Informacje

Waszyngton - walki z Państwem Islamskim / autor: Pixabay
Waszyngton - walki z Państwem Islamskim / autor: Pixabay

Amerykanie pozostaną w północnej Syrii

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 listopada 2019, 08:50

  • 1
  • Powiększ tekst

Potwierdzona determinacja do dalszej walki z Państwem Islamskim (IS) to najważniejszy wydźwięk czwartkowej konferencji ministerialnej dotyczącej tej terrorystycznej organizacji - powiedział w Waszyngtonie wiceszef polskiego MSZ, Marcin Przydacz.

Dyplomata reprezentujący Polskę na konferencji w amerykańskiej stolicy mówił o „potwierdzonej wspólnie determinacji” wszystkich reprezentowanych stron, by kontynuować walkę z IS. To jest najważniejszy wydźwięk tej konferencji - uznał. Ocenił, że IS „jest mocno osłabione po śmierci Bagdadiego”, ale to „nie kończy naszego zaangażowania”.

Przydacz podkreślił, że strona polska nie przestaje być zaniepokojona sytuacją w północnej Syrii, gdzie siły tureckie prowadzą ofensywę na obszarze zamieszkanym w większości przez Kurdów.

Dziś usłyszałem z ust sekretarza (stanu USA Mike’a) Pompeo, że Amerykanie pozostaną w północnej Syrii, tak że całościowe wycofanie (wojsk USA), o którym była mowa wcześniej, nie dochodzi do skutku - powiedział we czwartek po konferencji Marcin Przydacz.

Strona turecka „nieco inaczej postrzega rzeczywistość w regionie”, co wybrzmiało na konferencji - przyznał Przydacz. Ankara ma mieć „trochę inną definicję działań terrorystycznych czy jednostek terrorystycznych od pozostałych państw koalicji”, ale między stronami „nie ma rozdźwięku”, jeśli chodzi o „zaangażowanie w walkę z Daesh (Państwem Islamskim)”.

Wiceszef MSZ stwierdził też, że syryjscy uchodźcy mają prawo do bezpiecznego powrotu. Ich relokację - jak zgodziły się strony konferencji - poprzedzić musi jednak rozwiązanie polityczne sytuacji w Syrii.

Zastrzegł, że podczas spotkania nie słyszał od Pompeo „twardych oczekiwań wobec państw europejskich” dotyczących przyjmowania bojowników IS..

Przed rozpoczęciem konferencji szef amerykańskiej dyplomacji apelował do krajów skąd wywodzi się cześć dżihadystów o ich powrotne przyjęcie po zakończeniu walk na Bliskim Wschodzie. Dotyczy to głównie państw Europy Zachodniej - wielu terrorystów walczących w Syrii i Iraku jest obywatelami tych krajów.

Szef amerykańskiej dyplomacji ostrzegał też przed zagrożeniem ze strony IS w krajach leżących na południowych obrzeżach Shary - w regionie Sahelu. Kolejna konferencja ma dotyczyć wsparcia dla tego obszaru.

ak, PAP

Powiązane tematy

Komentarze