Nerwowo w wieży kontroli lotów na Okęciu
Wczoraj, na lotnisku Chopina doszło do zamieszania. Kontrolerzy okupowali wieżę kontroli lotów, wcześniej miało dość do szarpaniny. Związkowcy domagali się odwołania nowego kierownika wieży kontroli lotów.
We wtorek PAP rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Paweł Łukaszewicz zapewnił, że Wieża kontroli lotów na Lotnisku Chopina w Warszawie działa normalnie.
Zapewnione jest bezpieczeństwo ruchu lotniczego. Zaproponowano kolejne spotkanie z protestującymi kontrolerami lotów - dodał Łukaszewicz.
Jak powiedział PAP Łukaszewicz, nie ma ani nie było okupacji wieży kontroli lotów na lotnisku.
Wieża działa normalnie, pracownicy przyszli na służbę. Zapewniona jest płynność i bezpieczeństwo ruchu lotniczego - podkreślił.
Wyjaśnił, że jedna z organizacji związkowych działających w PAŻP - Związek Zawodowy Kontrolerów Lotniska Warszawa - domaga się odwołania nowego kierownika wieży kontroli lotów na Lotnisku Chopina, odstąpienia od wprowadzenia nowego grafiku dyżurów na kolejne trzy miesiące i przywrócenia starego grafiku.
Grafik, który wprowadził nowy kierownik jest zgodny z prawem, procedurami w PAŻP, m.in. z regulaminem pracy podpisanym przez wszystkie związki zawodowe działające w PAŻP, z powodzeniem funkcjonuje w innych organach kontroli ruchu lotniczego, m.in. kontroli zbliżania i kontroli obszaru. Obecny system jest nieefektywny z punktu widzenia interesu PAŻP i państwa - poinformował Łukaszewicz.
Dodał, że 33 kontrolerów wieżowych z Lotniska Chopina (spośród 570 kontrolerów wieżowych, zbliżania i obszarowych pracujących w Polsce) złożyło pisemne oświadczenia woli o rezygnacji z powierzonych funkcji. PAŻP, jak wyjaśnił rzecznik, po analizie tych pism dokonanej przez prawników wewnętrznych i kancelarii zewnętrznej potraktowała je jako wypowiedzenia umowy o pracę.
Dwa z nich zostały przyjęte i uznane za skuteczne. Ich autorów zwolniono z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia - powiedział Łukaszewicz.
Zaznaczył, że nie jest prawdą, iż PAŻP kogoś zwolnił z pracy. Jego zdaniem pracownicy składający pisma prawdopodobnie nie mieli świadomości ich konsekwencji. „W przypadku pozostałych 31 pracowników jesteśmy otwarci na rozmowy” - powiedział rzecznik.
Poinformował ponadto, że w poniedziałek wieczorem doszło do spotkania przedstawicieli PAŻP z protestującymi pracownikami. Zakończyło się ono po północy, ale nie przyniosło porozumienia. Prezes PAŻP zaproponował kolejny termin spotkania - w czwartek 5 grudnia - dodał Łukaszewicz.
W poniedziałkowym komunikacie PAŻP podała, że 27 listopada wpłynęło do niej pismo jednej z kilkunastu działających w agencji organizacji związkowych „z żądaniami w trybie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych”. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jak napisano, „pracodawca natychmiast zgłosił spór do Państwowej Inspekcji Pracy” oraz zaprosił tę organizację związkową do rozmów 9 grudnia 2019 r.
PAŻP zaznaczyła, że „nie składała w dniu 2 grudnia 2019 r. jakichkolwiek oświadczeń w przedmiocie wypowiadania lub rozwiązywania umów o pracę”.
W ostatnich dniach listopada, jak wyjaśniono, grupa pracowników Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej „złożyła z własnej inicjatywy oświadczenia o rozwiązaniu umów o pracę z zachowaniem okresów wypowiedzenia”.
2 grudnia PAŻP po „wnikliwym przeanalizowaniu stanu faktycznego i prawnego” przekazała tym pracownikom informację potwierdzającą fakt złożenia przez nich oświadczeń o wypowiedzeniu umów o pracę, „wskazując na konsekwencje prawne złożonych przez nich oświadczeń oraz przypomniała o obowiązkach pracowniczych wynikających z obowiązujących przepisów prawa” - czytamy w komunikacie. Przeprowadzono też rozmowy z dwoma przedstawicielami związku zawodowego - dodano.
Jednocześnie 2 grudnia pracodawca przekazał informację pracownikom „o woli dialogu z każdym pracownikiem” - poinformowano.
ak, PAP