ilość węgla, którą w tej chwili mamy, i nasze kopalnie są w stanie w tym czasie wydobywać podobną ilość węgla” - powiedział minister, podkreślając, że obecnie trwa okres zwiększonego zapotrzebowania na węgiel, ponieważ uruchamiane są nowe bloki energetyczne (Kozienice, Opole, Jaworzno), przy jednoczesnej pracy starych bloków, które w perspektywie zostaną wyłączone.

Według Tchórzewskiego Polska jest w stanie przeprowadzić transformację energetyczną „w formule ewolucyjnej, przy systematycznej pomocy UE, na przestrzeni lat”.

Podczas wtorkowych obrad w Brukseli kilka państw UE zadeklarowało zwiększenie swoich celów dotyczących energetyki odnawialnej lub efektywności energetycznej na 2030 r. Polska, jak większość w UE, nie zapowiedziała większych ambicji i pytała o środki na konieczne w transformacji inwestycje.

Wtorkowa dyskusja dotyczyła krajowych planów w sprawie energii i klimatu, które wszystkie stolice miały złożyć do Komisji Europejskiej do końca minionego roku. Plany są nowym instrumentem mającym przyczynić się do tego, by kraje unijne wspólnie realizowały cele UE dotyczące energii i klimatu, uzgodnione w pakiecie „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”. Cel to nie tylko wypełnienie unijnych zobowiązań klimatycznych, ale też zapewnienie przewidywalności biznesowi i stymulowanie inwestycji.

Komisja Europejska, która w czerwcu przedstawiła swoją ocenę złożonych do niej planów, stwierdziła, że wprawdzie UE jest na dobrej drodze, by osiągnąć cel klimatyczny na 2030 r. - ograniczenie emisji o 40 proc. - jednak część krajów UE nie radzi sobie w niektórych obszarach polityki klimatycznej. Chodzi głównie o efektywność energetyczną i wykorzystanie energii odnawialnej. Może być to przeszkodą w przyjęciu bardziej ambitnych, długoterminowych celów klimatycznych Unii.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze