Informacje

Prokuratorzy wracają ze Smoleńska / autor: Michał Karnowski
Prokuratorzy wracają ze Smoleńska / autor: Michał Karnowski

Prokuratorzy wracają ze Smoleńska

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 listopada 2019, 14:03

  • Powiększ tekst

Kończącej się wizycie przedstawicieli polskiej Prokuratury Krajowej w Smoleńsku towarzyszą ograniczenia dla pracy dziennikarzy w rejonie lotniska Siewiernyj i niemal zupełny brak zainteresowania mediów rosyjskich, zarówno centralnych, jak i lokalnych.

Siedmioosobowa polska ekipa od poniedziałku prowadziła prace na terenie lotniska wojskowego Smoleńsk Północny (Siewiernyj). O wyjeździe polskich prokuratorów do Smoleńska pisaliśmy na początku tygodnia w artykule Polska prokuratura w Smoleńsku.

Efekty ich pracy poznamy po ich powrocie, bo na miejscu nie mogli im towarzyszyć dziennikarze. Przez wszystkie dni obecności prokuratorów, przy wjeździe na lotnisko stał samochód policji drogowej i kilku funkcjonariuszy, którzy nie pozwalali przejechać dalej. Funkcjonariusze ubrani w wojskowe stroje maskujące, z zasłoniętymi Twarzami pilnowali, by nikt nie dostał się na lotnisko. Powoływali się na to, że lotnisko jest obiektem chronionym, ale przyznają, że środki te mają związek z „działaniami śledczymi” i pracą „polskiej delegacji”. Funkcjonariusze nie chcieli wyjaśnić, jakie służby reprezentują, odpowiadali ogólnie: „siły zbrojne Federacji Rosyjskiej”.

Takie ograniczenia pojawiły się już podczas poprzedniej wizyty prokuratorów w Smoleńsku w maju br. Warunki podczas pierwszej ich wizyty, jesienią 2018 roku, były inne: wtedy dziennikarze mogli wjechać na drogę wiodącą do bramy, fotografować i filmować. Ograniczeniem dla kamer była duża ciężarówka wojskowa, którą ustawiono tak, aby zasłaniała widok na to, co znajduje się w głębi, już za wjazdem.

Podczas obecnej wizyty prokuratorzy nie udzielają wypowiedzi dziennikarzom, którzy przyjechali do Smoleńska. Media rosyjskie nie podały żadnych informacji poza przekazaniem komunikatu wystosowanego w poniedziałek przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Powtórzyły ten komunikat również media lokalne w Smoleńsku, które informację o pobycie polskich prokuratorów w tym mieście podają wyłącznie za mediami centralnymi.

Wrak polskiego samolotu znajduje się w hangarze na płycie lotniska Smoleńsk Północny. Przedstawiciele polskich władz wielokrotnie podnosili sprawę jego zwrotu w rozmowach ze stroną rosyjską. W maju br. szef MSZ Jacek Czaputowicz poruszył ten temat na spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M z polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.

ak, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych