Wyborcze zamieszanie w Hongkongu
Hongkoński działacz demokratyczny Joshua Wong nie może wystartować w nadchodzących wyborach do rad dzielnic - zdecydowali we wtorek miejscowi urzędnicy. Ich zdaniem głoszone przez partię Wonga dążenie do samostanowienia regionu jest niezgodne z prawem.
Władze Hongkongu poparły decyzję urzędników. W rządowym komunikacie oceniono, że wzywanie do samostanowienia jest sprzeczne ze składaną przez kandydatów deklaracją dotyczącą przestrzegania Prawa Podstawowego, czyli hongkońskiej minikonstytucji, i wierności specjalnemu regionowi administracyjnemu Hongkong.
„Nie ma mowy o jakiejkolwiek cenzurze politycznej, ograniczaniu wolności wypowiedzi czy odbieraniu prawa do udziału w wyborach, jak twierdzą niektórzy członkowie społeczności” - zapewnił rzecznik rządu.
Wong, jeden z przywódców prodemokratycznej partii Demosisto, jest jedynym kandydatem, który został zdyskwalifikowany. Wybory do rad dzielnic zaplanowano na 24 listopada.
Opozycja demokratyczna potępiła dyskwalifikację Wonga, przestrzegając, że może ona dodatkowo podsycić antyrządowe protesty, które trwają w Hongkongu od czerwca.
Wykładowca nauk politycznych z Baptystycznego Uniwersytetu Hongkongu Kenneth Chan ocenił decyzję jako motywowaną politycznie. „To oczywiste, że jego dyskwalifikacja jest w dużym stopniu związana z jego profilem, jego aktywizmem, i sądzę, że tym razem w jasny sposób wynikała z chęci odwetu ze strony Pekinu i władz Hongkongu, tak aby utrzymać go poza systemem wyborczym” - powiedział Chan, cytowany przez publiczną stację RTHK.
Przed podjęciem decyzji urzędnicy wyborczy prosili Wonga o wyjaśnienie jego stanowiska w sprawie idei samostanowienia oraz niepodległości Hongkongu od ChRL. Działacz odpowiedział, że nie jest zwolennikiem idei niepodległości, natomiast popiera organizację niewiążącego referendum, w którym Hongkończycy mieliby możliwość wypowiedzenia się na temat przyszłości regionu.
Podobne pytania zadano również kilku innym prodemokratycznym kandydatom, ale wszyscy oni zostali ostatecznie dopuszczeni do udziału w wyborach.
Wong był jednym z przywódców masowych manifestacji z 2014 roku, znanych jako rewolucja parasolek. Ich uczestnicy domagali się demokratycznych wyborów szefa administracji Hongkongu, ale władze nie przychyliły się do tego żądania. Urzędnicy w Pekinie określają Wonga jako separatystę.
PAP/ as/